|
Ile ja bym dała, by widzieć Ciebie znów, ile niewypowiedzianych mam w głowie słów, I czy nie zimno, czy nie zimno Ci tam? Tak mało dałeś sobie szans… Już jest po, więc aniołom szepnij to, ze tęskni ktoś za dotykiem Twoich rąk, ze głodowałeś za dnia, ale dawałeś ile się da; już jest po, więc aniołom szepnij to…
|
|
|
„Byłem bardzo chory, gdy odszedłem. Nie chciałem, abyś oglądał mnie w takim stanie. Czuje, ze odszedłem we właściwym czasie, teraz jestem w dobrym miejscu, już nie cierpie. Przepraszam, ze moje odejście Cię zraniło. Słyszę Cię za każdym razem, gdy płaczesz. Pamiętaj, ze jestem zawsze z Tobą, aby Cię pocieszyć. Jestem z Ciebie taki dumny. Radzisz sobie tak dobrze, proszę nie poddawaj się. Twoje życie będzie lepsze, obiecuje. Wybacz sobie, moja smierć nie była Twoja wina. Kocham Cię.”
|
|
|
Głębia dzisiejszych ran jest głębia wczorajszej miłości.
|
|
|
„Pomóż mi, proszę. Napijmy się kawy. Wypełnij to treścią”.
— Marcin Świetlicki
|
|
|
Kto potrafi kochać, potrafi czekać.
|
|
|
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
|
|
|
It didn’t kill me. But something inside of me died that Day.
|
|
|
Kocham. Najbardziej. Na zawsze.
|
|
|
„można odejść na zawsze by stale być blisko”
|
|
|
Smierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
|
|
|
„Nie czekajcie, ja nie wrócę. Nie spieszcie się, ja poczekam.”
|
|
|
Tam, gdzie aleja słońc spotkamy się, i znowu będzie lato, a tam za tęczą będziesz Ty.
|
|
|
|