 |
jej równowaga psychiczna została wystawiona na jeszcze jedną próbę.
|
|
 |
ranisz mnie niczym, niczym odbierasz mi dech.
|
|
 |
nie szukam już piekła, całe je mam w sobie.
|
|
 |
Mam do przeżycia własne życie.
|
|
 |
Wyjdę.trzasnę drzwiami i nie wrócę.jakiś czas. zrobię sobie urlop od życia.mówisz, że tak nie wolno?to nic.wrócę, gdy wszystko ułożę.może w dziecinną układankę, może w logiczną całość.zagospodaruję życiem jak jeszcze nikt, wyciskając z niego wszystkie radości.będę balansować na krawędzi.tańczyć na granicy dobra i zła.i nikt nie zwróci mi uwagi za niestosowność.bo będę sama..bareszcie.czasami szukając samotności, człowiek ucieka się do ostateczności. robi coś, czego nie da się naprawić.nie umie poradzić sobie z własną mentalnością.nie chcę być taka.więc nie dziw mi się, że wyszłam.niedługo wrócę
|
|
 |
zaprzestań starań, i tak nie zabijesz bólu
|
|
 |
każde niebo jest błękitne, lecz nie dla nas.
|
|
 |
Zaczęło padać. Bał się, że jego ukochana zmoknie, więc zaproponował jej swoją bluzę. Lecz ona jej nie przyjęła. Poprosiła go, żeby nie przyspieszali tempa, a nawet szli wolniej. Nie miało dla niej znaczenia czy będzie chora. Nie przejmowała się strąkami zamiast włosów, czy przemoczonym ubraniem. Kochała deszcz. Bo przecież w deszczu się poznali ♥
|
|
 |
Uwielbiam sobie wyobrażać, że za mną tęsknisz ♥
|
|
 |
Grzecznie proszę, abyś więcej nie wciskał mi w moje życie twojego cudownego uśmiechu ♥
|
|
 |
Tak, lubię to. Wychodzić wcześnie rano na balkon, ukraść światu haust powietrza i z uśmiechem na twarzy wejść z powrotem do środka. Bez zbędnych myśli, że już Cię nie ma. Już żyję swoim życiem, dla siebie ♥
|
|
 |
Nie ma miłości, trzeba robić melanż ♥
|
|
|
|