 |
|
Chodź. Na herbatę. Na kawę. Na papierosa. Na film. Na łóżko. Na ciastko. Na kanapkę. Na kakao. Na czekoladę. Na pocałunek. Na przytulanie. Na mnie. Na seks. Na ciało. Na muzykę. Na deszcz. Na spacer. Na śnieg. Na rower. Na zdjęcia. Na chwilę. Na minutę. Na godzinę. Na zawsze.
|
|
|
|
Tak bardzo chciałbym widzieć cię więcej i częściej, trzymać za rękę, łapać powietrze, opowiadać ci jak bardzo zwariowałam.
|
|
|
|
Przyjaciel to ten, który stanie z tobą na ławkę, pomaluje całą twarz na zielono i zacznie śpiewać najbardziej wieśniacką piosenkę.
|
|
|
|
Czasami wystarczy najprostszy gest, by życie znów nabrało sensu.
|
|
|
|
lubiła go. trochę bardziej niż wiosnę, dużo bardziej niż kawę, bardzo bardziej niż innych.
|
|
|
|
i założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie, zjem całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii, zmyję makijaż. będę sobą.
|
|
|
|
kac to średnio wdzięczna mikstura wyrzutów sumienia, bólu głowy, brzucha i wstrętu do samego siebie, mocno doprawiona dawką debilnych decyzji z poprzedniej nocy.
|
|
|
|
czarna kawa z cukrem,
histeryczne zapędy i papieros
jeden za drugim.
niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi ubrań, tabletka uspakajająca.
nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło.
|
|
|
|
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika.
|
|
|
|
Princesses are many, but the Queen is the only one.. .
|
|
|
|
mówią, że jestem niedojrzała. żebym głośno nie słuchała muzyki bo na starość będę głucha. żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem. mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. i w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. ale ja się pytam, po jaką cholere mam się tym martwić.? jaką mam gwarancje że w ogóle dożyje tych dni o których tak mówią.? zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja w tedy będę mogła zrobić. czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać.? wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę. przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro.
|
|
|
|
Patrz, tyle lat nic się nie zmienia, browary w dłoniach, jointy w zębach, miłość w burdelach.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
