 |
Rozsypałam się. Możesz mnie teraz wrzucić do pudełka, a kiedy będziesz się nudził wyjąć i zacząć układać jak puzzle. Nie szukaj kawałka z uśmiechem, zgubił się już dawno. / aniusssia
|
|
 |
Uznaliśmy, że to koniec, więc podajmy sobie dłonie, żadne z serc już nie płonie, krótkie "żegnaj" rzucone w swoją stronę. Bez łamania serc, wypominania wad, bez krzyków, złości, broń Boże zdrad, bez tłuczenia talerzy, przypinania łat, ja zrobiłam szach, Ty zrobiłeś mat. To co było, minęło bezpowrotnie,ale nadciąga noc, czas najlepszy dla wspomnień. Dobrze wiem, że myśli bywają ulotne, a Ty wiesz, że tego nigdy nie zapomnę. Bo po raz kolejny mijając mnie na mieście, uniosłeś kąciki ust w porozumiewawczym geście, przez moje ciało przeszły dziwne dreszcze, to sentyment zaciska swoje kleszcze. / aniusssia
|
|
 |
'Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic.' Chciałabym, żeby tak właśnie było./ aniusssia
|
|
 |
gaszę lampkę w pokoju , siadam na łóżku na przeciwko okna i wsłuchując się w jakiś smętny kawałek myślę o Tobie , o tym co robisz , czy już śpisz , jak Ci minął dzień albo czy przypadkiem nie poznałeś jakiejś dziewczyny która zawróciła Ci w głowie . wpatruję się w gwiazdy i przypomina mi się nasze pierwsze spotkanie, podczas którego szukałeś największej gwiazdy a później stwierdziłeś, że siedzi obok Ciebie. podciągam nogi pod samą brodę i zamykając oczy czuję jak obijają się o kolana malutkie krople, łzy pomieszane z jeszcze mokrymi włosami. zagryzam mocno wargi i duszę się z bólu, on jest tak duży że chwilami nie daję rady oddychać. zastanawiam, się czy czasem o mnie myślisz, zerkając na pusty wyświetlacz telefonu opadam na twarz ściskając z siłą poduszkę. poddaję się. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
nie miałam możliwości powiedzenia mu o mojej pierwszej, prawdziwej miłości. nie mogłam przytulić się do Niego, gdy moje serce było złamane. nie miałam okazji, by przyjść do Niego, i poprosić żeby przemówił 'temu czy tamtemu' do rozsądku, bo nie dają mi spokoju. nie mógł stać obok mnie, podczas gdy zdmuchiwałam świeczki z osiemnastkowego tortu. nie miał okazji nauczyć mnie jeździć autem. nie mógł pogratulować mi zdanej matury i egzaminu zawodowego. nie dałeś mu szansy Boże, by tak na prawdę był moim bratem.. / veriolla
|
|
 |
Może za mało walczymy. Powinniśmy wreszcie wziąć się w garść i wmówić sobie, że damy radę. Bo jest szansa. Zawsze. Trzeba tylko wierzyć i uparcie iść do przodu. Nie oglądaj się za siebie. Nie warto. Więcej stracisz niż zyskasz. Wyznaczyłeś sobie trudny cel? Nie szkodzi. Będzie trudno, bo o to właśnie chodzi w życiu. Ale dasz radę. Musisz zrozumieć, że masz w sobie tyle siły, by schwytać to, czego pragniesz. Dasz radę. Powtarzaj te słowa, a na pewno się uda. Bo nie ma nic ważniejszego, niż wiara w samego siebie. Bez niej nie masz po co zaczynać. / yezoo
|
|
 |
Choć nic się nie zmieniło, jest zupełnie inaczej. / yezoo
|
|
 |
Przygryzam dolną wargę chcąc stłumić płacz, którym zaraz wybuchnę. Przecieram oczy w nadziei, że Twój obraz zniknie. Przypomniałam sobie każdy detal Twojej twarzy, intensywność zieleni Twoich oczu, ciepło rąk, tembr głosu. / aniusssia
|
|
 |
Jest późno, właśnie przyłożyłam głowę do poduszki, jest gotowa na przyjęcie kolejnego potoku łez. Destrukcyjne myśli rozsadzają moją głowę, z każdą sekundą pojawiają się w niej kolejne pytania, na które nie znam odpowiedzi. Już wiem, że nie zasnę, będę analizować swoje życie wzdłuż i wszerz, po przekątnej i na opak, będę liczyć przeżyte dni, godziny, minuty i sekundy, lat jest przecież tak niewiele. A jednak było już tyle momentów zarówno tych wywołujących łzy szczęścia jak i smutku. Wszystkie związane z osobami, o których nigdy nie byłam w stanie zapomnieć, pomimo poznania wielu innych, nie zeszli na dalszy plan, wciąż grają pierwszoplanowe role w moim sercu, nie licząc na Oscary./ aniusssia
|
|
 |
|
Na pamięć znam każdą linię na Twojej twarzy. Wiem jak wykrojone są Twoje usta i w jakim tempie podnoszą się do uśmiechu. Wiem, w którym miejscu marszczy Ci się nos i którą część wargi najbardziej przygryzasz. Dokładnie zapamiętałem odcień maliny twoich warg i błękit morski otulający czarne źrenice. O każdej porze dnia i nocy z zamknietymi oczami opuszkiem palca odnajdę bliznę po ospie przy prawej brwi i malutka dziurę na czole po przybiciu piątki głową z meblem. Dodający uroku pieprzyk w okolicach nosa zawsze będzie moją słabością. I mógłbym dotykać tysiące policzkow, ale tylko Twoje są tak gładkie i miękkie. Twoja skóra zawsze pachnie latem i truskawkami. Włosy pofalowane jak morze, pachnące jasminem czuje wciąż przy swojej szyi.
|
|
 |
To nie zabójstwo w stylu Hucza, to moja własna wizja, jest coś, co z mego kręgu Cię wyklucza, ta kurwa-hipokryzja./ aniusssia
|
|
 |
Gdyby tylko minął ten strach, padłby jeden strzał, pach, byłoby mnóstwo krwi, ach, the end, buch, ciało w piach./ aniusssia
|
|
|
|