Jest późno, właśnie przyłożyłam głowę do poduszki, jest gotowa na przyjęcie kolejnego potoku łez. Destrukcyjne myśli rozsadzają moją głowę, z każdą sekundą pojawiają się w niej kolejne pytania, na które nie znam odpowiedzi. Już wiem, że nie zasnę, będę analizować swoje życie wzdłuż i wszerz, po przekątnej i na opak, będę liczyć przeżyte dni, godziny, minuty i sekundy, lat jest przecież tak niewiele. A jednak było już tyle momentów zarówno tych wywołujących łzy szczęścia jak i smutku. Wszystkie związane z osobami, o których nigdy nie byłam w stanie zapomnieć, pomimo poznania wielu innych, nie zeszli na dalszy plan, wciąż grają pierwszoplanowe role w moim sercu, nie licząc na Oscary./ aniusssia
|