 |
|
- uparta, dumna, honorowa, często wścibska i bezustannie narzekająca. - wymienił po pytaniu o to, jakie cechy lubi we mnie najbardziej. zrobiłam wielkie oczy, omal co nie nalewając wody obok szklanki, a nie do jej środka. westchnął wstając od stołu. zabierając dwa kubki, z krótkim 'chodź' ruszył do mojego pokoju. - kocham te cechy, bo inni ich nie znoszą. kocham je, bo Cię charakteryzują, a faceci zapoznając się z nimi, dają sobie spokój. prawie byłem jednym z nich, gdybym nie wyszedł wtedy po pierwszej kłótni. gdybym wkurwiony nie spalił szluga i nie uświadomił sobie pewnej kwestii. tamtego dnia serce krzyczało do mnie przeraźliwie. cholerne 'nie spierdol, bo to skarb!'. teraz wiem, że pod tymi cechami kryje się brylant, Twoja dusza. wiesz, co mnie w tym jara najbardziej? - mruknął zaczepnie, na co posłałam Mu uważniejsze spojrzenie. pocałował mnie lekko w usta, a nie oddalając się, szepnął: - jesteś moja, w końcu.
|
|
 |
|
przyszedł ten czas, kiedy któregoś ranka możesz obudzić się i ujrzeć za oknem biały puch. okres, kiedy wieczorami sięgasz po koc, ciepłą herbatę z sokiem malinowym oraz ulubioną książkę. głowa pełna myśli, bieganie po sklepach w poszukiwaniu prezentów świątecznych i zupełny chaos w uczuciach. obok zaczerwienionego czubka nosa, zmarzniętych dłoni, klapiących butów i wyciszonego świata, Ty wciąż tęsknisz.
|
|
 |
|
mam wrażenie, że tamtej jesieni wystawiłam szczęście na allegro, a tryb w którym się obecnie znajduję to cholernie staranie o unieważnienie sprzedaży, do której doszło.
|
|
 |
|
kumpel, który ogarnął, że drugi ziomek stoi nad Nim, na schodach = podniesie się, odwrócenie się ku tamtemu i darcie mordy na cały korytarz: 'KAAŚKA, KAAŚKA!'
|
|
 |
|
od roku nic mi się nie układa. związki kończą się w najlepszych momentach, a studia nie dają mi tej samej radości co kiedyś. już nawet przyjaciółki, jak nie mają problemów nie odzywają się ! // n_e
|
|
 |
|
znajoma? zapyta, jak nam się układa, ile to już jesteśmy ze sobą, ewentualnie poruszy rozkminę o tym, jak koleś całuje. mama wygłosi tradycyjną formułkę o zabezpieczeniu. a przyjaciółka - po prostu zapewni, że gdyby coś się spieprzyło, cokolwiek, zawsze będzie.
|
|
 |
|
Uwielbiałam być Jego Maleńką, i gdy On był moim kotem . Uwielbiałam to , chociaż oboje się tak zajebiście wkurwialiśmy gdy usłyszeliśmy to , od siebie / rebelliouspincess
|
|
 |
|
miłość, level 12, poziom hard.
|
|
 |
|
napisał smsa i przez pomyłkę wysłał do mnie. w treści było napisane 'sorry, z nami koniec. wciąż kocham kamilę!' serce podskoczyło mi do gardła, po czym napisał drugą wiadomość 'sorry, to miało być do s.!' kurwaaaa!!! // n_e
|
|
 |
|
Nie chcę się kolejny raz zakochać. Bo za pierwszym razem do kubka najpierw mleko wlewałam, później sypałam do niego kawę, a na końcu wlewałam wrzątek i słodziłam to czterema łyżeczkami cukru - ale zaraz: przecież ja nie słodzę! Nie, nie - miłość nie jest dla mnie. ; ) II n_e
|
|
 |
|
i znów przypomniała mi się rozmowa sprzed czterech lat z mamuśką i moim dotoro. rzecz działa się na korytarzu usd. mama spytała dotora 'kiedy córa wraca do domu?' dotoro na to 'choćby jutro.' na co ja z wielkim bananem na buźce 'o nie. nie ma nawet takiej opcji. siedzę tu jeszcze z minimum tydzień.' mama w szoku, a dotoro się śmiał i się zgodził ^^ - jejuś jak mi tego wszystkiego brakuje! ;( // n_e
|
|
 |
|
imię zapisane podczas przerwy na moim nadgarstku. niebieski odcień odznaczający się na tle skóry. Jego wyczekujące spojrzenie, lekki uśmiech i cichy szept, że uwielbia mieć mnie przy sobie. świadomość, że wkrótce, któregoś wieczoru to wszystko pryśnie.
|
|
|
|