 |
ja i on? minely już pinad 2lata. odkąd każde z nas poszło w swoją drogę. ja wyjechałam, uciekłam od ból i życia wspomnieniami. teraz jestem szczęśliwa, uśmiecham się szczerze, przestałam już wspominać każdą chwile, każde miejsce. nie wdziałam go już tyle czasu. a on ? on jest gdzieś tam. tam gdzie tak wiele się wydarzyło i chyba mu współczuje, że został. to on jest otoczony tymi miejscami, a logiczne jest to, że każde miejsce łączy się z jakimś wspomnieniem. ja uciekłam i zapomniałam , zaczęłam od nowa bo tego właśnie potrzebowałam.
ludzie mówią, że uciekłam. uciekłam od
wspomnień, wyjechałam po to, żeby przestać pamiętać coś co zabijało mnie. myślałam o tym. i tak mają racje w pewnym sensie uciekłam, uciekłam bo tam przegrałam milion szans. wyjechałam bo tak jest lepiej.
|
|
 |
Myślę, że zawsze będziesz dla mnie ważny. Nie chodzi o to, że nigdy już nikogo nie pokocham i nie będę potrafiła być szczęśliwa, ale nie wymaże z serca tego fragmentu życia z Tobą. Czasami będę siadać z kubkiem herbaty i przypominać sobie Ciebie, Twój uśmiech, Twoje słowa, to jak bardzo Cię kochałam i to jak bardzo mnie zraniłeś. Nie zapomnę też tych chwil, w których sprawiałeś, że byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Byłeś dla mnie zbyt ważny, żebym mogła wyrzucić Cię z głowy, ale nie wracaj. Sam mnie odepchnąłeś i upadłam zbyt daleko, aby teraz to wszystko naprawiać.
|
|
 |
Nie życzę Ci najgorszego . Życzę
Ci wszystkiego najlepszego i utraty tego. dla m.
|
|
 |
Przepraszam dawna miłość że nową uważam za pierwszą. :*
|
|
 |
Nie przestane chodzić w luźnych koszulkach
żeby wyglądać 'bardziej' jak kobieta, nie
przestane używać zwrotów k***a, meega, ja jebie,
zajebiście, dam se k***a rade itp. nie przestane
stawiać spacji przed pytajnikiem. nie przestane
pisać zdań z małych liter. nie przestane słuchać
GrubSona , nie przestane używać wulgaryzmów.
rap zawsze będzie ze mną w roli głównej. nie
przestane łazić z kumpelami na piwo . ale wiesz,
oboje wiemy że kiedyś będę bardziej dojrzała,
skończę szkołę, ktoś zajmie moje miejsce żeby
wk****ać ludzi w mojej budzie, ja znajdę prace a
tam nie przyjdę w za dużej bluzie z kapturem na
głowie. kiedyś pewnie przestane słuchać rapu.
zacznę pisać zdanie z dużych liter. zacznę nawet
pić małą czarną, której teraz nie lubię. i kiedyś
będzie tak, że nie przyjdę do domu, nie zamknę
się u siebie w pokoju, nie położę się na łóżku z
słuchawkami w uszach, jak to zwykle robię.
pewnie dlatego, że moje dziecko powie mi
"chodź się bawić" albo "mamo, jestem głodna" .
|
|
 |
cz2. Gdy się wrota za nim zamknęły synek wyszeptał jeszcze te słowa…..” Każdego dnia przychodził tu będę, by was powitać kochani rodzice. Będę się modlił za Wami do Boga by nigdy więcej nie spotkała was trwoga. Za mnie kochajcie moje rodzeństwo i pielęgnujcie swoje małżeństwo. Chociaż Wam nigdy nie powiedziałem- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chciałem). I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasnęło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo będzie tęsknić za rodzicami……….” ku Pamięci 08.11.2014 [*] Mój Kochany ;( RYCERZYKUU
|
|
 |
cz1.Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na świecie. Po jego twarzy łezki spływały i szeptał przy tym….”Ja chce do mamy”. Czy tak naprawdę stać się musiało?- w główce zadawał sobie pytanie. Nagle bramę otworzył Stróż Anioł Jego i głośno powiedział…”Nie płacz kolego. Troszkę pobędziesz tu z nami i wkrótce spotkasz się z rodzicami. Dziecię spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego. Bardzo chciało wrócić do mamy i nie przechodzić przez próg tej bramy. Anioł wziął wtedy dziecię na ręce pokiwał głową jakby w podzięce, coś mu tłumaczył wyjaśniał Dlaczego mówił tak cicho by nikt nie słyszał tego. Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarło oczka, płakać przestało. Wtuliło się mocno w Anioła ramiona szepcząc do ucha….”Chodźmy do Boga”. Gdy przechodzili przez wielką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię. Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej mamie.
|
|
 |
to pochłania jak patrzenie w zachód słońca późną jesienią i w środku lata, jak Katowice wieczorami i Łódź o poranku, jak zapach Jego perfum i wypuszczanie dymu papierosowego. Jak wersy Kaliego i ryk motocykla, jak intensywny zapach Jej perfum i czerwień szminki. Pochłania jak Warta, jak chęć wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów i smakuje jak moja miłość do bananowego Kubusia. Jest tyle porównań, tak Cię szanuję a Ty odchodzisz i wracasz, zostajesz na chwilę, jak dźwięk skrzypiec na Gdańskiej Starówce, trwasz chwile i znikasz znów za rogiem jak błysk tego brązowego oka, znikasz, miłości.. ~pf
|
|
 |
Mogłabym mówić o SZCZĘŚCIU bez łapania tchu.
Mogłabym napisać milion słów, które mi się z nim kojarzą. Mogłabym namalować je przecudowną paletą barw jak najlepiej potrafię. Mogłabym pokazać całemu światu jego siłę.. jego przeogromna siłę jaką otrzymałam. Szczęście jest na wyciągnięcie ręki dla każdego z nas. Moje
SZCZĘŚCIE ma imię, czarne włosy, metr siedemdziesiąt cztery wzrostu, silne ramiona i najsłodsze usta na świcie. A jakie jest Twoje szczęście?
|
|
 |
idziesz z kimś, wydawało by się z kimś najważniejszym, przez swoje życie, nagle stajecie
na rogu dobrze znanej wam ulicy, bo przecież chodzicie tędy co dzień, jednak okazuje się, że
każde z was chce iść w inną stronę i jeśli żadne z was nie poświęci swojej dumy i swojego ego, to wszystko co tworzyliście rozpieprzy się od tak. jedno małe nieporozumienie dotyczące dalszej drogi, jest w stanie skreślić tak po prostu skreślić wszystkie wasze wspólnie spędzone dni.
|
|
 |
"Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi, skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas." Stephen King, Zielona mila
|
|
 |
"- Jak ty się nazywasz? Jak mam do ciebie mówić?
- Jak chcesz. Najlepiej: kochanie. Nie ma żadnej treści i można podłożyć pod każdą twarz. Możesz mówić kotku. Skarbie. Serce. Kurwo. Kurwiątko. Słoneczko." / Marek Hłasko
|
|
|
|