 |
"Bibi, spotkasz się ze mną?" - zapytał trochę skrępowanym głosem. "Ale na piwo czy na poważnie?" - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach. "Przecież wiesz... Nie lubię nie mieć Cię przy sobie. Nie cierpię, gdy jesteś daleko. A już naprawdę nienawidzę, gdy nie mam z Tobą kontaktu." - patrzył mi prosto w oczy. "A ja naprawdę uwielbiam, gdy tak do mnie mówisz." - i wtedy postanowiłam coś zmienić. Odkreślić grubą krechą Tamto, dać szansę sobie, Jemu, nam.
|
|
 |
"...będziesz we mnie tak zakochana, że nie pozwolisz, żeby stało mi się coś złego..."
|
|
 |
Kapryśna suka uwalnia się ze mnie powoli i beznamiętnie. Nie poznaję już siebie, swoich zachowań, reakcji... Oddalam się od siebie, od mojego ja.
|
|
 |
Nie wiem czy to ten czas... Czuję jakiś brak. Coś dołuje mnie, nie mam cierpliwości iść. Nie żyję dniem, ale sobotami, nie widzę chwili, ale dłużące się godziny, robiąc wszystko, żeby je przyspieszyć. Nie chcę gubić się we własnym bałaganie.
|
|
 |
Tak bardzo każdy z nas chciałby, żeby ambicje rosły, ale nigdy nas nie przerastały. Czasami jednak się uginamy pod ich ciężarem... Czasami cierpimy z powodu ich niedoboru. Kreując swoją poprzeczkę, nie mamy pojęcia, jak wysoko możemy skoczyć. Warto zacząć tak, żeby nie wpaść na belkę, a potem coraz wyżej!
|
|
 |
Obawiam się czy mogłabym być dla Ciebie wszystkim. Wiem jakie masz priorytety, ale nie znam Cię za dobrze, boję się. Boję się też to schrzanić. Zamiast stawiać czoła lękowi osuwam się na bok. Tchórz...
|
|
 |
Brakuje mi doby, mogłaby się wydłużyć tak o.. parę godzinek. Sen to moje 4 godziny z zamkniętymi oczami i 10 minut drzemek. Potem znowu, trzeba wstać, ogarniać, nie całować ławek na zajęciach. Cudo!
|
|
 |
kiedy na mnie patrzysz mam wrażenie, że już wiesz.
|
|
 |
błagam , tylko znów nie mów , że Ci na mnie zależy . już wyrosłam z twoich bajek , kochanie .
|
|
 |
wiem, że jesteś jedyny w swoim rodzaju, bo drugiego takiego kretyna byłoby mi trudno znaleźć.
|
|
 |
"Dlatego zostań - Potrzebuję cię tu, to co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół. Zostań - poukładaj mi sny, jeden z nich na pewno to My"
|
|
 |
Pierdol to, po prostu. Nie potrzebujesz ani jego, ani żadnej innej osoby, która Cię nie docenia. Jesteś najlepsza, najmądrzejsza, najbardziej seksowna, a każdego kto myśli inaczej, też pierdol. Możesz osiągnąć wszystko, bo wszystko co ważne, masz w sobie. Niech idzie do tamtej tandety, niech budują kiepskie związki, ale uwierz, że kiedyś przed snem, zajebiście zatęskni. Wiesz czemu? Bo byłaś inna niż wszystkie, po prostu. Dawałaś mu to, czego ona nie da mu nawet w połowie, w końcu jesteś najlepsza. Nieważne czy jest teraz z nią, nieważne co robi i gdzie, nieważne. On stracił, bo odpuścił sobie kogoś wartościowego. Ty straciłaś tylko dupka, który myśli fiutem, a nie sercem. Pozdrów go kiedyś na ulicy i szczerze współczuj tej marnej imitacji dziewczyny u jego boku. Niech chuja zżera od środka, że oto sam zrezygnował z najlepszej opcji./esperer
|
|
|
|