 |
i kocham mojego psa nawet wtedy, gdy muszę sprzątać po niem, bo biega po domu z pogryzioną zabawką zostawiając mały element w każdym miejscu.
|
|
 |
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
 |
Kocham smak twoich ust, pachniesz szczesciem, wiesz?
|
|
 |
|
każde kolejne przesunięcie się wskazówki
huczało jakby wprost do jej ucha:
tęsknisz,
tęsknisz,
tęsknisz..
|
|
 |
' nie lubię rozmawiać przez telefon, bo nie wiem co tak na prawdę czuje ta druga osoba. robi sobie ze mnie jaja ze znajomymi ( zamilknąłeś ) czy szczerze tak tęskni.. ' twoje słowa. pamiętasz? dopiero teraz je zrozumiałam. znalazłam przesłanie. miałam to odebrać jako ostrzeżenie. niestety nie dotarło to do mnie..
|
|
 |
nie dość, że w sylwestra miażdżyły mnie wspomnienia z tobą to jeszcze w telewizji rano puścili dobrze nam znaną piosenkę. w oczach stanęły mi łzy a na twarzy zagościł uśmiech. to było takie niesamowite uczucie, gdy te wszystkie chwile przeleciały mi przed oczami. te nasze rozmowy i pierwsza kłótnia. pamiętam jak tłumaczyłeś i pocieszałeś mnie, że nie jestem egoistką. pamiętam, jak płakałam ci do słuchawki, bo pokłóciłam się z najlepszą przyjaciółką. to wszystko nadal strasznie boli mimo tego, że minęło już tak sporo czasu.
|
|
 |
nienawidzę sylwestra. tyle wspomnień z tobą. na samą myśl o tym wszystkim mam na całym ciele ciarki. w tego sylwka wspomnienia stanęły przed moimi oczami. czuwałam przy telefonie z nadzieją, że zadzwonisz. tak jak rok temu. minęła północ - milczał. później minęła pierwsza w nocy, trzecia, szósta - nic.. pewnie już rozmawiałeś z inną. pewnie nawet o mnie nie pomyślałeś.
|
|
 |
Uwielbiam Ci odmawiać. Nie masz pojęcia, jak zabawna jest Twoja zdziwiona mina.
|
|
 |
Bo nie chcę patrzeć na świat którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
owinę się ciepłym czerwcowym wspomnieniem
|
|
|
|