 |
|
Każdy człowiek ma w sobie dość siły, by zabić. Każdy może to zrobić. Wystarczy odrzucić kogoś już na początku znajomości... Przecież już wtedy można zabić miłość, która nawet nie zdążyła się narodzić. A.V.
|
|
 |
|
Nawet za kilkadziesiąt lat, nawet gdy ode mnie odejdziesz, wciąż będziesz moim powodem do życia. A.V.
|
|
 |
|
I od tamtej chwili przestałem troszczyć się o swoje życie, zacząłem troszczyć się o Twoje. A.V.
|
|
 |
|
Postanowiłem, że codziennie będę wymuszał w sobie uśmiech. Chociażby po to, aby nie zapomnieć, jak to się robi. A.V.
|
|
 |
|
Coraz mniej Ciebie, coraz mniej życia. A.V.
|
|
 |
|
Więc moa druga połówka jest strasznie leniwa... Jeszcze mnie nie znalazła, a miała tyle czasu! A.V.
|
|
 |
|
Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.
|
|
 |
|
Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam walkę o życie, chociaż żyję. Nie ma dla mnie ratunku, bo pozostało mi tylko poczucie bezsensownego trwania wśród żywych.
|
|
 |
|
Chciałabym odciąż sobie język. Wtedy nie trzeba odpowiadać na pytania, tłumaczyć się, mówić tylu zbędnych słów, porozumiewać się.
|
|
 |
|
nie chcę donośnych zapewnień o miłości, rozdzierających gardło nagłym krzykiem. transparentów, lub deklamowanych wierszy. zbędnych, głośniej niż zwykle wypowiadanych słów, które miałyby podkreślić wagę uczuć. nie chcę świadków, publiczności, oklasków. nawet nie mów do mnie, jakby zwykłym codziennym głosem. podaruj mi tylko szeptane wersy, w których nazwiesz mnie swoim szczęściem./nieswiadomosc
|
|
 |
|
Byłaś dla mnie wszystkim. I jak wszystko przeminęłaś. A.V.
|
|
 |
|
Śmierć to podróż, której się nie planuje. Podobnie zresztą jak miłość. Zostajesz wepchnięty siłą do samolotu. Z początku lęk zostaje złagodzony przez widok nieba, jednak zaraz spotykasz się z wielkim cierpieniem, które jednocześnie jest niezwykle słodkie. W końcu jednak ogrania Cię pustka, z której nie ma powrotu. A.V.
|
|
|
|