|
Mogę odejść, mogę pogodzić się ze światem, z całą udręką, którą noszę na barkach, z każdym wrogim spojrzeniem, ale nie nigdy nie pogodzę się z utratą Ciebie./koffi
|
|
|
Nie chcę utknąć w kolejnym z miejsc, w których nic się nie dzieje,w którym nie da się żyć i nie można niczego zmienić.Chcę iść do przodu,poznawać nowych ludzi,zatracać się w uczuciach,kochać,czuć, że mogę wszystko i robić,co tylko zapragnę.Nie mogę tutaj zostać,nie mogę czuć w sobie tego powietrza, w którym jest tyle przeszłości, że palą mnie oczy i usta,a nos prawie płacze krwią.Nie chcę tutaj być,muszę iść do przodu, do przyszłości.Szukać inspiracji, czuć na swojej skórze czyjś oddech i nie przestawać oddychać,nawet na chwilę.Chcę zacząć wszystko doceniać,nie wrzucać wszystkiego do jednego worka i już nigdy do niego nie zaglądać.Prawie zapomniałam,co chciałam osiągnąć w życiu,jaka chciałam być i kogo chciałam mieć przy sobie.Przez te wszystkie niezdrowe myśli i zainfekowane przemyślenia. Mogłam naprawdę źle skończyć, gdybym ciągle w tym tkwiła. Muszę się stąd wydostać.Zabieram ze sobą wszystkie wspomnienia,ale już nie będę nimi żyć. Schowam pod łóżko, na pożarcie potworom./black-lips
|
|
|
Boję się, że nie zdążę, że coś mnie ominie, coś mi umknie, że czegoś nie zauważę. Zaczynam dostrzegać własną głupotę i lekkomyślność albo może jestem po prostu niedojrzała, za mało się uczę na błędach i nie zdaję sobie sprawy z tego, jak szybko coś może się skończyć.Od jakiegoś czasu ciągle na coś czekam, wszystko w głowie kręci mi się wokół czekania, na wiadomość,na telefon,na słowo,na obecność, na miłość, na życie.Wszędzie jest czekanie. Potrafię pół dnia czekać, w ciszy i bezruchu,z zamkniętymi oczami. Tak wiele spraw mi ucieka. Boję się, że przegapię coś ważnego, że nie zwrócę uwagi na coś, co mogłoby zmienić moje życie, wyrwać mnie z tej poczekalni, która nie ma końca. Muszę się w końcu ożywić, wlać w siebie odrobinę życia, otworzyć oczy i przestać czekać. Bo jeśli prześpię jeszcze kilka szans, to być może już nigdy się stąd nie wyrwę. Z tej poczekalni na lepsze życie. Boję się, że jeśli teraz nie otworzę oczu, to już nigdy tego nie zrobię./black-lips
|
|
|
Wolę być sama, nie chcę z nikim dzielić swoich chwil, nie chcę szaleć całą noc, nie chcę tańczyć, aż odpadną mi nogi. Nie chcę być duszą towarzystwa, nie chcę, żeby ktoś przy mnie był, żebym musiała z kimś dzielić swoją radość.Bo radość dzieli się łatwo, tylu ludzi chciałoby się uśmiechać,śmiać z kimś, aż do braku powietrza w płucach.Ale ja wiem jak to jest, wiem,że ze smutkami zawsze zostaje się na osobności. Można bawić się pół nocy, a smutek przyjdzie nad ranem i nie będzie z kim się nim podzielić. Ja to wszystko wiem, tak bardzo to na sobie odczułam. A teraz umiem przeżywać wszystkie radości tylko w sobie, uśmiechać się tylko do siebie i śmiać się ze swoich myśli. Smutków też nikomu nie daję, od nikogo ich nie biorę i nikomu nie oddaję. Każdy smutek i każdą radość dzielę tylko ze sobą. Ze sobą tańczę, ze sobą milczę, ze sobą rozmawiam, kiedy potrzebuję się wygadać. Tak mi lepiej, sama znajduję powody do radości i sama ją przeżywam. Lubię być sama ze smutkiem i radością../black-lips
|
|
|
|
wszystko co było puścić z dymem, pierdolić ten cały sentyment .
|
|
|
zamknę się, najlepiej się zamknę, to wychodzi mi najlepiej /koffi
|
|
|
|
nikt nie powiedział zostań . więc odeszłam .
|
|
|
Nie przejmuj się maleńka,poniosą Cię,na rękach w objęciach ich możesz czuć się wielka,WIELKA!
|
|
|
Wiem to. Jestem pewna, że znów za mną zatęsknisz. I może będzie trwało to tylko chwilę, ale poczujesz to ukłucie w sercu i niesamowitą pustkę jaka została Ci po mnie. Może spojrzysz do moich zdjęć, może zastanowisz się jak się teraz czuję i zostaniesz na chwilę sam w czterech ścianach swojego pokoju, aby powrócić myślami do wszystkich chwil, które spędziliśmy razem. I znów wybierzesz mój numer, ale tak po prostu nie będzie Cię stać na to aby zadzwonić i usłyszeć mój głos. Wiem, że nie dasz rady, bo boisz się, że coś znów do Ciebie powróci, więc pewnie wystukasz kilka słów i wyślesz mi zwykłego smsa. A ja będę zaskoczona, że ciągle o mnie pamiętasz i że nadal nie dajesz mi spokoju i kolejny raz będę próbowała rozgryźć to co w Tobie siedzi. Jesteś zagadką, największą zagadką jaką w życiu spotkałam, ale kocham Cię i czekam aż przyjdziesz i pozwolisz mi siebie rozwiązać. / napisana
|
|
|
|
Oddałabym za Ciebie życie. Serio, wyciągnęłabym sobie serce z klatki piersiowej i podała Ci je na dłoni, gdybyś tego właśnie potrzebował. Byłeś moją najpiękniejszą przyszłością. Szczęście zaczynało się w momencie Twojej obecności, światło gasło za każdym razem kiedy Cię zabrakło. Decydowałeś o całym moim życiu, byłeś jego osią. Mit o drugich połówkach stawał się rzeczywistością, Twój ból odczuwałam dwa razy mocniej, naprawdę. Twoje łzy płynęły po moich policzkach, a serce pompowało krew za dwoje. Kiedy mnie dotykałeś, to kurwa, nikt nie wmówi mi, że nie można sięgnąć nieba. Kochałam Cię tak mocno, że pewnie nawet nie możesz sobie tego wyobrazić, ale to było kiedyś. Teraz? Teraz gdyby ktoś dał mi szansę poznania Cię na nowo, nie przyszłabym na to spotkanie, serio./esperer
|
|
|
Co jeżeli jednak nie dam rady już nigdy nikogo pokochać? Co jeżeli już zawsze będę bała się, że znów ktoś mnie skrzywdzi i przez to nie dopuszczę do siebie nikogo nowego? Co jeżeli moja miłość do Ciebie nie wygaśnie i zatarasuje dostęp do mojego serca? Ja nie chcę zostać sama. Nie potrafię żyć z taką pustką w sobie, z takim poczuciem, że nie mam nikogo do kogo mogę przyjść wieczorem i tak po prostu się przytulić. Boję się, że odstraszę wszystkich, a ja przecież nie nadaję się do życia w samotności. Nie potrafię wypełniać jej innymi zajęciami. Ja potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, czułości, zainteresowania, miłości. Potrzebuję wiedzieć i czuć, że jestem dla kogoś całym światem. Sama się gubię i wpędzam w depresje. Nie potrafię normalnie żyć, nie potrafię. / napisana
|
|
|
Chciałabym spędzić z Tobą jeden dzień, byś wyjaśnił mi dlaczego odrzuciłeś mnie parę miesięcy temu, nie wystarczała Ci moja miłość? Dlaczego nie zrobiłeś nic w swoim życiu, by mnie choć trochę poznać. Dlaczego nigdy nie miałeś czasu. Dlaczego jest w Tobie tyle agresji. Chciałabym byś wyjaśnił mi to wszystko. Chciałabym usłyszeć Twoje szczere słowa, choć ten jeden raz. Nie zasługuje nawet na to? Chcę jeden krótki dzień mieć całą Twoją uwagę i jeszcze raz poczuć uczucia towarzyszące posiadaniu Cię.
|
|
|
|