 |
I wybuchnę Ci śmiechem w twarz gdy jeszcze raz
wspomnisz o miłości .
|
|
 |
Dlaczego to ja zawsze muszę się starać bardziej?
|
|
 |
Miłość nie istnieje, to co my nazywamy miłością, prędzej czy później okazuje się tylko zwykłym pożądaniem.
|
|
 |
biegnę dać sobie radę. bez Ciebie. po drodze upadam, zahaczając obcasem o krawężnik. ale za każdym razem podnoszę się, prymitywnie otrzepując moją sukienkę. przecież leżenie plackiem na chodniku jest równie owocne co miłość względem Ciebie. równie korzystne.
|
|
 |
W tym miejscu chciałabym podziękować Ci tato, że byłeś przy mnie przez 8 lat. Wiem, że gdzieś tam sobie jesteś i patrzysz na mnie, na nas. Patrzysz jak Twoja 17- letnia córka niszczy sobie życie, krzyczysz, prosisz, jednak nie słyszę, tato, nie słyszę, rozumiesz? Jednocześnie wiem, że odczuwasz chwilami cholernie ogromną dumę, że jednak sobie radzę, że się jeszcze nie poddałam, że staram się jak tylko mogę, że choć często upadam, zawsze jestem w stanie wstać. Pamiętasz jak powtarzałeś zawsze: 'Szczęście jest najważniejsze'? Ja pamiętam to doskonale, tak samo jak to, że spełniałeś każdą moją zachciankę, każdy mój kaprys. Pamiętam jak odrzucona przez babcię stałam się oczkiem w Twojej głowie, pamiętam jak oglądaliśmy razem Dragon Ball, pamiętam. Wtedy byłam szczęśliwa, wiem. I w tym miejscu obiecuję Ci tato, że kiedyś znajdę ponownie to szczęście, znajdę je, choćbym miała iść po nie na drugi koniec świata, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie jestem gotowa.
|
|
 |
Rok 2012, szperam w dokumentach, w ręce wpada mi pismo z prokuratury dotyczące wypadku mojego ojca z 2003r. z ciekawości czytam. Nagle uświadamiam sobie, jak bardzo życie jest kruche, a ludzie beznadziejni, jak bardzo komplikują sobie życie, jak bardzo życie drugiego człowieka jest im obojętne, jak dużo mogli zrobić a jak mało zrobili. Jednak najbardziej dotknęło mnie zdanie: ' Śledztwo zostało umorzone.' Nosz w kurwe, ja się pytam, jakim cudem? Wiadomo, że życia nikt nie zwróci, wiadomo, że żadne pieniądze nie wypełnią pustki, wiadomo. Ale czy wiadomo, że bez żadnych konsekwencji podobne sytuacje nie będą miały miejsca, wiadomo, czy jeszcze ktoś nie zostawi swojej żony z trójką małych dzieci? Czy jeszcze ktoś całkowicie przypadkiem nie zniszczy życia swojej rodzinie przez taką nieodpowiedzialność pracodawcy? Pytam. Moje pytanie zostanie bez odpowiedzi, wiem.
|
|
 |
I znów za oknem biały puch, który odbiera wszelkie nadzieje na piękne, słoneczne wspomnienia.
|
|
 |
Potrzebuję wakacji, wytchnienia i słońca.
|
|
 |
Jeżeli już przepraszam to kurwa szczerze.
|
|
 |
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
 |
masz obok siebie kogoś istotnego. osobę, dzięki której każdego dnia poranny papieros smakuje o niebo lepiej, a Ty nie masz ochoty zanosić się płaczem, kiedy po przebudzeniu siadasz na brzegu łóżka. osobę dla której używasz perfum, na które musisz odkładać miesiące, tylko dlatego, że raz prymitywnie wspomniała, że 'nieźle pachną'. osoba, która jest. oddycha, nadążając za Tobą. nigdy przed Tobą, zawsze obok Ciebie. i właśnie wtedy nadchodzi wieczór, kiedy ta osoba odchodzi. a Ty? a Ty tęsknisz za głupim biadoleniem odnośnie ubierania kapci, podczas chodzenia po zimnym parkiecie.
|
|
|
|