W tym miejscu chciałabym podziękować Ci tato, że byłeś przy mnie przez 8 lat. Wiem, że gdzieś tam sobie jesteś i patrzysz na mnie, na nas. Patrzysz jak Twoja 17- letnia córka niszczy sobie życie, krzyczysz, prosisz, jednak nie słyszę, tato, nie słyszę, rozumiesz? Jednocześnie wiem, że odczuwasz chwilami cholernie ogromną dumę, że jednak sobie radzę, że się jeszcze nie poddałam, że staram się jak tylko mogę, że choć często upadam, zawsze jestem w stanie wstać. Pamiętasz jak powtarzałeś zawsze: 'Szczęście jest najważniejsze'? Ja pamiętam to doskonale, tak samo jak to, że spełniałeś każdą moją zachciankę, każdy mój kaprys. Pamiętam jak odrzucona przez babcię stałam się oczkiem w Twojej głowie, pamiętam jak oglądaliśmy razem Dragon Ball, pamiętam. Wtedy byłam szczęśliwa, wiem. I w tym miejscu obiecuję Ci tato, że kiedyś znajdę ponownie to szczęście, znajdę je, choćbym miała iść po nie na drugi koniec świata, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie jestem gotowa.
|