  |
` bardzo tęskniłam za Twoim głosem, który codziennie rano budził mnie do szkoły. Tęskniłam za robieniem dwóch kaw zaraz po przebudzeniu. Uwielbiałam jak codziennie wychodząc gdziekolwiek, całowałeś mnie w czoło mówiąc, że niedługo wracasz. Uzależniłam się chyba od Twojej dłoni która z taką siłą, wplatała się w moją delikatną rękę. Cieszyłam się z faktu, iż jesteśmy ze sobą na prawdę blisko, jak nikt dotąd. Obojętnie w jakich sytuacjach, zawsze miałam poczucie że jestem najważniejsza. Dziś? Dziś nie widzimy sensu w spojrzeniu sobie w oczy. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętam jak spędzaliśmy ze sobą każdą noc. Rozstawialiśmy namiot na środku wielkiego pola i patrzeliśmy w gwiazdy, aż nie zabrał ich blask wschodzącego słońca. Nie potrzebowaliśmy wtedy do szczęścia nic, oprócz swoich oddechów. A dziś? Dziś każdą noc mam nieprzespaną przez łzy i tęsknotę. Nie ma Ciebie obok, nie patrzę już w niebo z tym samym zachwytem co kiedyś. Zniszczyliśmy wszystko, niszcząc nas. / abstractiions.
|
|
  |
` a zanim znów dojdę do rzeczywistości i stwierdzę, że kolejny raz nam nie wyjdzie - proszę pocałuj mnie tak jak Ty potrafisz najlepiej. / abstractiions.
|
|
  |
` zaprzeczamy sami sobie. Ja nie chce żebyś ćpał, a sama ładuje w siebie coraz dłuższe kreski. Ty zabraniasz mi pić po czym wracasz od kumpli nad ranem totalnie zalany. Narzekamy na brak talerzy i szklanek, a tłuczemy je w każdej, nawet najmniejszej kłótni. Mówimy, że się nienawidzimy a każdą wolną chwilę mamy ochotę spędzić wspólnie. Ciągle się rozstajemy po czym wracamy do siebie ze łzami w oczach. / abstractiions.
|
|
  |
` między nami? Było bardzo różnie. Nasze emocje wahały się od najszczerszych pod słońcem uśmiechów, do pozbijanych szklanek w przedpokoju. Kochaliśmy takich siebie, właśnie dlatego on tyle dla mnie znaczył i wiedziałam że ja dla niego jeszcze więcej. Nasz związek był nieźle poryty, tak jak my, może dlatego tak do siebie pasujemy. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętasz ile na naszej drodze było fałszywych twarzy? Pamiętasz jak o mnie mówili dziwka, a Ciebie wyzywali od ćpuna? Mało kto rozumiał nasze postępowanie. Byliśmy jakby odosobnieni od świata, zawsze chodziliśmy swoimi drogami. Nigdy nie słuchaliśmy rodziców i mieliśmy tego pierdolonego farta do świata. Śmialiśmy się z krytyki, pluliśmy na nieszczere twarze. Ludzie gdyby mogli, z zazdrości wydłubaliby nam oczy. Dziś my śmiejemy się z nich bo dziś my jesteśmy szczęśliwi, a oni latają od pracy do domu od domu do pracy. Siedzą w swoim monotonnym życiu podczas gdy my cieszymy się sobą. / abstractiions.
|
|
  |
` bez względu na to co by się działo. Na to ile jeszcze się stanie. Chce być przy nim na zawsze, nie patrząc na zdanie innych ani konsekwencje. Cały czas żyję w przekonaniu, że miłość zdarza się tylko raz w życiu, a skoro trafiłam na Ciebie, będę z Tobą do końca. / abstractiions.
|
|
  |
` wtedy jeszcze nie wiedziałem że tak wszystko się potoczy , że co dzień będę czuł Twój zapach i patrzył w te oczy. Że każda chwila z Tobą będzie dla mnie wszystkim, że gdy nie będziesz przy mnie będę tracił zmysły. / South Blunt System.
|
|
  |
` tak na prawdę chyba sami nie wiemy co zrobić ze swoimi osobnymi życiami dlatego tak uparcie kierujemy swoje serca do siebie. Widocznie tak ma być, nie wolno nam tego zmienić. / abstractiions.
|
|
  |
` prosisz abym znów zostawiła przeszłość i dała nam szansę. Ja zastanawiam się tylko czy jeśli ją zostawię, przyszłość nie będzie wyglądała identycznie. W końcu jaką mam pewność, że tym razem się zmieniłeś? / abstractiions.
|
|
  |
` oboje jesteśmy pojebami. Ty tak bardzo mnie zraniłeś, tyle przez Ciebie przeżyłam. Ja waliłam w Ciebie taką ilością złych słów, nienawidziłeś mnie. Mimo wszystko, codziennie bardziej, ciągnie nas do siebie z taką siłą, że ani ja - zraniona nastolatka, ani Ty - niedoceniony kretyn, nie mamy siły na opanowanie swoich uczuć. Każdy wokół mówi mi, że mam odpuścić. Twoi znajomi, mówią Ci że ja nie jestem dla Ciebie. A My? My tylko czekamy na spotkanie kiedy w końcu spojrzymy sobie w oczy i znów na kilka chwil będziemy przy sobie. Tyle razy los kierował nas w swoją stronę, że po prostu przestajemy mieć nadzieję, że osobno sobie poradzimy. / abstractiions.
|
|
|
|