 |
nocą, odwiedza mnie zbyt wiele słów, które powodują we mnie narodziny duchów zjaw demonów
prowokują do myślenia, boję się, że również do czynów, strach to pewność
|
|
 |
w przypływach nerwów, tworzę w głowie długie monologi, a potem wyrzucam z siebie lawinę słów pełnych żalu, obserwując przy tym Twoją twarz, obserwując czy dostatecznie dotarło to co miałam zamiar przekazać. - jeśli nie, idę w głąb, w to co wiem, że na pewno zaboli, może wtedy przemyślisz parę ważnych dla mnie spraw
|
|
 |
naiwnie twierdzę, że znajdę Cię w każdym zakamarku świata, choć sama nieporadnie gubię się w labiryncie z prześcieradeł każdego dnia oślepiana snami, szukam po omacku Twojej ręki obok.
|
|
 |
I nawet jeśli nigdy nie zapomnę o Tobie Skarbie
Dziś pozwolę na Twoje wspomnienia Skarbie
Wiem to smutne
|
|
 |
And even if I never forget you baby
Tonight I’m gonna let your memory baby, go
Oh it's sad I know
|
|
 |
czasami najlepszym wyjściem , jest wyjście za drzwi . :D
|
|
 |
jak mówię, że słucham muzyki kochanie, to słucham muzyki swojego serca, ona brzmi w głośnikach mojej duszy, pomaga w trudnych dla mnie momentach
|
|
 |
rzeczywistość pełna paradoksów, jednym z nich jest to, że przy nim czas leci tak nieubłaganie. a właśnie wtedy chciałabym, aby czas zatrzymał się w miejscu. na zawsze
|
|
 |
dużo w nas siły, bardzo dużo. ale niestety nie wiemy ile jeszcze możemy znieść i ile jeszcze dla nas przygotowano. miejmy tylko nadzieję, że nigdy nie spotka nas większe nieszczęście, niż to, które możemy udźwignąć
|
|
 |
On znal mnie na wylot, po nierownym oddechu wiedzial, ze placze... a naprawde bylam dobra w powstrzymywaniu sie od lez i wydobywaniu jakiegokolwiek dzwieku z siebie , ktory swaidczyl o moim placzu... wystarczylo ze szybciej zaczelam dychac juz wszystko wiedzial....
|
|
 |
obiecywales juz wiecej nie odchodzic, obiecywales kochac, obiecywales szanowac, obiecywales tesknic, obiecywales nie niszczyc psychicznie, obiecywales nie sprawdzac mojej wytrzymalosci, obiecywales byc... obiecanki cacanki, glupiemu radosc....
|
|
|
|