w przypływach nerwów, tworzę w głowie długie monologi, a potem wyrzucam z siebie lawinę słów pełnych żalu, obserwując przy tym Twoją twarz, obserwując czy dostatecznie dotarło to co miałam zamiar przekazać. - jeśli nie, idę w głąb, w to co wiem, że na pewno zaboli, może wtedy przemyślisz parę ważnych dla mnie spraw
|