 |
Usiadła na moście i patrzyła w stronę zachodzącego słońca.
Oddychała powietrzem, którego zapach przypominał zapach róż.
Z zamkniętymi oczami wyobrażała sobie, że jest jedną z wielu świecących gwiazd na niebie .
Tak bardzo chciała świecić najjaśniej, by poczuć, że i ona ma swoje znaczenie, że jest jakiś sens w tym, że była, jest i będzie obecna na tym ponurym świecie.
|
|
 |
Chciałabym po prostu przestać myśleć. Przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. Zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. Chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. Ale wiem że pragnę niemożliwego. To tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia.
|
|
 |
Zamknąć oczy, śnić bez granic, uzależnić się od marzeń, lecz nigdy nie wierzyć w obietnice, bo to one niszczą wszystko!
|
|
 |
I tak naprawdę chciałabym, żeby był teraz obok. Mimo tego co się stało, nie tylko z nami, ale też ze światem, w którym żyliśmy, a który zniszczyliśmy tylko słowami, chciałabym wciąż go mieć. Sięgam pamięcią w najdalsze wspomnienia i uśmiecham się do każdego z nich z osobna. Wiem, że byliśmy dla siebie wszystkim, chyba nigdy nie zwątpię, że to co nas łączyło miało w sobie uczucie. Może nie tę najprawdziwszą miłość, bo ona przecież nie kończy się nigdy, ale więź uzależnienia, która mimo wszystko nie pozwalała nam bez siebie żyć. Każdy oddech dedykowany był nam, bo wtedy jeszcze byliśmy 'my'. Co się z nami stało? Jak małe dzieci, którym nudzą się zabawki, znudziliśmy się sobą i chociaż bolało, raniliśmy się z premedytacją, byle tylko mieć powód do skończenia czegoś, co wtedy było wszystkim.
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, W którym każda myśl waży grubo ponad tonę.
|
|
 |
Przyklejała uśmiech do twarzy wraz z nakładaniem podkładu na twarz . Udawała szczęśliwa, by nie musieć każdemu tłumaczyć co jej zrobiłeś . Najgorzej było, gdy zostawała sama, nie miała przed kim udawać, a samej siebie nie potrafiła oszukiwać . Zaczynała wtedy płakać z bezsilności, krzyczeć z rozpaczy .
|
|
 |
Przepraszam , że nie mam 14 lat. Na dupie napisane : bierz mnie i w 3 sekundzie naszej rozmowy nie napisałam , że Cię kocham .
|
|
 |
nie potrafię opisać tego co czuję. boli - chociaż staram się tego nieokazywać, wiesz ? nawet czasem chcąc oszukać samą siebie potrafię podejść do lustra i obdarzyć go najpiękniejszym z uśmiechów a zaraz potem zalewając się szczerymi łzami ssunąć się ku podłodzę. znajomym odpowiadam, że wszystko okej, a gdy czuję łzy podchodzące mi do oczu zmieniam temat na luźniejszy,łatwiejszy. matce, która nie może obejść się bez zdania 'a nie mówiłam' wybucham w twarz bezczelnym śmiechem twierdząc, że byłeś epizotem, tak mało istotnym., i wcale nie ma momentów, że zawieszam się, zamykam w sobie, izoluję, po prostu niezależnie od tego jak dobrze udaję tam, na dnie serca mam niewyobrażalną ranę, która z pewnością zniknie zostawiając bliznę w postaci wspomnień
|
|
 |
- kochałaś go , prawda?
- tak , nadal kocham.
- i potrafisz tak bezczynnie stać i patrzeć jak całuje inną ?
- poczekaj jeszcze chwilę, niech ona kawałek odejdzie od niego. nie chcę aby i go bolało
|
|
 |
Masz wszystkiego dosyć. Kładziesz się na łóżku, nakładasz słuchawki, włączasz muzykę jaknajgłośniej. I nagle masz przed oczami całe życie. Wszystkie popełnione błędy, które chciałabyś cofnąć, chciałabyś podjąć inne decyzje, ale już jest za późno.Jest Ci przykro. Nie wiesz jak dalej żyć. W końcu jednak dochodzisz do wniosku, że dasz radę, bo jesteś silna. Masz przyjaciół, rodzinę. Może nie zawsze Cię wspierają, ale mimo wszystko są przy Tobie. Znajdujesz resztki nadziei, ocierasz łzy i jesteś gotowa dalej żyć. Może i będzie ciężko, ale dasz radę.
|
|
 |
Szanuj wspomnienia, nigdy nie wystawiaj ich na próbę, bo tylko one nie odchodzą tak, jak ludzie.
|
|
 |
Kochasz go nadal prawda? - Skąd Ci to przyszło do głowy?! - Widzę, wciąż gdy słyszysz jego imię błyszcza Ci się oczy Uśmiechasz się tak specyficznie i nabierasz rumieńców. - To wspomnienia. Ale tak kocham go. - To mu to powiedz! - żeby miał mnie za idiotkę? i jeszcze miał satysfakcje ze wygrał? - to chcesz żeby tak odszedł? być może na zawsze? z inna?! - jeśli to da mu szczęście to tak. - aj niech żałuje , ze tego nie słyszy , idiota nie wie co stracił.
|
|
|
|