głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika modestaa

ja pisze tylko takie  musze kogoś zabić. XD jak znajde inspiracje to bd więcej.   3 teksty zlapmnie_ dodał komentarz: ja pisze tylko takie, musze kogoś zabić. XD jak znajde inspiracje to bd więcej. ; 3 do wpisu 30 stycznia 2012
dziękuje  ale nie przesadzaj.     teksty zlapmnie_ dodał komentarz: dziękuje, ale nie przesadzaj. ; * do wpisu 30 stycznia 2012
może nie mówi mi o jezusie. XD ale dziękuje.     teksty zlapmnie_ dodał komentarz: może nie mówi mi o jezusie. XD ale dziękuje. ; * do wpisu 30 stycznia 2012
oi nie przesadzaj. nie takie zajebiste. ♥ teksty zlapmnie_ dodał komentarz: oi nie przesadzaj. nie takie zajebiste. ♥ do wpisu 30 stycznia 2012
dz. już skończone. :   teksty zlapmnie_ dodał komentarz: dz. już skończone. : ) do wpisu 30 stycznia 2012
CZ. 5 minęły dwa lata od mojego opuszczenia szpitala. przez dwa lata nie opuściłam mieszkania  nie odebrałam ani jednego telefonu  nie wysłałam ani jednego sms. jedyni ludzie których widuje to policjanci. była 12. 15. o tej porze zawsze się zmieniali. dzisiaj miał przyjść nowy  nie był nowy  wyglądał znajomo. gdy przekręcił klucz w drzwiach  rozpoznałam go. skuł mnie kajdankami i zalepił usta taśmą. rozebrał sie  a potem mnie. pobił mnie i brutalnie zgwałcił. poprzecinał mi żyły  zanim zmarłam usłyszałam: ''mam nadzieje  że ty  matka i braciszek spotkacie sie w niebie''.   zm

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

CZ. 5 minęły dwa lata od mojego opuszczenia szpitala. przez dwa lata nie opuściłam mieszkania, nie odebrałam ani jednego telefonu, nie wysłałam ani jednego sms. jedyni ludzie których widuje to policjanci. była 12. 15. o tej porze zawsze się zmieniali. dzisiaj miał przyjść nowy, nie był nowy, wyglądał znajomo. gdy przekręcił klucz w drzwiach, rozpoznałam go. skuł mnie kajdankami i zalepił usta taśmą. rozebrał sie, a potem mnie. pobił mnie i brutalnie zgwałcił. poprzecinał mi żyły, zanim zmarłam usłyszałam: ''mam nadzieje, że ty, matka i braciszek spotkacie sie w niebie''. / zm_

CZ. 4 spytał czy rozpoznaje ten przedmiot. odpowiedziałam  że tak i że musiał się gdzieś zawieruszyć gdy robiliśmy remont. policjant jednak mi nie uwierzył  zobaczył w moich oczach  że bronie ojca. zaczęłam krzyczeć. pielęgniarka przybiegła i spytała co się dzieje. policjant odpowiedział: proszę znaleźć dane biologicznego ojca pacjentki. pielęgniarka skinęła głową i wyszła. po czterech godzinach wrócił z kartką w dłoni. kazał mi przeczytać list napisany pismem taty: '' droga córeczko. a raczej droga suko. razem z matką zniszczyłaś mi życie. jej nie musiałem zabijać  sama sie załatwiła. tego jej syneczka zamordowałem ja. podobał się widok ?. mam nadzieje że tak  bo z tobą zrobie gorsze rzeczy. całuje tatuś.'' nie mogłam uwierzyć w to co czytam. strach przeszył mnie całą i nie opuścił mnie nawet gdy policjant powiedział że zapewni mi 24 godzinną ochronę.   zm

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

CZ. 4 spytał czy rozpoznaje ten przedmiot. odpowiedziałam, że tak i że musiał się gdzieś zawieruszyć gdy robiliśmy remont. policjant jednak mi nie uwierzył, zobaczył w moich oczach, że bronie ojca. zaczęłam krzyczeć. pielęgniarka przybiegła i spytała co się dzieje. policjant odpowiedział: proszę znaleźć dane biologicznego ojca pacjentki. pielęgniarka skinęła głową i wyszła. po czterech godzinach wrócił z kartką w dłoni. kazał mi przeczytać list napisany pismem taty: '' droga córeczko. a raczej droga suko. razem z matką zniszczyłaś mi życie. jej nie musiałem zabijać, sama sie załatwiła. tego jej syneczka zamordowałem ja. podobał się widok ?. mam nadzieje że tak, bo z tobą zrobie gorsze rzeczy. całuje tatuś.'' nie mogłam uwierzyć w to co czytam. strach przeszył mnie całą i nie opuścił mnie nawet gdy policjant powiedział że zapewni mi 24 godzinną ochronę. / zm_

CZ. 3 i straciłam przytomność. gdy się ocknęłam. stał nade mną lekarz i dwóch policjantów. zapytali czy wszystko w porządku. zaczęłam krzyczeć i ich wyzywać.   jak może być do cholery w porządku skoro moja matka jest w szpitalu w stanie krytycznym  a ja znalazłam mojego brata rozszarpanego na strzępy. gdy przypomniałam sobie co wczoraj zobaczyłam znów zwymiotowałam. poprawili mnie że moja matka nie żyje. zaczęłam płakać i rzucać sie po ziemi. uderzyłam głową tak mocno że urwał mi się film. obudziłam się w szpitalu. koszmar nadal trwał. policjant przedstawił mi psychologa. pielęgniarka poinformowała ich że mój stan jest stabilny  ale lepiej mnie nie denerwować. kazali mi opowiedzieć wszystko od początku. powtórzyłam cały koszmar  wszystko. było to dla mnie trudne  ledwo przechodziło mi przez gardło. policjant wyciągnął z zanadrza plastikową folie  w której ćpuny trzymają prochy. ale w niej nie było marihuany czy amfetaminy lecz naszyjnik mojego ojca.   zm

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

CZ. 3 i straciłam przytomność. gdy się ocknęłam. stał nade mną lekarz i dwóch policjantów. zapytali czy wszystko w porządku. zaczęłam krzyczeć i ich wyzywać. - jak może być do cholery w porządku skoro moja matka jest w szpitalu w stanie krytycznym, a ja znalazłam mojego brata rozszarpanego na strzępy. gdy przypomniałam sobie co wczoraj zobaczyłam znów zwymiotowałam. poprawili mnie że moja matka nie żyje. zaczęłam płakać i rzucać sie po ziemi. uderzyłam głową tak mocno że urwał mi się film. obudziłam się w szpitalu. koszmar nadal trwał. policjant przedstawił mi psychologa. pielęgniarka poinformowała ich że mój stan jest stabilny, ale lepiej mnie nie denerwować. kazali mi opowiedzieć wszystko od początku. powtórzyłam cały koszmar, wszystko. było to dla mnie trudne, ledwo przechodziło mi przez gardło. policjant wyciągnął z zanadrza plastikową folie, w której ćpuny trzymają prochy. ale w niej nie było marihuany czy amfetaminy lecz naszyjnik mojego ojca. / zm_

CZ. 2 zapadł zmrok  bałam się o nią. po chwili zadzwonił mi telefon  pomyślałam że to ona  ale nie.. jakiś dziwny numer. odebrałam  potwierdziłam moje imię i nazwisko. miły głos powiedział że moja mama jest w szpitalu  w stanie krytycznym. miała wypadek  zderzyła się z tirem. poleciała łza  rozłączyłam się i zaczęłam płakać. usiadłam bez silnie na kanapie  zaczęłam myśleć jak to będzie  nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. płakałam  aż w końcu zasnęłam. obudził mnie krzyk dziecka  kroki i strzał. pobiegłam do pokoju brata. drzwi były zamknięte  ale po chwili jakoś się tam dostałam. zaświeciłam światło. balkon był otwarty  na podłodze kałuża krwi i odbite ślady butów  krew doskonale zarysowała ich kształty. z przerażeniem spojrzałam do łóżeczka. w nim zobaczyłam krew i rozszarpane na strzępy malutkie ciało. ktoś był tak okrutny że zastrzelił  a potem poćwiartował  rozszarpał i wyrwał wnętrzności mojego braciszka.to było nie do zniesienia. zwymiotowałam  zakręciło mi się w głowie..   zm

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

CZ. 2 zapadł zmrok, bałam się o nią. po chwili zadzwonił mi telefon, pomyślałam że to ona, ale nie.. jakiś dziwny numer. odebrałam, potwierdziłam moje imię i nazwisko. miły głos powiedział że moja mama jest w szpitalu, w stanie krytycznym. miała wypadek, zderzyła się z tirem. poleciała łza, rozłączyłam się i zaczęłam płakać. usiadłam bez silnie na kanapie, zaczęłam myśleć jak to będzie, nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. płakałam, aż w końcu zasnęłam. obudził mnie krzyk dziecka, kroki i strzał. pobiegłam do pokoju brata. drzwi były zamknięte, ale po chwili jakoś się tam dostałam. zaświeciłam światło. balkon był otwarty, na podłodze kałuża krwi i odbite ślady butów, krew doskonale zarysowała ich kształty. z przerażeniem spojrzałam do łóżeczka. w nim zobaczyłam krew i rozszarpane na strzępy malutkie ciało. ktoś był tak okrutny że zastrzelił, a potem poćwiartował, rozszarpał i wyrwał wnętrzności mojego braciszka.to było nie do zniesienia. zwymiotowałam, zakręciło mi się w głowie.. / zm_

CZ. 1 pięć miesięcy temu dowiedziałam się że moja mama jest w ciąży. cieszyłam się tak jak kiedyś cieszyło by się to małe dziecko z lizaka. miał być braciszek  sama wybrałam mu imię   Dominik  tak samo jak pierwsza miłość mojego życia. czekałam na niego jak na piątke z kartkówki. przygotowałąm mu pokój  zabawki i łóżeczko. urodził się 2 dni temu  byłam z mamą nawet przy porodzie bo mój tata nas zostawił  przez mamę  zdradziła go. to nie było nawet jego dziecko  Dominik nie był też moim prawdziwym bratem  przyszywanym  ale kochałam go jak nikogo innego. dzisiaj mama miała przyjechać z Dominikiem do domu. nagle usłyszałam dzwonek do drzwi  to oni !. pobiegłam tak szybko  na ile pozwalały mi moje nogi. otworzyłam im drzwi i od razu wzięłam malucha na ręce. mama powiedziała że zostawiła telefon w szpitalu i że musi po niego wrócić. uśmiechnęłam się i poszłam z bratem do jego pokoju. położyłam go  szybko zasnął. zeszłam na dół... minęły już 3 godziny  a mamy jeszcze nie było.   zm

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

CZ. 1 pięć miesięcy temu dowiedziałam się że moja mama jest w ciąży. cieszyłam się tak jak kiedyś cieszyło by się to małe dziecko z lizaka. miał być braciszek, sama wybrałam mu imię - Dominik, tak samo jak pierwsza miłość mojego życia. czekałam na niego jak na piątke z kartkówki. przygotowałąm mu pokój, zabawki i łóżeczko. urodził się 2 dni temu, byłam z mamą nawet przy porodzie bo mój tata nas zostawił, przez mamę, zdradziła go. to nie było nawet jego dziecko, Dominik nie był też moim prawdziwym bratem, przyszywanym, ale kochałam go jak nikogo innego. dzisiaj mama miała przyjechać z Dominikiem do domu. nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, to oni !. pobiegłam tak szybko, na ile pozwalały mi moje nogi. otworzyłam im drzwi i od razu wzięłam malucha na ręce. mama powiedziała że zostawiła telefon w szpitalu i że musi po niego wrócić. uśmiechnęłam się i poszłam z bratem do jego pokoju. położyłam go, szybko zasnął. zeszłam na dół... minęły już 3 godziny, a mamy jeszcze nie było. / zm_

hahhahaha zajebiste. XD teksty zlapmnie_ dodał komentarz: hahhahaha zajebiste. XD do wpisu 30 stycznia 2012
  widzisz ten nóż?   spytała  wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany  nie wiedząc o co chodzi.   tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem.   wydukała  wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem.   a tak będzie płakać moja dusza.   powiedziała.   przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła  to koniec. nie weźmiesz mnie na litość.   powiedział  biorąc do dłoni kurtkę.   zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce!   krzyknęła. zatrzymał się  tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem  wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową.   właśnie tak. będzie cichutko łkało  zwijając się z bólu  tam wewnątrz.   powiedziała  osuwając się na ziemię.

zlapmnie_ dodano: 30 stycznia 2012

- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
Autor cytatu: stripedbow

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć