 |
ona. może mieć każdego. on. uważa, że może mieć każdą. połączyło ich uczucie. rozdzieli ich wszystko.
|
|
 |
Poznał ja przypadkiem.. Była rozdarta, zrozpaczona .. nie widziała sensu życia.. młoda dziewczyna, która cierpiała przez nieszczęśliwą miłość.. Pomógł jej .. pokazał, że świat nie musi być wcale taki okrutny.. i , że istnieją ludzie dla których jest ważna. Wysłuchiwał jej zażaleń o każdej porze dnia.. Był dla niej bratnią duszą . Nigdy nie powiedział jej nie..Kiedyś przyjechał nad ranem i stanął pod jej oknem. Zrobił to tyko po to, by udowodnić jej, że jest w stanie się tak poświęcić ..Nie potrafił się nawet na nią obrazić, lubił jej głupie zachowanie , dziwne teksty i bezczelne odzywki. Lubił ja za to jaka jest, a nie za to jak wygląda. Widział w niej wrażliwą, skrzywdzoną dziewczynę. Aż końcu zauważył, że ją kocha, że &&jest ona jest dla niego wszystkim tym co pięknie &Nie umiał bez niej żyć. Uzależnił się .. Po prostu zakochał się w tej małej pyskatej osóbce.. / Camille19
|
|
 |
widziałam spadającą gwiazde, i wiesz... pierwszy raz miałam inne zyczenie niz zwykle .. / ukradnijmnie
|
|
 |
Koniec magii . Czarł prysł . // kolorowe.mentosy
|
|
 |
świeczki na torcie , spadająca gwiazda , czterolistna koniczyna , te same cyfry w godzinie , rzęsa na policzku - i zawsze to samo życzenie , bo może akurat się spełni .
|
|
 |
'Skupiłam się na jednym punkcie, zaledwie przez małą chwilę byłam tylko w jednym miejscu. Trwało to milisekundę, wyssało wszystkie możliwe doznania z tej jednej chwili. Zagubiłam się, barwy, odgłosy, zapachy, smaki, faktura otaczających mnie małych wielkich cudów stworzenia. Znalazłam porządek, wszystko włożyłam na siebie, przedmieścia wielkiego miasta, słoneczny dzień, ciepło, ale nie gorąco. Czuć lekką wilgoć powietrza, beton w dole, niebo w górze, lecz po prawej zieleń. Drzewo rosnące na gruzach domu, symbol zwycięstwa, mam coś w ręce? Winogrono? To wszystko co złapałam, reszta nieuchwytna wymknęło mi się. Tak! miałam przez chwilę ciało...'
|
|
 |
Przyjacielowi można powiedzieć wszystko, nawet najgorszą prawdę, bo w przyjaźni nie ma miejsca na wzajemny lęk. Lżej iść przez życie kiedy można pośmiać się i popłakać razem. Osobno choć blisko. Przyjacielowi można życzyć szczęścia całkowitego, bez podtekstów i zobowiązań, tak po prostu czysto i prosto z serca. Przyjacielowi dziękuje się tak po prostu, że jest.
|
|
 |
Uśmiechnął się do mnie w taki sposób, że gwałt na nim, każdy sąd uznałby za czyn całkowicie usprawiedliwiony.
|
|
 |
Siedziałam tuż za nim , rozmawiał o jakimś sposobie na podryw lasek ze swoim kumplem .Gdyby nie on pewnie nie pojechała bym w ogóle na wycieczkę . Pachniał tak zajebiście i mocno że czuć było jego perfumy w całym autobusie,przegryzały każde inne,można było się zakochać już w samym zapachu . Nagle podbiła jego była laska , wypinając nad nimi swoje cycki . Nikt jej nie lubił w szkole , a co dopiero w klasie " To jak kochanie , dziś wieczorkiem u mnie ? " - zapytała tym swoim damusiowatym głosem aż rzygać się chciało . Oparłam się o oparcie fotela i nie chcąc tego słuchać , włożyłam słuchawki do uszu , podgłaszając muzykę tak jak tylko się dało . Nagle zobaczyłam jak wstaje z miejsca , wychylając się lekko w moją stronę zza siedzenia ,wyjął mi słuchawki . "Ej no ! " parsknęłam niezadowolona ."Dziś wieczór spędzam z tym kochaniem . "powiedział to do niej z taką ironią , aż myślałam że wgniotę się w fotel .Spojrzał mi głęboko w oczy i oddając słuchawkę przejechał po mojej dłoni
|
|
|
|