 |
"Tracę Cię od jakiegoś czasu coraz bardziej. Ty sobie znajdziesz kogoś, kto Cię pokocha tak bardzo jak ja i da Ci szczęście. Ty potrzebujesz miłości i ciepła, którego ja nie potrafię Ci dać." myquietsuicide
|
|
 |
"Wiem jedno. Chcę być z Tobą do końca życia i nic więcej się nie liczy. Jeżeli mnie nie będziesz chciała to ja odejdę, ale będę Cię błagał na kolanach żebyś została. Jesteś osobą, która wybacza mi wszystkie durnoty i kocha mnie takiego jakim jestem. Jesteś moim aniołem, tlenem. Moim sercem. Odkąd się pojawiłaś, wiem, że jest ktoś, kto weźmie mnie za rękę i zaprowadzi tam, gdzie będzie dla mnie najlepiej." myquietsuicide
|
|
 |
˙˙I mogę być pewna na milion procent , że mam prawdziwych przyjaciół: bo znając mnie tak dobrze i przebywając ze mną i moim cholernie trudnym charakterem na co dzień - nadal przy mnie trwają .
|
|
 |
- Dlaczego chcesz być moją żoną?
- Żebym Cię mogła całować w każdej chwili.
|
|
 |
I wstyd mi przed samą sobą,że taka ze mnie egoistka, że widząc go z nią życzę im rozpadu tego szczęścia,które zbudowali na moich łzach
|
|
 |
Pamiętaj, że gdy raz postanowisz odejść, ja już nie będę grzać Twojej części łóżka modląc się o Twój powrót.
|
|
 |
"Miłość jest dotykiem dusz"
|
|
 |
widziałam zazdrość w Jego oczach , gdy siedziałam na ławce z kumplem rozmawiając ' o życiu ' . było już cholernie ciemno i głośno. zabawa zaczęła się rozkręcać, a ludzi coraz więcej przybywać. poczułam wibrację w kieszeni, odczytałam smsa . nadawca : On . treść : jeśli nie chcesz żeby ten gościu dostał to lepiej z Nim gdzieś idź, tak żebym was nie widział . uśmiechnęłam się do ekranu , po czym zapytałam kumpla : - uczciłeś dzień przytulania ? - nie . - no to na co czekasz ?
|
|
 |
miłość. - niby tylko sześć liter, i dwoje ludzi. dwa serce, i dwa oddechy. a jak przychodzi koniec, który kiedyś wydawał się nam kompletnie niemożliwy, - masa wspomnień w głowie, ogrom tęsknoty i bólu. płaczu i bezradności. serce w milion kawałkach i kilkaset straconych dni
|
|
 |
To były moje marzenia. Pragnęłam, aby mnie ktoś dostrzegł, ale nie podchodził za blisko, zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk, nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się, ucieczki.
|
|
 |
dłużej tego nie zniosę , jeśli przez najbliższy tydzień nic do mnie nie powiesz .
|
|
 |
a do Ciebie nie żywię urazy, nie czuję niechęci. muszę tylko Cię zapomnieć, wypierdolić Cię z pamięci.
|
|
|
|