 |
|
to codzienność, można się do niej przyzwyczaić, ludzie Cię zranią albo Ty będziesz ich ranił .
|
|
|
|
tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.
|
|
|
|
jebać tych co za plecami sieją ferment .
|
|
|
|
Nie wierzę w dziś, ale chcę wierzyć w jurto. Chcę patrzeć w przyszłość i nie mówić 'trudno'.
|
|
|
|
To kurwa boli. To skurwysyńsko boli. Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli
|
|
|
|
Chciałbym móc wejść do Twoich myśli, potem wyjść i spytać co naprawdę myślisz.
|
|
|
|
niełatwo jest wybaczać, gdy ranne są uczucia.
|
|
|
|
to serce niedługo we mnie pęknie jak balon .
|
|
|
|
i nie pytaj mnie czy wszystko gra bo jestem tak wkurwiona, że kurwa mać .
|
|
|
|
Daj spokój z bólem. I tak zbyt wiele czuję.
|
|
|
|
jak mniej wiesz to lepiej śpisz, chociaż fartem dla Ciebie jest już to, że śpisz w ogóle, ja zasypiam o trzeciej albo czwartej albo dziś nie spię wcale, i nie płaczę już, choć znów sie dzielę bólem z Tobą."
|
|
|
|
szarość ich dopadła i dają po kablach jak elektryk.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
