 |
|
rozumiem . masz swoje życie, w nim swoich kumpli, swoje laski i ostre melanże . ale nie wiem w czym jest problem, żeby napisać jednego głupiego smsa: "co tam" . wiedziałabym, że kurwa chociaż pamiętasz .
|
|
 |
|
Ej, możesz już pożegnać się z marzeniami. Spójrz jak życie przepływa Ci między palcami. Wstań i walcz, zamiast płakać w nocy. Przecież możesz tyle zrobić, to jest w Twojej mocy. / aniusssia
|
|
 |
|
to prawda życie jest w chuj trudne, bywa ciężko, nawet bardzo, ale staram się radzić sobie z nim jak tylko potrafię.
|
|
 |
|
mam tą świadomość, na nowo popełniam błędy, błędy życia, które kreślą rysy nie tylko na psychice, dźgając z całej siły w serce, niczym szarpanie skóry dłoni tak tępym kawałkiem potłuczonego szkła, idealnie pobudzając przy tym ból. stoję w miejscu, próbując wymówić szeptem choć jedno słowo, opisujące to jak cierpię, jak odczuwając przebijające ostrze, gdzieś pomiędzy żebrami, przeżywam kolejny marny dzień życia, tak naprawdę wciąż na nowo stawiając je nad przepaścią. próba odwagi, kiedy przez mgłę obserwujesz, jak to co kochasz, w znacznym stopniu oddala się od Ciebie. jak człowiek, któremu oddałeś siebie, swoje życie, gruntownie powierzając przy tym serce, nagle znika jakby za horyzontem, gdzieś w oddali, tak bez słowa, bez pożegnania, bez wartej podkreślenia, obietnicy powrotu. / Endoftime.
|
|
 |
|
W całej tej gonitwie zaraz za myślami galopuje serce. / aniusssia
|
|
 |
|
I to nie jest tak, że kiedy ktoś kogo kochałaś odchodzi, Tobie pęka serce. Twoje serce jest nadal całe, ono po prostu zostało przy tamtej osobie. Być może kiedyś wróci./ aniusssia
|
|
 |
|
tak ostatnio sobie myślałam, i doszłam do wniosku, że na innym koncie nie piszę tak, jak pisałam tutaj . uważam, że te wpisy tutaj, są zdecydowanie lepsze . nie wiem, czy Was to obchodzi, czy nie, ale WRACAM na to konto z powrotem. : )
|
|
 |
|
Stosy porozrzucanych ubrań, książki na łóżku i tak prawie już nieużywanym, kosz na śmieci wypełniony chusteczkami, brudne szklanki po niedopitej wcześniej herbacie, zasłonięte roletami okna. Uwierzysz, że wśród tego wszystkiego znalazłam jeszcze masę myśli i wspomnień z przeżytych razem chwil? /aniusssia
|
|
 |
|
Mówiłeś , że kochasz ? Wiesz , gdybyś naprawdę kochał , nie zapomniałbyś o mnie .Nie uwierzyłbyś nikomu , kto mówił o mnie źle . Nigdy byś o mnie nie zapomniał , nawet na najlepszym melanżu . Zawsze miałbyś mnie w głowie . Podczas palenia szluga , żucia gumy czy nawet całowania się z inną . Do końca życia pamiętałbyś moją datę urodzenia , mój śmiech , oczy , kiedy patrzyłam na twoją uśmiechniętą twarz , moje nieogarnięte włosy podczas deszczu i te ciągłe skakanie po kałużach podczas największej ulewy w roku . A może pamiętasz ?
|
|
 |
|
Wtedy wlasnie dzialo się najwięcej, wtedy posyłał mi najwięcej niewinnych uśmiechów. Mimo, ze zbliża się się koniec naszej dość krótkiej znajomości, nigdy go nie zapomne. Nie zapomne tych chwil, których może nie było zbyt wiele, ale najbardziej zapadały mi w pamięci. Pomimo tego, ze przez niego się zmieniłam i tak pozostanie w moim sercu, na zawsze./ dominiqa13
|
|
 |
|
1.Zniszczył mnie, totalnie. Zniszczył moje wnętrze. Przez niego zmieniłam się w kogoś kim absolutnie nie chciałam być, w kogoś przed kim ostrzegali mnie rodzice. Mimo tego każda rozmowa z nim była dla mnie kolejną dawką heroiny, był moim narkotykiem od którego za wszelką cenę nie potrafiłam się uwolnić. Jego zachowanie cholernie mnie irytowało. Nienawidziłam, gdy przeklinał jednak za każdym razem przekleństwo wypowiedziane z jego ust zawierało coraz więcej emocji i uczuć. Najbardziej lubiłam wtulać się w jego klatkę piersiową, moje bluzy cholernie szybko pochłaniały zapach jego perfum. Wielbiłam gdy próbował mnie rozbawiać za każdym razem, gdy kumple znów coś o nas mówili. Pod jego twardą skorupą złego chłopaka kryło się wielkie serce. Potrafił wyczuć, gdy miałam zły dzień, potrafił sprawić ze czułam się jak ksiezniczka. Wszystkie jego słowa zapamiętywałam, a później słowo po słowie analizowałam. Nigdy nie zapomnę jego uśmiechu, gdy przychodziłam do szkoly w jego ulubionej bluzie..
|
|
 |
|
Brakowało im fizycznej bliskości.
|
|
|
|