 |
na dworzu świerszcze szalały, a my siedząc na posadzce mojego balkonu piliśmy herbatę. od czasu słyszałam że zawsze mogę na Ciebie liczyć. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
jak wróci mój przyjaciel, ten którego poznałam w wakacje. to zadzwoń. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
uwielbiałam te nasze letnie wieczory. gdy za towarzysza robiła nam muzyka i gwiazdy. a my siedzący na ławce przed naszą klatką. gadanie o byle czym. wracanie do domu po 24. I krzyk mamy, że czemu tak późno. uspakajany słowami ,że byłam z tobą. Lubiła Cię. Dalej cię lubi. Tak jak ja. Tylko przykro mi się robi gdy wspólne wypady za miasto, obgadywanie ludzi, nocne rozmowy ograniczyły się do rozmów na gadu typu: no, okej. nie. no. pa. smutne. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
słuchał jej uważnie, miał kamienny wyraz twarzy. Gdy wyszła z mieszkania popłakał się dwa razy.
|
|
 |
nie musisz mówić kotku. może być "młoda". możemy siedzieć w osiedlowej klatce. nie musisz zapraszać mnie do restauracji. to nie ważne./slowemnieogarniesz
|
|
 |
Dlaczego to pierdolone serce nie może wreszcie zrozumieć, że jesteś dla mnie śmiertelną dawką, że niszczysz mnie od środka, że przez Ciebie z każdym dniem staje się coraz bardziej martwa? / 13thfriday
|
|
 |
tęsknie za nim, cholernie za nim tęsknie, chociaż nie wiem czemu, przecież on jest tylko kolegą... -,- / sweetworld .
|
|
 |
- robię nam test - wykrzyknął gdy tylko odebrałam telefon. - jaki test. człowieku jest 4 nad ranem. do szkoły zaraz idziemy! - odpowiedziałam. w sumie wydarłam się na niego. - Misiaku, przepraszam. Za dwie godziny jadę z klasą do Tropical, nie mówiłem Ci bo do końca nie wiedziałem. To jest test czy wytrzymamy bez siebie.. - powiedział jeszcze ,że kocha i się rozłączył. Cały dzień myślałam o nim. Podsumowując oblałam. Gdzieś około 17 zadzwoniłam. I nie za bardzo obchodziło mnie to ,że mama zabije mnie za rachunek. /slowemnieogarniesz
|
|
|
|