 |
|
Najpierw zaczynasz zauważać jakąś osobę wyraźniej ,potem szukasz jej w tłumie ,następnie uśmiechasz się na jej widok ,potem jarasz się każdym uśmiechem w twoją stronę ,następnie śni ci się ten ktoś ,a potem to już tylko miłość.
|
|
 |
|
Przyjdź, a opowiem Ci jak bardzo boli mnie Twoja nieobecność.
|
|
 |
|
Puchatku , mogę być Twoim miodkieem ? - niee ... - dlaczeego ? - bo miód jeem , a Cieebiee niee chcę stracić ...♥
|
|
 |
|
` Czasem milczenie tworzy prawdziwą rozmowę między przyjaciółmi. Bo nie zawsze liczą się słowa, lecz to, co chce się powiedzieć bez słów.
|
|
 |
|
zajmował w jej sercu miejsce szczególne
|
|
 |
|
Kocham tą chwilę, kiedy czuję, że moje problemy już gdzieś odpływają i wszystko zaczyna się dobrze układać.
|
|
 |
|
- pobaw mi się włosami. - poprosiłam go podczas oglądania filmu. - za chuja, ciągle to samo. - zaczął marudzić. weszła do pokoju jego mama. - a ty co masz za minę?- zapytała go. - bo mnie denerwuje. - syknął wzruszając ramionami. - poprosiłam go tylko, żeby mi się pobawił włosami. czy to takie męczące? - zapytałam ją. - jak dziewczyna prosi to trzeba. co ty odpierniczasz? powinno jej być przy tobie jak najlepiej. - tłumaczyła mu. wziął paczkę fajek i wyszedł z pokoju. wybuchłyśmy śmiechem. - zobaczy pani, zaraz przyjdzie i powie 'dawaj te włosy'. - nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu - zawsze w swoim towarzystwie tak mamy. usłyszałam na schodach kroki, wszedł do pokoju. zmierzył nas wzrokiem po czym syknął. - dawaj te włosy. mimo tych głupich zagrywek kocham go najbardziej na świecie.
|
|
 |
|
weszłam do szkoły, i po krótkiej rozmowie z koleżanką udałam się do szatni. zastałam tam trzech kumpli z klasy. 'no siema' - przywitałam się, jak codzień. z uśmiechami na twarzach odpowiedzieli chórkiem: 'siema'. ściągałam kurtkę i przyglądałam się ich dziwnym minom. ' co Wy macie taki dziwny wzrok?'- zapytałam. wtedy zeszli z ławki, ubrali mnie w kurtkę, którą dopiero ściągnęłam, wzięli moją torebkę i z tekstem: ' porywamy Cię do gw ' wyprowadzili mnie ze szkoły, tym samym wyciągając mnie na kolejne już wagary
|
|
 |
|
spałam, gdy nagle poczułam szturchnięcie, później następne i jeszcze kilka. rozespana odwróciłam się w Jego stronę. leżał, wpatrując się w sufit. ' śpisz? ' - zapytał. ' niee, no co Ty kochanie. czekam aż będziesz do mnie mówił' - odpowiedziałam sakrastycznie. 'aha' - zaśmiał się. 'więc? co chciałeś?'- zapytałam. ' a nie nic, chciałem Ci tylko powiedzieć, że Cię kocham ' - powiedział, uśmiechając się. przewróciłam oczami, dodając: ' głupii jesteś'. zaśmiał się, i całując mnie w czoło dodał: 'ale kochany. no,wracaj do chrapania'. 'nie chrapię, gnojku' - dodałam, odwracając się w drugą stronę. i choć byłam zła, że mnie obudził i oskarżał o chrapanie - czego nie cierpię, to usnęłam z bananem na twarzy, bo to cudowne wiedzieć, że On nawet w nocy myśli o mnie, i o tym, że kocha mnie tak mocno.
|
|
 |
|
Czasem po prostu mam tą nadzieję, że wszystko się ułoży, że przyjdzie lepszy czas. || gieenka
|
|
 |
|
A teraz kiedy jest długa przerwa, dzieci zaspakajają głód, głód nikotyny. || gieenka
|
|
 |
|
Znasz ten strach przed utratą osoby, która przez tak krótki czas stała się kimś cholernie ważnym? / jachcenajamaice ♥
|
|
|
|