 |
|
-Nie udawaj, że to co było nie ma dla ciebie żadnego znaczenia.
-Nie udaje, po prostu umiem usunąć się w cień kiedy wiem że ktoś
mnie nie chce.
|
|
 |
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu.
|
|
 |
|
Przeszłość mnie boli i nie daje spokoju, kiedy siedzę sama w zamkniętym pokoju, kiedy łzy cisną się same na zewnątrz, ja umieram od środka, krwawiąc od wewnątrz. Bez cienia nadziei staram się wciąż to zmienić by uwolnić swe myśli i na nowo ze wszystkim znów uwierzyć w marzenia, które chcą przyszłość zmieniać z każdą chwilą być pewna, że dam radę przetrwać. Mijają miesiące, a tkwi wciąż ten sam problem, jak obudzić się z marzeń i zacząć żyć dalej, jak przemówić do serca by przestało się lękać, jak odgonić te chwile, które wciąż wbijają sztylet.
|
|
 |
|
Nie lubię, gdy świat pędzi i zabiera mnie ze sobą. Lubię mozolnie wstać z łóżka, mozolnie wypić herbatę, mozolnie odpowiadać na drażniące pytania rankiem. Lubię powoli przespacerować całe miasto, patrzeć ze spokojem, bezpretensjonalnie przez okno, gubić wzrok w ciemnym horyzoncie. Lubię, kiedy nie muszę nic, kiedy wiem, że wskazówki zegarka działają na moją korzyść. Jutrzejszego poniedziałku wyjątkowo raczej nie polubię.
|
|
 |
|
Więc jeśli tego chcesz,to po prostu weź mnie,ja nie będę się opierała,bo po prostu jesteś...Taki piękny jak nigdy nikt,ciężko być niewinną mi kiedy siedzisz obok i patrze na Ciebie i kiedy wzrokiem mierzę Cię,Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie i ja sama też gasnę w sekundę,kiedy powoli gubisz resztki ubrania,przygotuj się na następną rundę,bo nie wypuszczę Cię stąd do rana.
|
|
 |
|
i nic nie zmieni w moim życiu to, że mi się przyśnisz, nic nie zmieni to, że się znów odezwiesz, nie ma we mnie nic, nic, nic, nic kompletnie.
|
|
 |
|
Ludzka psychika działa tak, że pożądamy często tego, czego nie możemy łatwo mieć.
|
|
 |
|
wątpię, nie wierzę, uciekam.
|
|
 |
|
niedawno byliśmy dziećmi a świat był piękny, potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy
|
|
 |
|
jestem dla nich za dobra, wiem że powinnam ranić.
|
|
 |
|
Nie, nie wybaczę Ci. Nie jestem tą miłą dziewczynką, która zapomni. Nie zapomnę, bo choć rany przestały się jątrzyć to przecież nadal noszę blizny, które przypominają o tym co przeszłam za każdym razem kiedy na nie spojrzę. Jak mam odpuścić Twoje kłamstwa, moją zrujnowaną psychikę i myśl, że zafundowałeś mi jeden z gorszych okresów w życiu? Nie da się, Ty też byś mi nie wybaczył. Nie, nie chodzi o to, że Cię nienawidzę, nie zasługujesz na ani jedno z moich uczuć. Jestem po prostu obojętna. Na Ciebie, na to co było i na Twoje gówniane próby przeprosin.
|
|
 |
|
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa.
|
|
|
|