Nie lubię, gdy świat pędzi i zabiera mnie ze sobą. Lubię mozolnie wstać z łóżka, mozolnie wypić herbatę, mozolnie odpowiadać na drażniące pytania rankiem. Lubię powoli przespacerować całe miasto, patrzeć ze spokojem, bezpretensjonalnie przez okno, gubić wzrok w ciemnym horyzoncie. Lubię, kiedy nie muszę nic, kiedy wiem, że wskazówki zegarka działają na moją korzyść. Jutrzejszego poniedziałku wyjątkowo raczej nie polubię.
|