 |
Bezwzględne kierowanie się prawdą w świecie pełnym kłamstw. Prawda mnie zabiła.
|
|
 |
Mówiła, że nie przetrwamy, że jesteśmy jeszcze dziećmi, które nic nie wiedzą o życiu! Jesteśmy już ze sobą siedem miesięcy. Ona wciąż się dziwi dlaczego to tak długo trwa, niby mówi, że cieszy się moim szczęściem lecz tego nie okazuje. Ciągle podstawia nam nogę, chce nas skłócić, uświadomić nam, że nie zawsze będzie tak pięknie. Często nas kontroluje, mówi, że tak nie wolno. Ona myśli, że w naszym wieku nie potrafi się kochać, nie umie się tego okazać.We wszystkim się myli, czujemy się się ze sobą dobrze, kochamy się, wspieramy sie, spędzamy ze sobą czas dość często. Wiem, że jest moją mamą i ma prawo zwracać mi uwagę ale nie wtedy gdy widzi, że to co robię sprawia mi przyjemność i jest dla mnie wszystkim. Niech to wreszcie zrozumie!
|
|
 |
Za dużo wymagam od życia! Ciągle na nie narzekam. Zawsze znajdę powód by stwierdzić, ze jest bez sensu. To nie ma znaczenia czy jest bez sensu czy nie, liczy się to, że je mam. Sama sobie ustawiam w nim drogi, dość często są kręte lecz daję radę, żyje. To wcale nie jest takie trudne. Nauczyłam się doceniać życie. Chwalę je nawet gdy przez nie płaczę, cierpię. Nie wiem czy to dobry sposób lecz chce aby ono uczyło się na moich błędach..
|
|
 |
Życie to dar od Boga, tak samo jak wolna wola.. Bóg nam zaufał. Wierzy w to, że swe życie wykorzystamy z umiarem. Nie popełniaj samobójstwa, nie zawiedź Go!
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Lęk to tylko obawa. To nie choroba, której nie da się wyleczyć
|
|
 |
Ciemność ma swoje zalety mimo, że z pozoru odnosimy wrażenie, że jest nam niepotrzebna. Chcemy by dzień trwał dłużej, wykluczamy noc. Nie jesteśmy świadomi tego, że ciemność nas uczy, pozwala nam przezwyciężać lęki. Boimy się jej tak samo jak tego, że zostaniemy kiedyś sami. Wokół nas nie będzie nikogo. Będziemy liczyć tylko na siebie. Motywem nocy jest ciemność, która niby daje nam pustkę. Niby....bo tak naprawdę daje nam wile.
|
|
 |
To była godzina dziesiąta w nocy. Księżyc był pełny, a moje życie nie miało sensu.
|
|
 |
zero słów, tylko kilka niewinnych spojrzeń. głębia niebieskich oczu. ich blask, czar i magia to rzeczywistość i pragnienie spokoju. jesteś moim Bogiem. / erirom
|
|
 |
Staraliśmy się albo robiłam to tylko ja. Mieliśmy to naprawić, spróbować od nowa. Nasza miłość, nasze serca, nasze życie. Obiecaliśmy coś sobie. Zawsze i na zawsze. Ja jestem tutaj nadal. Czekam i mam nadzieję. Codziennie o tej samej porze. A Ty? Co masz na swoje usprawiedliwienie? [ yezoo ]
|
|
 |
[ 2 ] zgon Twojego ciała znaleziono kilka minut przed 6 rano na podłodze przy oknie. w dłoni trzymałaś to samo zdjęcie co zawsze. zawsze opowiadałaś, że Jego uśmiech na tym zdjęciu pozwala poczuć Ci Jego obecność, mimo, że minęło kilkanaście lat odkąd nie żyje. lubiłam jak o Nim opowiadałaś, bo wtedy tak naprawdę był jedyny moment, kiedy potrafiłaś się uśmiechać przy ludziach. na drugi dzień Twoje ciało leżało już w trumnie. ponoć byłaś blada, a Twoje usta kształtem przypominały uśmiech tak szczery, gdy żył dziadek. choć go nie widziałam to taką właśnie Cię pamiętam - starszą kobietę, kochającą swojego męża i dzieci. kobietę, która straciła sens życia, gdy ten zmarł. kobietę, która nie umiała normalnie funkcjonować i wykonywać najprostszych ludzkich czynności, gdy zmarł Jej mąż. kobietę, która stawała na głowie by zapewnić dzieciom wszystko co najlepsze. kobietę, która chciała umrzeć z miłości i bólu. tęsknię, babciu. chciałabym Cię zobaczyć, nie tylko na zdjęciu. / erirom
|
|
|
|