 |
Nie załamuj się. To, że w wieku szesnastu lat nadal jesteś zwykłym, szarym ludkiem biegającym do szkoły nie oznacza, że nic nie osiągnąłeś. Masz jeszcze dużo czasu na nagranie hitu, wystąpienie w wielkim filmie, napisanie kolejnego bestseleru o czymś mniej, lub bardziej ważnym... Pocieszę cię. Tak samo jak i ja, już jesteś kimś! Jesteś kolegą, przyjacielem, miłością czyjegoś życia, dzieckiem swoich rodziców, wnukiem, rodzeństwem, wsparciem, powodem do uśmiechu, godnym zaufania CZŁOWIEKIEM. Nie wymagaj niczego ponad... To będzie już tylko zbędny dodatek.
|
|
 |
bo kto, jak nie my sami, będzie dziś cieszył się życiem?:*
|
|
 |
i jak dziecko znów staję dziś pośrodku ulicy, moknąc w deszczu i beztrosko śmiejąc się do ponurych, pesymistycznych twarzy:*
|
|
 |
posiadając tabletki wiecznego szczęścia, podbijam świat!
|
|
 |
coraz częstsze i trwalsze myśli ku własnemu szczęściu, powiązane z twoją osobą - i dwumiesięczny raju kocham życie!
|
|
 |
Kiedy odejdziesz, czy chociaż odwrócisz się żeby powiedzieć: "Nie kocham cię, jak kochałem wczoraj"?
|
|
 |
Czas zejść w płomienie i zabrać cię ze sobą.
|
|
 |
Anioł śmierci jest poetą piszącym krwawy felieton, a jego słowa wleką się tworząc cmentarne credo.
|
|
 |
Robactwo pełzające w mej skórze, te rany nigdy się nie zagoją. Strach.. w ten sposób upadłam,
rozważając co jest prawdziwe.
|
|
 |
-Co tam wisi? -Zegar. -Dlaczego zakryłaś go tym starym kocem? -Bo denerwowała mnie prędkość, z jaką uciekał czas. -Może i jest stary, ale nie kłamie... Kolejne godziny wymykają nam się przez palce, a my nic nie możemy na to poradzić... Powiedziałbym raczej że zrobiłaś to z czystej... -Bezradności.
|
|
 |
I wcale nie chodziło mi o seks. Ja po prostu chciałam obudzić się wtulona w jego nagi tors... Chciałam w koszulce przesiąkniętej jego zapachem, przechadzać się po apartamencie w Los Angeles. Chciałam wstać nieco wcześniej, by przegotować nam śniadanie... Później obudzić go delikatnym pocałunkiem i zaprosić na dół... Chciałam mieć go tylko dla siebie... Być jego snem, marzeniem, a nawet sennym koszmarem... Stać się jego nieodłączną częścią...
|
|
 |
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
|
|
|
|