 |
I łkam.. Z bólu serca, z bezsilności..
|
|
 |
Po raz pierwszy w życiu boję się samotności.. Po raz pierwszy samotność mnie przeraża..
|
|
 |
Na najdalszej z gwiazd, jak skarb tam ukryłam swoją miłość.../ G.Tarasiuk
|
|
 |
Tylu ludzi zapewniało mnie, że zawsze będzie. Że mimo wszystko nigdy nie będę sama. Więc gdzie jesteście teraz, gdy moje serce rozpada się na kawałki, gdy łzy żłobią drogę na mej twarzy, gdy sama w sobie umieram? Gdzie jesteście gdy lecę na pysk?
|
|
 |
Pretensje do Boga, żal do życia, ból w sercu, krzyki bliskich w głowie. Kilka słów, moje poczucie winy. Bezradność. Łzy..
|
|
 |
Wszystkie moje myśli kieruję w niebo. Do Ciebie, bo jako jedyna możesz mi teraz pomóc..
|
|
 |
Siedzę na parapecie z drinkiem w dłoni. Okryta kocem, ze słuchawkami w uszach. Z oczu lecą łzy, a moje myśli wędrują do Ciebie. Bo kiedy żyłaś było inaczej. Bo kiedy byłaś ja nie płakałam.. I gdybyś nadal była obok wiem, że byłoby zupełnie inaczej..
|
|
 |
Zajebiste uczucie. Uświadomić sobie, że tak naprawdę nie masz nic..
|
|
 |
Kiedy mają problem przychodzą.. Pożyczyć kasę, pogadać czy choćby się wyżalić. Słuchasz, pomagasz, próbujesz zrobić coś co ukoi ich ból. A gdy ty masz problem nagle wkoło pustka. Nikogo nie ma. Wszyscy zajęci sobą. Nie masz z kim pogadać, wypłakać się, czy choćby wypić.. I uświadamiasz sobie swoją naiwność, swoją głupotę, swoje dobre serce. Uświadamiasz sobie jak bardzo mało masz. Jak boli samotność. I cierpisz. A po twarzy spływa łza. Jedna za drugą. Razem z nią spływa żal, jednak ból w sercu i poczucie beznadziejności zostaje..
|
|
 |
Wiesz, ile waży łza kiedy serce boli? / Projekt Nasłuch
|
|
 |
Chodź, skarbie. Usiądź obok mnie, bym mógł opleść Cię jak chmury Słońce i zastygnąć tak jak pomnik; być obrazem miłości. Wtul się w swoje ulubione żebra i ułoż głowę na najwygodniejszej części mojego obojczyka. Teraz słuchaj moich słów. Wiem, że bardzo boisz się burzy, dla Ciebie to bestia, która pożera wszystko. W moich ramionach jesteś księżniczka chronioną przez swojego rycerza. A burza. Burza to mój krzyk, że kocham Cię ponad wszystko co ludzkie i tęsknię rozrywając sobie wnętrze. Im mocniejszy grzmot, tym mocniejsza tęsknota. Ten deszcz, który uderza o szybę to uderzenia mojego serca,które chwilowo jest za daleko cieleśnie i chce pokazać Ci, że jest mimo odległości. A błyskawica to symbol Twojej osoby w moim życiu. Rozświetlasz moje czarne, mroczne dni w jedną chwilę. Widzisz, kochanie, to tylko ja, chcę powiedzieć ile dla mnie znaczysz.
|
|
 |
Chcę opuścić to miejsce i tych ludzi, poznać kogoś takiego jak ja, kogoś takiego z kim mogłabym unikać ludzi, kogoś kto by rozmawiał o duszy i o tych wszystkich krzywdach, które sobie robię, chciałabym kogoś.
|
|
|
|