głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mcr_savedmylife

Witaj. Słyszałam  że się zmieniłeś. Nie uśmiechasz się tak często jak dawniej  a miejsca  w którym przebywasz nie wypełnia już Twój zaraźliwy śmiech. Słyszałam  że często zamykasz się w sobie i jedynym towarzystwem jakie akceptujesz jest Twoje złamane serce  które starasz się zagłuszyć myślą o sile  jaką posiadasz. Jednak nie jesteś już taki odważny jak kiedyś  nie radzisz sobie z samotnością  mimo tylu lat ukrywania słabości. Kochanie  nie jestem osobą  która jest teraz przy Tobie  jednak umieram  kiedy jesteś niszczony przez smutek. Obiecuję przebiec każdą odległość i przetrwać każdą torturę  aby zobaczyć Twój szczery uśmiech. Proszę  nie martw się  nie pozwolę Ci cierpieć... Zabiorę od Ciebie cały ten ból i przyniosę Ci na barkach Twoje szczęście  tylko nie upadaj... to jeszcze nie czas  aby się poddać. Proszę  nie płacz... Czy nie widzisz tego co ja? Gdybym tylko mogła  dałabym Ci zdolność patrzenia moimi oczami. Wtedy zobaczyłbyś jak idealny jesteś dla mnie.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 25 maja 2013

Witaj. Słyszałam, że się zmieniłeś. Nie uśmiechasz się tak często jak dawniej, a miejsca, w którym przebywasz nie wypełnia już Twój zaraźliwy śmiech. Słyszałam, że często zamykasz się w sobie i jedynym towarzystwem jakie akceptujesz jest Twoje złamane serce, które starasz się zagłuszyć myślą o sile, jaką posiadasz. Jednak nie jesteś już taki odważny jak kiedyś, nie radzisz sobie z samotnością, mimo tylu lat ukrywania słabości. Kochanie, nie jestem osobą, która jest teraz przy Tobie, jednak umieram, kiedy jesteś niszczony przez smutek. Obiecuję przebiec każdą odległość i przetrwać każdą torturę, aby zobaczyć Twój szczery uśmiech. Proszę, nie martw się, nie pozwolę Ci cierpieć... Zabiorę od Ciebie cały ten ból i przyniosę Ci na barkach Twoje szczęście, tylko nie upadaj... to jeszcze nie czas, aby się poddać. Proszę, nie płacz... Czy nie widzisz tego co ja? Gdybym tylko mogła, dałabym Ci zdolność patrzenia moimi oczami. Wtedy zobaczyłbyś jak idealny jesteś dla mnie. / welcometoreality

ukłony geniuszu :  teksty welcometoreality dodał komentarz: ukłony geniuszu :* do wpisu 24 maja 2013
Boże  nie potrafię Cię zrozumieć... Czego ode mnie oczekujesz? Staram się wsłuchać w Twoje słowa  lecz moja ludzka niedoskonałość przyćmiewa mi Twój blask i czasami gubię się na najprostszych zakrętach. Boże  zabierz mnie stąd  dobrze wiesz  że nie odnajdę się w ciemności... Moi przyjaciele zawsze mówili mi  że jestem zbyt dziecinna  aby wkroczyć w ich świat. Czym on jest? Białą ścieżką dla odważnych  którymi się nazywają. Sądzę  że są tchórzami  bo nie umieją przyznać  że nie mają niczego oprócz kilku gram w kieszeni... Moja mama od zawsze powtarza mi  że muszę dorosnąć i być silna  aby przetrwać w tym egoistycznym świecie. Co jeśli nie potrafię być idealna dla was? Boże  czasami oczekiwania innych przerastają moje możliwości i mam ochotę usiąść z butelką wódki obok człowieka  który też nie radzi sobie z życiem i zwyczajnie wypłakać się na jego zmęczonym ramieniu. Lecz mogę jedynie zacisnąć pięści w modlitwie  bo przecież duże dziewczynki nie płaczą.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 24 maja 2013

Boże, nie potrafię Cię zrozumieć... Czego ode mnie oczekujesz? Staram się wsłuchać w Twoje słowa, lecz moja ludzka niedoskonałość przyćmiewa mi Twój blask i czasami gubię się na najprostszych zakrętach. Boże, zabierz mnie stąd, dobrze wiesz, że nie odnajdę się w ciemności... Moi przyjaciele zawsze mówili mi, że jestem zbyt dziecinna, aby wkroczyć w ich świat. Czym on jest? Białą ścieżką dla odważnych, którymi się nazywają. Sądzę, że są tchórzami, bo nie umieją przyznać, że nie mają niczego oprócz kilku gram w kieszeni... Moja mama od zawsze powtarza mi, że muszę dorosnąć i być silna, aby przetrwać w tym egoistycznym świecie. Co jeśli nie potrafię być idealna dla was? Boże, czasami oczekiwania innych przerastają moje możliwości i mam ochotę usiąść z butelką wódki obok człowieka, który też nie radzi sobie z życiem i zwyczajnie wypłakać się na jego zmęczonym ramieniu. Lecz mogę jedynie zacisnąć pięści w modlitwie, bo przecież duże dziewczynki nie płaczą. / welcometoreality

Zapomniałem już  jakie to uczucie. Po pewnym czasie zaczęło odzywać się zmęczenie  w tym momencie rozpocząłem walka z samym sobą. Płuca domagały się coraz więcej tlenu  a ciężki oddech dał mi znać jak głupi byłem paląc papierosy i ile ciężkiej pracy poszło na marne. Przemęczone nogi prosiły  aby się zatrzymać i odpocząć. Wiedziałem  że stać mnie na więcej  że to ja ustalam granice swoich wytrzymałości. A więc biegłem dalej  mając w głowie jedną motywacje. Na samą jej myśl ból ustępował  płuca jakby oddychały Tobą  serce biło trzy razy szybciej  a na twarzy zamiast zmęczenia  pojawiał się lekki uśmiech. I już wiedziałem  że z Tobą mogę więcej.

rezerwowy dodano: 24 maja 2013

Zapomniałem już, jakie to uczucie. Po pewnym czasie zaczęło odzywać się zmęczenie, w tym momencie rozpocząłem walka z samym sobą. Płuca domagały się coraz więcej tlenu, a ciężki oddech dał mi znać jak głupi byłem paląc papierosy i ile ciężkiej pracy poszło na marne. Przemęczone nogi prosiły, aby się zatrzymać i odpocząć. Wiedziałem, że stać mnie na więcej, że to ja ustalam granice swoich wytrzymałości. A więc biegłem dalej, mając w głowie jedną motywacje. Na samą jej myśl ból ustępował, płuca jakby oddychały Tobą, serce biło trzy razy szybciej, a na twarzy zamiast zmęczenia, pojawiał się lekki uśmiech. I już wiedziałem, że z Tobą mogę więcej.

  Czy wszystko jest w porządku?  Tak... Może tylko brakuje mi dźwięku Twojego śmiechu i iskierek szczęścia w tych niebieskich oczach. Może trochę tęsknię za tym  jak potrafiłeś uspokoić mnie  kiedy popadałam w niepotrzebną histerię i za sposobem w jaki przepraszałeś mnie po każdej naszej błahej sprzeczce. Może trochę trudniej jest mi usnąć  od kiedy nie słyszę po drugiej stronie słuchawki  dobranoc  z Twoich ust  których smaku powoli zapominam  mimo szczerej chęci przywrócenia go na swoich wargach. Może jest trochę smutniej  odkąd wiem  że nie myślisz już o mnie i nie martwisz się czy daję sobie radę. Może jest trochę pusto  odkąd nie mam blisko siebie Twoich ramion  w które mogłabym się wypłakać w takich momentach jak ta. I może mam już dość retrospekcji związanych z Tobą  jednak mogę tylko obserwować jak układasz swoje życie beze mnie  nie przejmując się już moimi łzami i tym  że umieram na brak Twojej obecności.   Więc czy wszystko jest w porządku?   Nie...   welcometoreality

welcometoreality dodano: 23 maja 2013

- Czy wszystko jest w porządku?- Tak... Może tylko brakuje mi dźwięku Twojego śmiechu i iskierek szczęścia w tych niebieskich oczach. Może trochę tęsknię za tym, jak potrafiłeś uspokoić mnie, kiedy popadałam w niepotrzebną histerię i za sposobem w jaki przepraszałeś mnie po każdej naszej błahej sprzeczce. Może trochę trudniej jest mi usnąć, od kiedy nie słyszę po drugiej stronie słuchawki "dobranoc" z Twoich ust, których smaku powoli zapominam, mimo szczerej chęci przywrócenia go na swoich wargach. Może jest trochę smutniej, odkąd wiem, że nie myślisz już o mnie i nie martwisz się czy daję sobie radę. Może jest trochę pusto, odkąd nie mam blisko siebie Twoich ramion, w które mogłabym się wypłakać w takich momentach jak ta. I może mam już dość retrospekcji związanych z Tobą, jednak mogę tylko obserwować jak układasz swoje życie beze mnie, nie przejmując się już moimi łzami i tym, że umieram na brak Twojej obecności. - Więc czy wszystko jest w porządku? - Nie... / welcometoreality

Ile razy już słyszałam z Twoich ust  że nie widzisz sensu swojego istnienia? Że opadasz z sił  ale nikt nie przychodzi na ratunek? Spójrz na tego człowieka z butelką niepozornej trucizny w dłoni  jego jedyną pocieszycielką w samotne wieczory  ponieważ tylko ona nie patrzy na niego jak na osobę skazaną na potępienie. Spójrz na to drżące z zimna dziecko  któremu zabrano miłość i zaufanie  zanim do końca zrodziło się w jego niewinnym sercu. Ono płacze z bezradności  jednak to co mu pozostało to ten poszarpany kocyk  który wciąż pachnie domowym ciepłem  a ono tuląc go  odmawia poprzez lęk dziecięcy pacierz do Boga. I spójrz na tę kobietę  która nie ma siły ruszyć dłonią  aby ostatni raz przytulić do siebie swoje ukochane dziecko. Ona tej nocy zostanie w tym łóżku  w tym białym pomieszczeniu  zastanawiając się  który oddech będzie tym ostatnim  mimo jej małego szczęścia  które nie jest świadome  że zostanie bez nikogo... Czy wciąż uważasz  że jesteś samotny w swoim bólu?   welcometoreality

welcometoreality dodano: 22 maja 2013

Ile razy już słyszałam z Twoich ust, że nie widzisz sensu swojego istnienia? Że opadasz z sił, ale nikt nie przychodzi na ratunek? Spójrz na tego człowieka z butelką niepozornej trucizny w dłoni- jego jedyną pocieszycielką w samotne wieczory, ponieważ tylko ona nie patrzy na niego jak na osobę skazaną na potępienie. Spójrz na to drżące z zimna dziecko, któremu zabrano miłość i zaufanie, zanim do końca zrodziło się w jego niewinnym sercu. Ono płacze z bezradności, jednak to co mu pozostało to ten poszarpany kocyk, który wciąż pachnie domowym ciepłem, a ono tuląc go, odmawia poprzez lęk dziecięcy pacierz do Boga. I spójrz na tę kobietę, która nie ma siły ruszyć dłonią, aby ostatni raz przytulić do siebie swoje ukochane dziecko. Ona tej nocy zostanie w tym łóżku, w tym białym pomieszczeniu, zastanawiając się, który oddech będzie tym ostatnim, mimo jej małego szczęścia, które nie jest świadome, że zostanie bez nikogo... Czy wciąż uważasz, że jesteś samotny w swoim bólu? / welcometoreality

Kochanie  proszę  zostań ze mną... Nie odchodź nigdzie  to jeszcze nie czas na rozstanie. Padło zbyt wiele okrutnych słów i dobrze wiem  że czas nie uleczy bólu  jaki sobie zadaliśmy. Jesteśmy masochistami. Nasza relacja od zawsze polegała na chorym wyścigu  kto tym razem uderzy mocniej? Kto będzie zwycięzcą i otrzyma w nagrodę głuchą rozpacz po drugiej stronie i odgłos zerwanego połączenia? Trafiłam do piekła  odkąd obserwuję ludzi wokół mnie i czuję się kompletnie zagubiona. Chciałabym wołać o pomoc i uciekać jak najdalej  jednak wciąż stoję w miejscu z cichym szeptem na ustach. To brzmi  jakbym robiła z siebie Twoją ofiarę  ale doskonale zdaję sobie sprawę  że wina leży po obu stronach  w takiej samej mierze. Wiem  że nasze serca są w tak samo krytycznym stanie i przepraszam  że nie potrafię naprawić tego za nas oboje. Nie widzę z Twojej strony jakichkolwiek chęci do walki  mimo to  proszę  zostań ze mną.. Nie odchodź nigdzie  to jeszcze nie czas na rozstanie.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 21 maja 2013

Kochanie, proszę, zostań ze mną... Nie odchodź nigdzie, to jeszcze nie czas na rozstanie. Padło zbyt wiele okrutnych słów i dobrze wiem, że czas nie uleczy bólu, jaki sobie zadaliśmy. Jesteśmy masochistami. Nasza relacja od zawsze polegała na chorym wyścigu, kto tym razem uderzy mocniej? Kto będzie zwycięzcą i otrzyma w nagrodę głuchą rozpacz po drugiej stronie i odgłos zerwanego połączenia? Trafiłam do piekła, odkąd obserwuję ludzi wokół mnie i czuję się kompletnie zagubiona. Chciałabym wołać o pomoc i uciekać jak najdalej, jednak wciąż stoję w miejscu z cichym szeptem na ustach. To brzmi, jakbym robiła z siebie Twoją ofiarę, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że wina leży po obu stronach, w takiej samej mierze. Wiem, że nasze serca są w tak samo krytycznym stanie i przepraszam, że nie potrafię naprawić tego za nas oboje. Nie widzę z Twojej strony jakichkolwiek chęci do walki, mimo to, proszę, zostań ze mną.. Nie odchodź nigdzie, to jeszcze nie czas na rozstanie. / welcometoreality

Może tylko wydaje mi się  że jestem szczęśliwy? Mając klapki na oczach nie dopuszczam do siebie zła  które mnie otacza. W biegu nie zwracałem na nie uwagi. Żyjąc chwilą  nie interesowały mnie ta brudna rzeczywistość. I może jest tak  że przy Tobie zwolniłem. Zaczynając napawać się każdą chwilą odsłoniłem gardę na wszystkie smutki. I szczerze? To wcale mi to nie przeszkadza. Zbyt długo żyłem w pośpiechu. Dostrzegam to  iż świadomie zmniejszam tempo  ponieważ nie chcę Ci uciec. Zmieńmy ten świat na lepszy.

rezerwowy dodano: 20 maja 2013

Może tylko wydaje mi się, że jestem szczęśliwy? Mając klapki na oczach nie dopuszczam do siebie zła, które mnie otacza. W biegu nie zwracałem na nie uwagi. Żyjąc chwilą, nie interesowały mnie ta brudna rzeczywistość. I może jest tak, że przy Tobie zwolniłem. Zaczynając napawać się każdą chwilą odsłoniłem gardę na wszystkie smutki. I szczerze? To wcale mi to nie przeszkadza. Zbyt długo żyłem w pośpiechu. Dostrzegam to, iż świadomie zmniejszam tempo, ponieważ nie chcę Ci uciec. Zmieńmy ten świat na lepszy.

Może łatwiej byłoby zapomnieć o Tobie  odrzucić każdą sekundę spędzoną razem  wymazać z pamięci wszelkie cierpienia  których dostarczała nam Twoja matka  która do końca życia nie wybaczy mi  że zabrałam jej syna  połamać wszystkie płyty  spalić zdjęcia i prezenty od Ciebie  ale czy świadczyłoby to o mojej dojrzałości? Zdecydowanie nie. Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem  dojrzały człowiek zmierzy się z problemem jakim w tym przypadku jesteś Ty. Jeśli uczucie jest tak silne  to dlaczego nie spróbować wykorzystać go w inny sposób? Otaczające mnie dobro postanowiłam przelewać na innych. Zyskałam spokój ducha i bezpieczeństwo. Mam już wszystko. Brakuje mi jeszcze jednego elementu układanki  Ciebie.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Może łatwiej byłoby zapomnieć o Tobie, odrzucić każdą sekundę spędzoną razem, wymazać z pamięci wszelkie cierpienia, których dostarczała nam Twoja matka, która do końca życia nie wybaczy mi, że zabrałam jej syna, połamać wszystkie płyty, spalić zdjęcia i prezenty od Ciebie, ale czy świadczyłoby to o mojej dojrzałości? Zdecydowanie nie. Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem, dojrzały człowiek zmierzy się z problemem jakim w tym przypadku jesteś Ty. Jeśli uczucie jest tak silne, to dlaczego nie spróbować wykorzystać go w inny sposób? Otaczające mnie dobro postanowiłam przelewać na innych. Zyskałam spokój ducha i bezpieczeństwo. Mam już wszystko. Brakuje mi jeszcze jednego elementu układanki, Ciebie.

Kiedyś przypomnisz sobie o mnie. Zadzwonisz do mnie licząc  że odbiorę telefon  ale w słuchawce usłyszysz jedynie znaczącą ciszę. Zapukasz do drzwi mojego mieszkania  których nie otworzę i będziesz szukać mnie u znajomych. W czarnych słuchawkach usłyszysz naszą piosenkę i nareszcie dotrą do Ciebie słowa  którymi karmiłam Cię każdego dnia. Zostaniesz sam. Nikt nie przytuli się mocno i nie będzie próbował wyciągnąć z Ciebie tego co masz w serduszku. W swoich oczach dostrzeżesz łzy. Przestraszysz się  bo przecież Ty nigdy nie płaczesz. Spojrzysz w gwiazdy i zrozumiesz co czułam gdy mówiłam  że są cudownie piękne. Zamkniesz się w czterech ścianach  załamany moją obojętnością. Myślałeś  że będę czekać przez całe życie  myliłeś się. Robiłam to bardzo długo. Zaciskałam pięści  przygryzałam wargi  ale teraz jest już za późno. Mleko się rozlało  a droga do sklepu po nowe jest zdecydowanie za długa. Zapomnij.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Kiedyś przypomnisz sobie o mnie. Zadzwonisz do mnie licząc, że odbiorę telefon, ale w słuchawce usłyszysz jedynie znaczącą ciszę. Zapukasz do drzwi mojego mieszkania, których nie otworzę i będziesz szukać mnie u znajomych. W czarnych słuchawkach usłyszysz naszą piosenkę i nareszcie dotrą do Ciebie słowa, którymi karmiłam Cię każdego dnia. Zostaniesz sam. Nikt nie przytuli się mocno i nie będzie próbował wyciągnąć z Ciebie tego co masz w serduszku. W swoich oczach dostrzeżesz łzy. Przestraszysz się, bo przecież Ty nigdy nie płaczesz. Spojrzysz w gwiazdy i zrozumiesz co czułam gdy mówiłam, że są cudownie piękne. Zamkniesz się w czterech ścianach, załamany moją obojętnością. Myślałeś, że będę czekać przez całe życie, myliłeś się. Robiłam to bardzo długo. Zaciskałam pięści, przygryzałam wargi, ale teraz jest już za późno. Mleko się rozlało, a droga do sklepu po nowe jest zdecydowanie za długa. Zapomnij.

Każda sekunda spędzona w tym miejscu jest dla mnie jak powolne umieranie. Rozklejam się widząc wszystkie miejsca  z którymi łączą mnie setki najpiękniejszych wspomnień. Moim ratunkiem jest wiara  że za malutki roczek wyjadę stąd najdalej jak będę wstanie i zapomnę o przeszłości  o nim  o człowieku  dla którego poświęciłam wszystko  któremu oddałam każdy gram mojego szczęścia  któremu ofiarowałam każdą łzę.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Każda sekunda spędzona w tym miejscu jest dla mnie jak powolne umieranie. Rozklejam się widząc wszystkie miejsca, z którymi łączą mnie setki najpiękniejszych wspomnień. Moim ratunkiem jest wiara, że za malutki roczek wyjadę stąd najdalej jak będę wstanie i zapomnę o przeszłości, o nim, o człowieku, dla którego poświęciłam wszystko, któremu oddałam każdy gram mojego szczęścia, któremu ofiarowałam każdą łzę.

Codziennie zastanawiam się gdzie zgubiłam moje serce  kto uderzył je tak mocno  że wypadło z mojej kieszonki umieszczonej w klatce piersiowej i uciekło zostawiając po sobie niesamowita pustkę.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Codziennie zastanawiam się gdzie zgubiłam moje serce, kto uderzył je tak mocno, że wypadło z mojej kieszonki umieszczonej w klatce piersiowej i uciekło zostawiając po sobie niesamowita pustkę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć