 |
tak sobie tęsknie. po prostu
|
|
 |
Nikt nie chce kochać, wszyscy kochać się boją, a każdy chce być kochany
|
|
 |
przerastają mnie myśli, że kiedyś mi Ciebie zabraknie
|
|
 |
zadajesz mu kilkanaście pytań, a on odpowiada tylko na jedno, to najmniej istotne, i to odpowiedzią tak bardzo wymijającą, że tak naprawdę, nadal nie wiesz nic
|
|
 |
daj mi czerpać tlen i kochać się ze złem.
|
|
 |
Miłość nie patrzy oczyma ciała, lecz oczyma duszy.
|
|
 |
wez za mnie bucha, gleboko w pluca
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś./ pezeet.
|
|
 |
zaczyna mi zależeć. powoli się zabijam./ tapping.
|
|
 |
Wszystko jest we mnie złe, począwszy na charakterze, przez wygląd, skończywszy na sercu. /pierdolisz.
|
|
 |
Wiesz, drobne gesty, te do których przywykłam, one są dla mnie ważne. /pierdolisz.
|
|
 |
Z płaczem docieram do niemalże pustego domu. Rozbieram się w drodze do łazienki, oglądam swoją twarz w lustrze i podążam do kuchni. Mimo, że wiem, że nic nie przełknę, szykuję kanapkę, która w końcu i tak ląduje w kiblu. Drżącymi dłońmi ściągam koszulkę, spodnie, bieliznę i wchodzę pod prysznic. Gorącą wodą chcę zmyć z siebie wszystkie marzenia i plany, które teraz niewiele znaczą. Niestety, tak samo jak moje dobre chęci nic nie zmieniają, tak samo woda nie potrafi zmienić mojego brudnego wnętrza. Znów myślę o nas, obserwując, jak wzrasta poziom wody. Kolejny raz klnę na to wszystko. Włączam muzykę, zanurzam się w wodzie i chcę odejść. Mogłabym się teraz utopić, bo przecież świetnie radzisz sobie beze mnie. Mając problem nie przychodzisz do mnie, tylko chodzisz po mieście. O złym humorze nie mówisz mi, tylko spławiasz tekstem 'jest okej'. W szkole też sobie radzisz. Otacza Cię masa ludzi, więc na nadmiar wolnego czasu również by Ci nie groził. Gdy mnie nie będzie /cdn.
|
|
|
|