 |
|
brakuje mi tych spotkań, bo przez ten krótki czas wydawało mi się, że coś ma sens. pewnie złudnie jak zwykle. takie dziwne wrażenie, że warto cokolwiek. prawie nie pamiętam tego uczucia, tak rzadko mnie odwiedza. żyję, owszem. I właściwie nic poza tym. na niczym mi jakoś szczególnie nie zależy. a wtedy przez krótką chwilę naprawdę mi się żyć chciało.
|
|
|
|
wypij kawę, pomaluj paznokcie na czerwono, ułóż włosy, załóż ładną bieliznę, zrób makijaż. nie daj się tej pokusie, która uparcie każe ci pozostać pod kołdrą, nie daj się, nie idź na łatwiznę, wyjdź, zamknij drzwi na klucz, wsiądź w pociąg i jedź...
|
|
|
|
gdy odchodzę od niego obrażona, idzie za mną. gdy patrzę na jego usta, całuje mnie. gdy go popycham i biję, chwyta mnie i nie puszcza.
|
|
|
|
dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach, gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
|
|
|
|
nawet jeśli nie wypowiadał ani słowa, jego oczy mówiły wszystko.
|
|
|
|
wielkim pasożytem jest czekanie.
|
|
|
|
nie wiem czy kiedyś zniosłabym zranienie Ciebie, ale dziś już jestem inna.
|
|
|
|
jestem zaskoczona tym jak niewypowiedziane słowa powodują niepokój i strach.
|
|
|
|
i nawet nie zauważyłam , kiedy nasza miłość zmieniła się w głuchą paranoję.
|
|
|
|
teraz robi lazanię dla innej...
|
|
|
|
przychodzą w życiu, momenty kiedy tracisz ostatnie resztki, bezsensownie złudnej nadziei.
|
|
|
|
przeglądając się w filiżance kawy, dochodzę do wniosku, że nie warto nadwyrężać kanalików łzowych, na takich osobników jak On.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
