 |
|
Najgorsze jest to, że nie panujesz nad tym, jak się od kogoś uzależniasz.
|
|
 |
może i to głupie, ale tęsknie za wiadomościami od ciebie, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy. / eloszmero.
|
|
 |
być czyimś sensem. sposobem na przetrwanie kolejnego, ciężkiego dnia. całować wśród zgiełku na ulicy te ulubione usta, które rozpoznałbyś wszędzie. ściskać mocno dłoń, która tak przerażająco idealnie pasuję do twojej. czuć jej perfumy rozproszone po twoim całym organizmie i w całkowitym zaufaniu powierzać jej najskrytsze sekrety. na co dzień metr osiemdziesiąt centymetrów, pewne siebie, ciemne oczy i rap w słuchawkach. chłopak doskonale zdający sobie sprawę z własnych atutów. arogancki typ z uśmiechem, dla którego potrafiłabyś zabić. przy niej? masz zaledwie metr sześćdziesiąt wzrostu. z sercem na dłoni i przerażonymi czekoladowymi oczami, które błagają o pomoc tulisz się do jej klatki piersiowej. rap wydobywający się z twoich ust, dzięki któremu tłumaczysz rozpierdol w sercu. takiego właśnie cię pokochała. byłeś jej wszystkim. /happylove
|
|
 |
bawił się mną jak szmacianą lalką, którą kiedy tylko chciał, mógł rzucać w kąt i zapominać kompletnie o moich uczuciach. z początku się na to zgadzałam. wymyślałam mu różne wytłumaczenia, które nieraz brzmiały tak absurdalnie, że musiałam przygryźć wargę do krwi, aby czasem nie zacząć krzyczeć jak bardzo go nienawidzę. z czasem zrozumiałam, że nigdy nie będę dla niego tak ważna jak on dla mnie. poprawiłam podwinięte spodenki i niedbale wygładziłam włosy. spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam. odeszłam bez żadnego pożegnania. zostawiłam go i spakowałam do walizki z przeszłością, którą odesłałam do archiwum. może kawa już nie smakuję tak samo, a żadne inne usta nie smakują tak wyjątkowo jak jego, ani żadna dłoń nie pasuje do mojej tak idealnie jak jego, ale żyję. oddycham i radzę sobie szukając w sobie choć trochę wiary w siebie. /happylove
|
|
 |
|
wstałam, włócząc swoje ciało do łazienki, gdzie wzięłam poranny prysznic oraz stając przed lustrem przystosowywałam uśmiech, który mógłby nie dawać po sobie poznać, iż nie jest on tym samym, tym sprzed roku. będę się uśmiechać i mówić, że jest w porządku, a w sercu po raz kolejny zagrzmi ból, który często nie był do wytrzymania. wiedziałam jedno - muszę za wszelką cenę pokazać, że sobie radzę, że w gruncie rzeczy wszystko jest okej, mimo, że totalnie nic nie było jak dawniej.
|
|
 |
|
."Wiesz na czym polega iluzja?Pokazałeś mi, że mnie kochasz. Uwierzyłam. Obiecywałeś coś czego nigdy nie miałeś zrobić. Nadal wierzyłam. Zostawiłeś mnie. W to uwierzyć nie mogłam. Już wiesz? Iluzja to coś, na co ludzie mówią: niemożliwe, przecież to było takie realne! Dziękuję ci za Twoje czary, ale wybacz nie będę kolejnym królikiem wychodzącym z twojego zakłamanego kapelusza."
|
|
 |
|
Ludzie zmienili miłość do życia , w miłość do wódki .
|
|
 |
|
to koniec, dopij piwo i spal papierosa, idź spać dziewczyno, on już Cie nie kocha.. ~ M.
|
|
 |
|
Napisał...nigdy nie spodziewałam się, że to nastąpi...- elo..idź już nyny bo czas. Myślałam, że zwariuje..i zaczęło się. Miłe słówka, komplementy, troska..Jak głupia znowu cieszyłam się do monitora, chociaż 3 dni temu, pierwszy raz wyszłam z domu, pewnym krokiem, z szerokim uśmiechem. Właśnie wtedy przestałam potrzebować miłości.. weszłam do sklepu...kupiłam tymbarka... rozczarowało mnie jedynie hasło pod kapslem "Jesteście sobie przeznaczeni", ale pomimo tego zaczęlam się śmiać, machać do przejeżdżających samochodów , a kapsel wylądował w tylnej kieszeni. Wieczorem podczas rozmowy zaczęłam się zastanawiać czy to był jakiś znak.. Znowu jak głupia zaczęłam się w to wszystko wkręcać.Bo chce / notogarning
|
|
 |
|
Skaż mnie na wieczne szczęście. Nie będę żądała adwokata. Nie zamierzam się bronić.
|
|
 |
|
Nie boję się, że zostanę sama. Boję się, że nie można mnie kochać.
|
|
 |
|
I uderzasz pięścią w ścianę, słysząc "codziennie spotyka się z inną." / kredkinabaterie4
|
|
|
|