 |
nie obracaj się napięcie z nadzieją, że za Tobą pójdę i z błagalnym tonem będę ciągnąć Cię za koszulkę. obróć się i powiedz, że chcesz abym była. nie każ mi tego udowadniać.składać ofiarę z samej siebie i kłaść się przed Tobą. to tak jak kazać umrzeć dziecku w Afryce z głodu, żeby potwierdziło to, że naprawdę chce mu się jeść.nie chce umierać. chce, żebyś mi wierzył.
|
|
 |
mimowolnie staję na palcach, by wśród tłumu wyszukać jego sylwetki. mimowolnie uśmiecham się, kiedy wzrok odnajdzie idealne rysy twarzy. mimowolnie zatracam się w nim coraz bardziej.
|
|
 |
setki twarzy jeden powtarzalny sceniariusz
|
|
 |
perspektywy są zamknięte jak obrazki w komiksach.
|
|
 |
I chyba nigdy nie zrozumiesz jak bardzo wszystkim dla mnie byłeś..
|
|
 |
Natura nie obdarzyła Cię zdolnością kochania, a mi życie pokazało, że nie warto. Jak więc moglibyśmy być razem?
|
|
 |
często zasypiam z telefonem w ręku, mając nadzieję, że może jeszcze napiszesz. chcąc wierzyć, że nie masz nic na koncie, dlatego milczysz tyle czasu. ale każdy kolejny poranek dobitniej uświadamia mi szarą rzeczywistość powoli rozwiewając złudne nadzieje. już prawie przestaję się łudzić, że pewnego dnia znów będę dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
łatwiej zapomnieć, gdy nie ma namacalnych śladów Twojej obecności.
|
|
 |
to naiwne. wiem. ale mimo wszystko nadal łudzę się, że może jednak coś do mnie czuł. na swój głupi, zarozumiały sposób.
|
|
 |
my sweet seventeen birthday! :3 CZYLI URODZINOWO! :-*
|
|
 |
i, kurwa, nie ma Cię! właśnie teraz, kiedy najbardziej tego chcę.
|
|
|
|