 |
Najbardziej boli wyrwanie pierwszego mleczaka, przedłużone lekcje, pierwsze roztopy śniegu, ostatni dzień wakacji, zimna woda w jeziorze, zła ocena ze sprawdzianu, na który uczyliśmy się cały dzień, odwołany melanż, zimne dni w lato, złe wspomnienia, koszmary, złamane obietnice, krytyka z ust najlepszego przyjaciela, najgorsze z możliwych dań na obiad akurat wtedy, kiedy jesteśmy głodni, ostatni prezent pod choinką, kiedy ktoś zapomni o naszych urodzinach, brak odpowiedniego rozmiaru bluzki, która się nam podoba, dzielenie szkolnej ławki z największym wrogiem, brak 'ciałowej' kredki w nowym zestawie, ostatnie ciastko w opakowaniu, wyczerpujący wf na pierwszej godzinie lekcyjnej, brak dostępu do internetu, zero kasy na koncie, wiadomość, że szkolne ciacho ma dziewczynę, słowa, w które wierzymy mimo świadomości, że są i zawsze będą bez pokrycia i jeszcze serce rozbite na tysiące drobnych elementów przez osobę, którą kochamy i która - podobno - kochała nas nad życie.
|
|
 |
“ A najmocniej przepraszam Cię za to, że Cię przepraszam. Bo nie powinienem był doprowadzić do tego, że mam powód, aby to robić. ”
|
|
 |
Weź mnie, ja umrę przy Tobie, nie lubię świata.
|
|
 |
Ja wciąż mam nadzieję i czekam.
|
|
 |
Nie wracaj, nie proś,bo i tak znów zranisz.
|
|
 |
Patrzę w Twoje oczy, i nie mogę uwierzyć, mam Cię tu obok.
|
|
 |
Nigdy nie potrafiłam zrezygnować z Ciebie, i dobrze o tym wiesz.
|
|
 |
Nie ma weekendu, w którym byśmy nie pili, co dzień chodzimy skuci, a czasem, pod wpływem chwili decydujemy się na związki chemiczne, których negatywne działanie dostrzegamy dopiero następnego dnia. Nieraz zdarza się, że przez weekend, trwający u nas od czwartku w domu przebywamy zaledwie kilka godzin. Mimo, że rodziny pokładają w nas nadzieje, sądząc, że stajemy się dojrzalsi, my nadal zachowujemy się jak niedojrzali skurwysyni. Bywa z nami różnie - rano idziemy w garniaku do pracy, a wieczorem, w baggach wybieramy się do kluby, gdzie zazwyczaj rozpierdalamy sobie pół twarzy, łapiąc bliski kontakt z podłogą. Rzadko kiedy przychodzimy na czas, o ile w ogóle przychodzimy, ale jak przyjdzie co do czego, to właśnie my jesteśmy osobami na których najbardziej możesz polegać.
|
|
 |
Gdy spotkałem ją na swojej drodze liczyłem na ułożenie sobie życia tu, tysiące kilometrów od domu. Wszystko zdawało się być na dobrej drodze, a teraz wszystko znowu się posypało. Znowu zachowuję się jak dzieciak pisząc tu wszystkie te brednie, ale chyba tak właśnie się czuję. Jak dziecko, które jest samo w dużym, nadal niepoznanym mieście. Jedyna osoba, która pomagała się z tym uporać nie potrafi spojrzeć mi w oczy. Chcę cofnąć się o te dwa lata i nigdy więcej tu nie przyjeżdżać. /Michaś92
|
|
 |
Nie wierze w żadne twoje słowo, słyszałem to i owo, wiem że lubisz hardcorowo, bez uczucia na sportowo, codziennie mieć kogoś obok wtedy czujesz ze żyjesz że jesteś sobą. Nie myśl ciągle cipą raz pomyśl głową przecież całą tą historię powtórzę ziomom. Przecież jesteś jednego z moich ziomów żoną, a inne ziomy cię pierdolą.. To przykre, że dobry chłopak znalazł sobie żonę dziwkę, że liże chuje ziomów liżąc jej cipkę, że liże chuje ziomów kiedy ją całuje. Szczerze ziomuś Ci współczuje. Bo nie ważne co Ci mówi... ona po prostu bardzo lubi brać do buzi. Kiedy charujesz, jej się samej w domu nudzi.. Ja już to kończę resztę dowiesz się od ludzi ziomuś.
|
|
 |
Nie będzie Ci miło więc zastanów się dziewczyną bo u mnie na osiedlu każdy wie że jesteś ździrą. Tak! Tak! Tak! Poradze Ci ziombel.. Że dla tamtej niewiasty nie warto spuszczać spodnie.
|
|
 |
Jaki dzień w moim życiu był najpiękniejszy?
To nie był dzień, to była noc.
|
|
|
|