Nie ma weekendu, w którym byśmy nie pili, co dzień chodzimy skuci, a czasem, pod wpływem chwili decydujemy się na związki chemiczne, których negatywne działanie dostrzegamy dopiero następnego dnia. Nieraz zdarza się, że przez weekend, trwający u nas od czwartku w domu przebywamy zaledwie kilka godzin. Mimo, że rodziny pokładają w nas nadzieje, sądząc, że stajemy się dojrzalsi, my nadal zachowujemy się jak niedojrzali skurwysyni. Bywa z nami różnie - rano idziemy w garniaku do pracy, a wieczorem, w baggach wybieramy się do kluby, gdzie zazwyczaj rozpierdalamy sobie pół twarzy, łapiąc bliski kontakt z podłogą. Rzadko kiedy przychodzimy na czas, o ile w ogóle przychodzimy, ale jak przyjdzie co do czego, to właśnie my jesteśmy osobami na których najbardziej możesz polegać.
|