 |
|
Czy musiałeś sprawić, że czuję się jakby nie pozostało już po mnie nic?
|
|
 |
|
Z jednej strony chcę Cię mieć cholernie na własność, z drugiej nie chcę jednak Cię za nic znać ? | jachcenajamaice
|
|
 |
|
ale w sumie to chyba lubię te noce przy Tobie, i to, że moje oczy są zaspane, i Twoje obiady w niedziele./emilsoon
|
|
 |
|
Bałam się, że mnie zrani, zostawi, potraktuje jak inne dziewczyny. I jakiś strach nadal jest. Ale to osoby którym najbardziej ufałam mnie zawiodły, moi przyjaciele, po prostu mnie zostawili. A on nadal jest i mam nadzieję, że już zostanie na zawsze, bo już nie wyobrażam sobie życia bez niego .
|
|
 |
|
W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście, czy rozmawialiście. Chodzi o te momenty kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałabyś, by ta osoba była teraz przy tobie.
|
|
 |
|
I mogłabym sie do niego tak tulić, nie czując niczego prócz ciepła jego ciała rytmicznie uderzające serce, równy cichy oddech na szyi uspokaja a kiedy wyrwana z azylu powracam z hukiem do szarej rzeczywistości, góruje jedynie w pamieci poczucie naszej bliskości.
|
|
 |
|
Przedawkujmy radość z przebywania ze sobą. Przedawkujmy swoją obecność. Zamiast pomału rozdzielać działki. Wpuśćmy cały ten środek do naszych organizmów..Niech zatańczy taniec szczęścia w naszych żyłach. O tak. Poczujmy to spełnienie jakim może być uczucie dwojga ludzi.Niby zwykła rzecz,ale tak niezwykła w swojej zwykłości/hoyden
|
|
 |
|
Nieważne,że Twoje żarty czasami dotykają mojego bólu.Nieważne,że czasami się nie układa. Nieważne,że nie mamy przed sobą łatwej przyszłości i nie dostaniemy czegoś podanego na tacy. O wszystko będziemy musieli zabiegać i zdobywać własnymi rękoma. Nieważne jaki bagaż doświadczeń mamy za sobą i ,że przez pewne zachowania,wydarzenia nie jesteśmy tymi niewinnymi osobami,którymi kiedyś byliśmy.Nieważne ile razy się kłócimy,obrażamy się na siebie.Ważne,że siebie chcemy i dążymy by nie przerwać tego połączenia,które zdobyliśmy supełek po supełku. Dziś to jest już całkiem sporych rozmiarów węzeł.I od nas zależy czy się nie rozwiąże wypluwając nieszczęścia jak jad z paszczy potwora.A o nieszczęście nie jest dziś trudno.Czasem wystarczy jeden nieostrożny ruch i włala.Gotowe/hoyden
|
|
 |
|
Myślisz,że jestem twarda i nie wiem co to wyrzuty sumienia.Czuję je zawsze gdy pomyślę o Twojej smutnej twarzy w momencie rozstania. Wiem dokładnie czym one są. Znam ich kształt,kolor,smak,zapach. Nie odpuszczają mi nawet na moment gdy spotykam się z nim i przyłapuję się na myśli,że chyba trafiłam do swojego nieba. Że to chyba w końcu to czego tyle czasu szukałam.Pamiętam wtedy moje niepewne,zbłąkane słowo kocham w Twoim kierunku.Które zabrzmiało jak deklaracja,obietnica słodkiej przyszłości. To nie było dla mnie bez znaczenia. Gdybym miała szansę na jeszcze jedno życie z Tobą przysięgam,że kochałabym Cię tak jak powinno się kochać.Szczerze i do utraty tchu. Chciałam Cię kochać. Ale przecież serca nie sposób oszukać.Nie mogłam kłamać i udawać gdy serce nie wyrywało się w Twoją stronę.Miałam obłudnie dawać Ci buziaka gdy wychodziłeś do pracy,a zostając sama zatracać się w swoim własnym świecie i myśleć,marzyć o kimś innym?To nie mogło się udać.Bądź racjonalny/hoyden
|
|
 |
|
Chciałabym Cię jakoś pocieszyć.Ale nie chcę być banalna i powiedzieć Ci,że wszystko w twoim życiu jeszcze się ułoży i znajdziesz dziewczynę dla której będziesz tym całym światem i twoja strata wprost będzie dla niej niewyobrażalna. Bo ty na tę chwilę nie widzisz żadnej na moje miejsce. To normalne. Kochałeś całym sobą osobę,która nie kochała Cie nawet tak w połowie mocno jak Ty ją. To boli. Czujesz taki piekielny ból jakby ktoś na żywca przypalał Ci serce zapalniczką lub wydzierał je z klatki piersiowej. I gdy kładziesz się do łóżka marzysz tylko o tym,żeby ból zelżał choć na moment byś mógł normalnie usnąć.I na dokładkę prosisz bym przestała odwiedzać cie w snach. By moje usta nie zostawiały już ciepłego oddechu na twojej twarzy. Bo jestem tak blisko Ciebie,na wyciągnięcie ręki.A jednak tak odległa jak niebo znane nam z przypowieści. Czuję Twój ból. I modlę się byś szybko wynalazł antidotum na złamane serce.Chociaż tyle mogę dla Ciebie zrobić/hoyden
|
|
 |
|
Serce przestań mi dokładać. Nie nauczyłam Cię,że leżących się nie kopie? Nie wygłaszaj swoich racji zbyt pochopnie. Tak wiem,że go lubię. Tak wiem,że również czuję się przy nim jakbym znała go od zawsze. Tak wiem,że uwielbiam te subtelne gesty takie jak głaskanie jego policzka,muskanie dłoni i targanie jego ciemnych włosów. Tak wiem,że gdy go długo nie widzę do głowy przychodzą mi głupie myśli. Wiem co to jest.Poznałam słowo,które oddaje wtedy mój stan. To nic innego jak tęsknota. Tak wiem,że znów istnieje ryzyko na to,że tak po prostu się pomylę. Ale podobno ten kto nie szuka miłości przegrywa życie. A ja nie lubię czuć się przegrana i chce dobrze wykorzystać to swoje przyjście na świat. Bo skoro już się urodziłam i jestem bo czyjaś miłość mnie zaowocowała nie mogę teraz się wycofać tylko dlatego,że się boję.To próbujesz mi cały czas przekazać Drogie serce?/hoyden
|
|
 |
|
To nie jest tak,że nie jestem Ci wdzięczna.Otóż jestem. Jestem wdzięczna Ci bo uznałeś,że warto mnie pokochać mimo miliona sprzeczności we mnie i ciężkiego charakteru. Jestem Ci wdzięczna,że wytrzymywałeś moje złośliwości,zamiast po prostu odejść i zostawić mnie taką rozwaloną na miliony kawałków. Jestem Ci wdzięczna za miłość,którą widziałam w Twoich oczach. Potrzebowałam uwierzyć,że zasługuję choć na namiastkę szczęścia. Jestem Ci wdzięczna bo obudziłeś moją lepszą stronę.Wiesz,że już prawie zapomniałam jaka byłam wrażliwa? Ty wiedziałeś,że ten chłód i pozorna obojętność to maska,którą przyjęłam by nigdy więcej nie cierpieć. Podsumowując jestem Ci bardzo wdzięczna za te wspólne miesiące. I przepraszam,że moja wdzięczność to słaby rewanż za to wszystko.Chciałabym dać Ci jeszcze więcej. Ale cholera nie potrafię/hoyden
|
|
|
|