głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mamproblem

prawdziwy mężczyzna to nie ten  który poda Ci rękę  kiedy przewrócisz się  potykając o sznurówkę swoich trampek. prawdziwy mężczyzna to ten  który Ci je osobiście zawiąże  nie zważając na Twoje protesty  że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.

abstracion dodano: 5 maja 2011

prawdziwy mężczyzna to nie ten, który poda Ci rękę, kiedy przewrócisz się, potykając o sznurówkę swoich trampek. prawdziwy mężczyzna to ten, który Ci je osobiście zawiąże, nie zważając na Twoje protesty, że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.

  widzisz ten nóż?   spytała  wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany  nie wiedząc o co chodzi.   tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem.   wydukała  wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem.   a tak będzie płakać moja dusza.   powiedziała.   przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła  to koniec. nie weźmiesz mnie na litość.   powiedział  biorąc do dłoni kurtkę.   zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce!   krzyknęła. zatrzymał się  tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem  wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową.   właśnie tak. będzie cichutko łkało  zwijając się z bólu  tam wewnątrz.   powiedziała  osuwając się na ziemię.

abstracion dodano: 5 maja 2011

- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.

słucham głosu serca. podążam za nim jak małe cielaki za swoją matką  zaraz po urodzeniu. prosi mnie o przerwę. prosi o urlop od bicia. przecież nie jestem w stanie mu odmówić.

abstracion dodano: 5 maja 2011

słucham głosu serca. podążam za nim jak małe cielaki za swoją matką, zaraz po urodzeniu. prosi mnie o przerwę. prosi o urlop od bicia. przecież nie jestem w stanie mu odmówić.

a jak kiedyś spotkam tego kogoś  kto robi to coś z moim życiem to zabawię się w Hitlera.

abstracion dodano: 5 maja 2011

a jak kiedyś spotkam tego kogoś, kto robi to coś z moim życiem to zabawię się w Hitlera.

jedyną racjonalną czynnością jaką powinnam teraz wykonać to utopić się w kieliszku wódki. szybko bezboleśnie i jeszcze w towarzystwie tej  która rozumie mnie najlepiej.

abstracion dodano: 5 maja 2011

jedyną racjonalną czynnością jaką powinnam teraz wykonać to utopić się w kieliszku wódki. szybko bezboleśnie i jeszcze w towarzystwie tej, która rozumie mnie najlepiej.

cześć momencie w moim życiu  którego nie jestem w stanie opisać nawet najbardziej słonymi łzami  którymi karmię codziennie złudzenia  że będzie dobrze. witam cię w moich skromnych progach. rozgość się. zaraz przygotuję pościel  zgadując  że pozostaniesz na długo.

abstracion dodano: 5 maja 2011

cześć momencie w moim życiu, którego nie jestem w stanie opisać nawet najbardziej słonymi łzami, którymi karmię codziennie złudzenia, że będzie dobrze. witam cię w moich skromnych progach. rozgość się. zaraz przygotuję pościel, zgadując, że pozostaniesz na długo.

są problemy za które oddałabyś parę swoich ulubionych butów  które mówią do ciebie 'mamo'  byle by się ich pozbyć.

abstracion dodano: 5 maja 2011

są problemy za które oddałabyś parę swoich ulubionych butów, które mówią do ciebie 'mamo', byle by się ich pozbyć.

drżysz ze strachu  który buszuje po twoim ciele  równie drastycznie co dym nikotynowy w płucach. zabija po kolei  z masochistyczną perfekcją każdy kawałek twoich wnętrzności. problemy straszne  równie bardzo co potwory z dzieciństwa  nienagannie cię nachodzą. ale przed nimi nie jest w stanie uchronić nawet kołdra.kładziesz się do łóżka  spać jest lepiej niż żyć na jawie  wtedy mniej boli. śmierć jest dobrym rozwiązaniem. czasami jedynym. ale dla tych kilku uśmiechów w przyszłości  żyjesz. nawet tych  wywołanych lękiem  przy którym dostajesz szczękościsku w obawie  że może być jeszcze gorzej niż na chwilę obecną.

abstracion dodano: 5 maja 2011

drżysz ze strachu, który buszuje po twoim ciele, równie drastycznie co dym nikotynowy w płucach. zabija po kolei, z masochistyczną perfekcją każdy kawałek twoich wnętrzności. problemy straszne, równie bardzo co potwory z dzieciństwa, nienagannie cię nachodzą. ale przed nimi nie jest w stanie uchronić nawet kołdra.kładziesz się do łóżka, spać jest lepiej niż żyć na jawie, wtedy mniej boli. śmierć jest dobrym rozwiązaniem. czasami jedynym. ale dla tych kilku uśmiechów w przyszłości, żyjesz. nawet tych, wywołanych lękiem, przy którym dostajesz szczękościsku w obawie, że może być jeszcze gorzej niż na chwilę obecną.

  Wiesz dlaczego jak rysujesz serce nigdy nie jest ono równe?  Nie  dlaczego?  Bo zawsze jedna osoba kocha bardziej.

kajmell dodano: 4 maja 2011

- Wiesz dlaczego jak rysujesz serce nigdy nie jest ono równe? -Nie, dlaczego? -Bo zawsze jedna osoba kocha bardziej.

Ubierzesz się ładnie  nazwie Cię cnotką... Ubierzesz się seksownie   nazwie Cię dziwką... Zadzwonisz do niego uzna  że się narzucasz... On do Ciebie zadzwoni uzna  że powinnaś być zaszczycona... Nie kochasz go   będzie robił wszystko by Cię zdobyć... Kochasz go   zostawi Cię... Kłócisz się z nim   mówi  że robisz problemy... Siedzisz cicho   mówi  że nie masz własnego zdania... Nie oddasz mu się uzna  że go nie kochasz... Zrobisz to   uzna  że jesteś łatwa... Powiesz mu o swoich problemach pomyśli  że jesteś słaba... Nie powiesz mu   pomyśli  że mu nie ufasz... Będziesz mu robić wymówki powie  że nie jesteś jego matką... On będzie Ci robił wymówki powie  że dba o Ciebie... Nie dotrzymasz danej obietnicy   straci do Ciebie zaufanie... On złamie dane słowo   to na pewno przez Ciebie... Zdradzisz go powie  że to koniec... On Ciebie zdradzi powie  że każdy zasługuje na drugą szansę.

kajmell dodano: 4 maja 2011

Ubierzesz się ładnie- nazwie Cię cnotką... Ubierzesz się seksownie - nazwie Cię dziwką... Zadzwonisz do niego uzna, że się narzucasz... On do Ciebie zadzwoni uzna, że powinnaś być zaszczycona... Nie kochasz go - będzie robił wszystko by Cię zdobyć... Kochasz go - zostawi Cię... Kłócisz się z nim - mówi, że robisz problemy... Siedzisz cicho - mówi, że nie masz własnego zdania... Nie oddasz mu się uzna, że go nie kochasz... Zrobisz to - uzna, że jesteś łatwa... Powiesz mu o swoich problemach pomyśli, że jesteś słaba... Nie powiesz mu - pomyśli, że mu nie ufasz... Będziesz mu robić wymówki powie, że nie jesteś jego matką... On będzie Ci robił wymówki powie, że dba o Ciebie... Nie dotrzymasz danej obietnicy - straci do Ciebie zaufanie... On złamie dane słowo - to na pewno przez Ciebie... Zdradzisz go powie, że to koniec... On Ciebie zdradzi powie, że każdy zasługuje na drugą szansę.

'Uwielbiała jego usmiech   jego oczy  jego nosek   jego dłonie   jego stopy   jego palce   jego włosy  jego usta   jego miny   kochała go  z czerwonym nosem   z roztrzepanymi włosami   z pogniecionymi spodniami   w rajstopach czy w dwóch róznych skarpetkach. Lubiła kiedy mówił do niej spokojnym tonem   jak głaskał ją po policzku   jak dzownił do niej co 5 minut   jak robił na złośc   jak nosił ją po parku  jak pytał czy go kocha   jak rozmawiał z nią całe wieczory   jak pocieszał nawet wtedy kiedy nie wiedział o co chodzi.Lubiła   Uwielbiała   Kochała Go jednocześnie za nic i za wszystko   nie ważne jaki by był   był dla niej jedynym w swoim rodzaju .. nie zważywszy na to czy on o tym wie czy nie   jest pewna  że nikt nigdy nie pokocha Go bardziej niż ona.!'

kajmell dodano: 4 maja 2011

'Uwielbiała jego usmiech , jego oczy, jego nosek , jego dłonie , jego stopy , jego palce , jego włosy, jego usta , jego miny , kochała go z czerwonym nosem , z roztrzepanymi włosami , z pogniecionymi spodniami , w rajstopach czy w dwóch róznych skarpetkach. Lubiła kiedy mówił do niej spokojnym tonem , jak głaskał ją po policzku , jak dzownił do niej co 5 minut , jak robił na złośc , jak nosił ją po parku, jak pytał czy go kocha , jak rozmawiał z nią całe wieczory , jak pocieszał nawet wtedy kiedy nie wiedział o co chodzi.Lubiła , Uwielbiała , Kochała Go jednocześnie za nic i za wszystko , nie ważne jaki by był , był dla niej jedynym w swoim rodzaju .. nie zważywszy na to czy on o tym wie czy nie , jest pewna ,że nikt nigdy nie pokocha Go bardziej niż ona.!'

14.15   o minutę za późno  wybacz kurwa!

kajmell dodano: 4 maja 2011

14.15 - o minutę za późno wybacz kurwa!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć