 |
Patrzę na fotografię, która zatrzymała chwilę, nie tą najlepszą, nie najważniejszą, ale taką, w której byłeś szczęśliwy. Wystarczyła jedna chwila, a wszystko co miałam runęło..
|
|
 |
|
Druga w nocy - brak snu, uczucie, jakbym miała się zaraz rozpaść na kawałki. To takie banalne, ale naprawdę myślałam, że Cię znam. Chyba powinnam cię nienawidzić, ale ja tak nie potrafię. W myślach modlę się o twój telefon z wytłumaczeniem się, chociaż jakimś beznadziejnym, uwierzę we wszystko. Następnie uczucie zimna, samotności, rozczarowania. Nie chcę za tobą tęsknić w ten sposób, nie chcę w ogóle za tobą tęsknić.
|
|
 |
|
twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam, że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji, silnej motywacji, która sprawiłaby, że dostałabym porządnego kopa w tyłek, który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem, takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam, że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się, że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno, złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę, której nikt nie jest w stanie wypełnić.
|
|
 |
Myślałam, że zawsze mogę liczyć na swoją matkę, na swoich najlepszych przyjaciół. Teraz widzę, że było to tylko do czasu, do teraz. Moja " najlepsza " przyjaciółka z zazdrości potrafiła zabrać mi wszystkich najważniejszych. Potrafiła skoloryzować całe moje życie, życie w kłamstwie. Nie mogła znieść mojego uśmiechu na twarzy, tego, że chciałam coś osiągnąć, nadal chcę. Na moją matkę nie mogę już liczyć, boli ją prawda, którą wykrzykuję jej w twarz, dlatego nie jestem dla niej najważniejsza, nie cieszy się z moich sukcesów, nie pociesza kiedy tego potrzebuję. Jej słowa najbardziej bolą, uciekam do pokoju, płaczę. Wiesz dlaczego? Bo to cholernie boli, samotność, boli to, że nie mam już osoby, która mnie pocieszy, której mogę bezgranicznie ufać. Kurwa, to boli.
|
|
 |
I nienawidzę Cię za moment, w którym sprawiłaś, że w moich oczach pojawiły łzy.
|
|
 |
Największy błąd, który popełniłam? Byłam naiwna, kurwa wierzyłam w to co nie powinnam.
|
|
 |
Czasem po prostu nie mogę oddychać. Łzy spływają po policzkach jak oszalałe, nie panuje nad nimi. Stoję nieruchomo na widok Twojego zdjęcia, które spadło z regału. Lubiłabym na nie patrzeć, gdybyś był tutaj - żył. Nie ma nas, nie ma naszej przyjaźni. Jestem ja, tutaj, sama. Jesteś Ty, patrząc na to wszystko z góry. Przed każdym zaśnięciem myślę o Tobie, proszę, aby zniknęły wszystkie problemy, tak jak znikały gdy byłeś przy mnie. Pragnę, abyś znów tutaj był. Wiem, że to już się nie stanie. Zostawiłeś mnie, wiem, że nie chciałeś. Zabrałeś mój szczery uśmiech ze sobą, zostawiłeś tylko zdjęcie i piękne wspomnienia. A teraz obserwujesz co się dzieję, podnosisz mnie gdy upadam, chwytasz za rękę, by pokazać gdzie mam iść. Byłeś, jesteś w moim sercu - będziesz w nim do końca. Jedyne co przychodzi mi do głowy to słowa: WRÓĆ, BŁAGAM WRÓĆ!
|
|
 |
|
To jacy jesteśmy zostało wykreowane przez to przez co przeszliśmy. Nasze gesty, słowa, czyny to wszystko ma głębsze podłoże, o wiele głębsze niż mogłoby się wydawać. Każda krzywda która nas spotkała, każdy cios wymierzony w naszym kierunku, nie koniecznie ten fizyczny. Każda wylana przez nas łza, każdy odczuwany ból i każda targająca nami emocja. Nasze bezsenne noce, utraty świadomości i ciągłe zmiany nastroi. To w jaki sposób przez te wszystkie lata zmieniało się nasze spojrzenie na świat i nasze odczucia względem ludzi. To czy dziś potrafimy kochać i ufać, czy umiemy radzić sobie w stresowych sytuacjach a przede wszystkim być wiernym sobie samym. Tak wiele czynników miało wpływ na to kim się staliśmy, na to jak myślimy, czym się kierujemy i jaki jest nasz stosunek do każdej nawet kompletnie błahej sprawy. Ja przeżyłam wiele, zbyt wiele, zbyt często dostawałam po pysku, zbyt często upadałam i traciłam wszystko, więc nie dziw się że boję się pozwolić Ci zamieszkać w moim sercu.
|
|
 |
I ta cholerna, perfidna sprzeczność uczuć. Chcesz, tęsknisz, myślisz i równocześnie nie chcesz, boisz się, i żałujesz.
|
|
 |
Bardzo chcę wrócić do pewnego dnia, do Ciebie, aby dokończyć naszą rozmowę i rozpocząć wiele innych. [ K ] ♥
|
|
 |
Mam przyspieszony oddech i wrażenie, jakbym dostała pięścią między oczy.
|
|
 |
" Odwieczne schody, świat kłamstw i pleśni. Wypij za tych co nie mogą i tych co odeszli. "
|
|
|
|