 |
|
Już nawet nie pamiętam, kiedy straciłam nadzieję. Takich rzeczy nie zapisuje się przecież w kalendarzu
|
|
 |
|
Między uderzeniami serca, między jednym, a drugim oddechem, między wpływem, a wypływem krwi z serca, między zamknięciem, a otwarciem powieki. Gdzieś tam jesteś, zawsze
|
|
 |
|
jego skóra była tak gorąca, że aż paliła. Wszystko było takie prawdziwe, a on był taki mój .
|
|
 |
|
a wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy , poczułam ten cholerny zapach perfum , które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój . że należy do mnie , choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania .
|
|
 |
|
Może przyjdzie taki dzień, że będzie mi wszystko jedno, i może w końcu wtedy odmienię codzienność.
|
|
 |
|
a przeszłość ? ma niebieskie oczy i wciąż bardzo mi na niej zależy .
|
|
 |
|
Chwilowo jestem zajęta ogarnianiem burdelu jaki zrobił się w moim życiu .
|
|
 |
|
Czasem trzeba po prostu pogodzić się z przeszłością i zapominając o niej zacząć żyć od nowa .
|
|
 |
|
Nieważne, co mówili. Byłeś ważniejszy od słów.
|
|
 |
|
Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo go kocham. Był kimś więcej niż tylko kolegą, ale także dobrym przyjacielem. Nie wiedziałam jak bardzo ważną mi osobę mam obok siebie. Nie doceniałam go za to co mówił, lecz za to co czynił. Pomagał mi we wszystkich problemach. Był cząstką mnie. Lecz wszystko prysło, cała bajka się skończyła. Straciłam go. Poczułam ogromny ból, rozwalał mnie od środka. Kawałek po kawałku. Próbowali go reanimować, ale tak po prostu odszedł. Bez żadnego pożegnania, po prostu. Bóg mi go zabrał, bo sam go potrzebował. Był wyjątkowy, jedyny i niepowtarzalny.
|
|
|
|