 |
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
 |
I na samą myśl że teraz będzie miał mniej czasu dla mnie, że będziemy widywać się tylko w weekendy. serce mi się kraja. Tak bardzo mi go brakuje gdy nie widzimy się kilka godzin a co dopiero kilka dni. Zwariuje bez niego. Tak bardzo chcę aby był teraz ze mną
|
|
 |
I znów słyszę jej płacz, a ja nie mogę nic zrobić. Boli mnie to bardziej niż ją gdy leży ledwo żywa w szpitalnym łóżku. Wiecie jakie to uczucie? Że byście dali wszystko aby najbliższa osoba nie cierpiała ? To jest najgorsze uczucie. Już nie ma w jej twarzy tego uśmiechu, który dawał mi codziennie siły by żyć. Już nie ma tej samej osoby, radosnej, pyskatej, wkurzającej mnie na każdym kroku, marudzącej że ją zaniedbuję tylko wtedy gdy w ciągu godziny nie robię jej masażu. Teraz leży koło mnie, z milionami podłączonymi kablami, które trzymają ją przy życiu. 'Ile dni ? ' padło moje pytanie do lekarza, gdy odpowiedział że nie wiele. Modliłam się jedynie o dwie rzeczy o to albo ten czas się szybko skończył, by tak długo nie cierpiała, albo o to żeby stał się wielki cud, żeby wstała, zaczęła znowu tańczyć i śpiewać na całe miasto bo w końcu wyszła ze szkoły. Aby przeżyła. I znowu robiła wyrzuty sumienia' i znowu ja?'. Tak bardzo mi jej brakuje, mimo że ciągle jest obok mnie ...
|
|
 |
Jesteś fajny, bądź nim ciągle ! : )
|
|
 |
'przytul mnie' rzekłam po rozprawie , nie musiałam powtarzać dwa razy, znalazłam się w jego objęciach, tak bardzo mi zależało aby był wtedy ze mną, nie wiem czy bym sobie bez niego poradziła ' będzie teraz coraz lepiej' powiedział cichutkim głosem, spojrzałam się na niego ze łzami w oczach ' dziękuję że jesteś' szepnęłam ' to ja Ci dziękuję za to że mogę być' powiedział dobierając się do ust i biorąc mnie za rękę zaprowadził mnie do nowego, lepszego świata
|
|
 |
.` chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia..
|
|
 |
.` to trudne gdy w najmniej oczekiwanym momencie uświadamiasz sobie, że brakuje ci kogoś o kim już dawno przestałaś myśleć. Kogoś kto już przecież miał zostać przeszłością...
|
|
 |
.` Cześć kochanie. Wiem, przepraszam nie powinnam tak do Ciebie mówić, ale zawsze bardzo to lubiłam i bardzo brakuje mi tego. Dawno się nie odzywałeś, a ja nie jestem przyzwyczajona do takiego milczenia. Zawsze było Cię pełno w moim życiu, a teraz nie ma Cię wcale. Wiesz, wczoraj skończyłam szkołę i jestem zadowolona ze swoich wyników. Pamiętaj jak pierwszego września mówiłeś, że muszę pokazać Ci świadectwo ukończenia szkoły, no ale nie jest mi to dane. Nie dotrwaliśmy. Nie wspierasz mnie, nie pocieszasz przed maturą. Odszedłeś. Zostawiłeś mnie samą na kilka tygodni przed tym najważniejszym egzaminem, pozbawiając mnie motywacji do życia, a tym bardziej do nauki. Teraz mam tylko kilka dni aby wszystko ogarnąć, wejść na salę i napisać każdy egzamin najlepiej jak potrafię. I żałuję tylko, że nie jest mi dane pochwalić Ci się wynikami i usłyszeć jak bardzo jesteś ze mnie dumny.
|
|
 |
'Cholera Cholercia ! ' zaczęłam krzyczeć, a w drzwiach pojawił się Robert ' co jest?' zapytał ' nic no' rzekłam na odczepkę ' no mów' spojrzał się badawczo na mnie ' nie, bo będziesz się śmiał' uśmiechnęłam się pod nosem 'nie będę, powiedz' spojrzał się błagalnym wzrokiem ' oj no bo' -' bo?' ponaglał mnie ' no bo stwierdziłam że bosko wyglądam' zaśmiałam się cicho, 'przepraszam ale nie mogę' usłyszałam jego śmiejący się głos 'wątpisz w to... okey 'rzekłam, puszczając focha ' oj kocie, wiesz że jesteś najpiękniejszym kotem na świecie' zaczął mnie przytulać ' teraz tylko tak mówisz' zrobiłam skwaszoną minę , udając obrażoną ' kocie no przepraszam, nie to miałem na myśli, wiesz że jesteś najcudowniejszym kotem na świecie' zaczął mnie przepraszać, nie wytrzymałam ze śmiechu i zaczęłam uciekać ' o nie!, jak Cię dopadnę to wycałuje Cię' - ' i to ma być kara?' zaśmiałam się ' kara będzie tak że spędzisz cały dzień w łóżku' uśmiechnął się syderczo , wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni ..
|
|
 |
.` Wiem, że płacz tu niczego nie zmieni, ale chcę byś kiedyś zobaczył mnie w tym stanie i powiedział "ku*wa, co ja narobiłem"..
|
|
 |
.` za każdym razem dawałeś mi do zrozumienia iż to ja jestem winna każdej naszej kłótni .
|
|
 |
.` Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny, to na zawsze taki pozostanie. Nieważne ile bólu Ci przynosi.
|
|
|
|