 |
Nie chcę nic od Ciebie. Chcę być po prostu tą osobą obok której siadasz w pokoju pełnym Twoich znajomych.
|
|
 |
Chciałabym cię nienawidzić. Chcę cię nienawidzić. Próbuję cię nienawidzić. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym cię nienawidziła. Czasami myślę, że cię nienawidzę, a potem cię spotykam i…
|
|
 |
Cudem jest zapomnieć Cię na chwilę albo dwie.
|
|
 |
Prawdziwa tęsknota dopiero dzisiaj rozrywa moją duszę na kawałeczki. Towarzyszy każdej wykonywanej czynności... Ciągle jest. Nie potrafię znaleźć żadnego ukojenia... świadomość że nie ma Cię już nigdzie na świecie nie przestaję kłuć, ani przez chwilę...
|
|
 |
Mam serce w ogniu i niewiele w życiu czasu, by żałować czegoś...
|
|
 |
[Komuś kto jeszcze rano był...] Cicho się zrobiło, wiesz ? Świat jakby wstrzymał oddech...I nie ma Cię, już nigdzie, w żadnym zakątku świata. Choć ciało Twoje pożegnają jeszcze bliscy - Ciebie już nie ma, Twojego uśmiechu, głosu, poczucia humoru, radości, szeptu, krzyku, mowy, niczego...
|
|
 |
Już nie patrzę, nie muszę...Jeżeli będziesz chciał mnie, to złapiesz moją dłoń, nawet gdy będę przechadzała się w tłumie...
|
|
 |
"Dobrze mi z tym co mam, choć przede mną znowu pusty dom [...] przecież wszystko zabrał nam los..."
|
|
 |
Dzisiaj siadasz w kącie mojej klatki. Wyciągasz do mnie dłoń...Chcesz mnie uderzyć? Pogłaskać? Syczę, warczę i kąsam. Dzisiaj jest już za późno na jakikolwiek najczulszy dotyk, za późno na słowa, na "przepraszam". Bez zastanowienia zamknąłeś mnie w tej klatce "nieczucia" - bez dopływu świeżego powietrza, bez nadziei, słońca...Urządziłam się tutaj. Nie wkładaj rąk do klatki, nie otwieraj drzwiczek, nie podchodź...
|
|
 |
Wryłam sobie samotność w dusze. I nie umiem niczym jej wypełniać. Nie chcę żadnych innych dłoni, obcych uśmiechów... nikt nie oswoi moich demonów jak Twój głos. Już zawsze zostanę gdzieś na granicy cenia....
|
|
 |
wcale nie smakuje mi bez Ciebie kawa.
|
|
 |
Nie chodzi o to by każdej nocy odbywać pięćdziesiąt stosunków, w ogóle już nie chodzi o seks. Bo jakże magicznym zjawiskiem jest możność wspólnego snu! nic bardziej intymnego jak dzielenie się kołdrą, znoszenie jego chrapania i mojego wiercenia. I widok ukochanych oczu z samego rana. Jaka jest definicja miłości, jeżeli nie jest nią wspólny sen?
|
|
|
|