głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika malina1oo

 2  po dwóch dniach wróciłam do szkoły. dowiedział się i przyszedł pod budynek. padł na kolana  przeszłam obojętna. spotkałam go kilka dni później  spacerował spokojnie  naćpany jak zwykle  słuchał Piha  na mój widok przyśpieszył. parę godzin później otrzymałam telefon   nie żyje. zostawił dla mnie coś na pendrive. jego ziomek przyniósł mi to do domu. objął mnie ramieniem.   rozumiem Cię   powiedział   sam to robię  ale nie mam dupy  zranił Cię  teraz jest mu lepiej. to wiadomość  rymował o mnie  o tym jak kochał. nie potrafiłam go wspierać  być z kimś takim. załamałam się. dzisiaj jestem w psychiatryku  piszę to ze łzami w oczach. proszę uważajcie  uciekajcie na początku takich związków jak najdalej  nie angażujcie się  błagam.

waniilia dodano: 26 marca 2012

[2] po dwóch dniach wróciłam do szkoły. dowiedział się i przyszedł pod budynek. padł na kolana, przeszłam obojętna. spotkałam go kilka dni później, spacerował spokojnie, naćpany jak zwykle, słuchał Piha, na mój widok przyśpieszył. parę godzin później otrzymałam telefon - nie żyje. zostawił dla mnie coś na pendrive. jego ziomek przyniósł mi to do domu. objął mnie ramieniem. - rozumiem Cię - powiedział - sam to robię, ale nie mam dupy, zranił Cię, teraz jest mu lepiej. to wiadomość, rymował o mnie, o tym jak kochał. nie potrafiłam go wspierać, być z kimś takim. załamałam się. dzisiaj jestem w psychiatryku, piszę to ze łzami w oczach. proszę uważajcie, uciekajcie na początku takich związków jak najdalej, nie angażujcie się, błagam.

 1  nerwowo rozejrzał się po moim pokoju.   gdzie to masz?   zapytał. nie odpowiedziałam. wiedział  że jestem sama. otwierał szuflady  wszystkie pokolei. przeszukał kuchnię  łazienkę  salon  pokój mojego młodszego brata  sypialnię rodziców  ba nawet przedpokój. przegrzebał każdy zakamarek. nie znalazł.   gdzie to schowałaś?  nigdzie   wyszeptałam poddenerwowana.   powtarzam te pytanie ostatni raz  gdzie masz moją fetę?   nie mam.   nie masz jej? jak mogłaś? widzisz  że jestem na głodzie.   rzuć to  błagam. obiecywałeś tyle razy  a nadal to robisz.   nie potrafię  nie ogarniasz  bez tego nie umiem się z Tobą spotkać. chcę żyć.   nie w ten sposób. nie będę z ćpunem. strzał. poczułam niemiłosierny ból.   wypierdalaj  ale to już. wyjdź stąd. to koniec.   okey  idę jak chcesz. rozpłakałam się  telefon wyłączyłam  rozważałam samobójstwo  ale nie miałam na nie odwagi.

waniilia dodano: 26 marca 2012

[1] nerwowo rozejrzał się po moim pokoju. - gdzie to masz? - zapytał. nie odpowiedziałam. wiedział, że jestem sama. otwierał szuflady, wszystkie pokolei. przeszukał kuchnię, łazienkę, salon, pokój mojego młodszego brata, sypialnię rodziców, ba nawet przedpokój. przegrzebał każdy zakamarek. nie znalazł. - gdzie to schowałaś? -nigdzie - wyszeptałam poddenerwowana. - powtarzam te pytanie ostatni raz, gdzie masz moją fetę? - nie mam. - nie masz jej? jak mogłaś? widzisz, że jestem na głodzie. - rzuć to, błagam. obiecywałeś tyle razy, a nadal to robisz. - nie potrafię, nie ogarniasz, bez tego nie umiem się z Tobą spotkać. chcę żyć. - nie w ten sposób. nie będę z ćpunem. strzał. poczułam niemiłosierny ból. - wypierdalaj, ale to już. wyjdź stąd. to koniec. - okey, idę jak chcesz. rozpłakałam się, telefon wyłączyłam, rozważałam samobójstwo, ale nie miałam na nie odwagi.

za dużo wypiłam  chyba się najebałam  mało pamiętam. ogarniam tylko tyle  odpalałam fajkę za fajką  słuchałam rapu  wykrzykując słowa piosenek na opuszczonych ulicach  gdy nagle spostrzegłam jej sylwetkę. trzymał mnie mocno  koło siebie. ledwo szłam  ale niespodziewanie nabrałam skrzydeł. wyjebałam do przodu  nie dogonił mnie. zajebałam jej  raz  drugi  trzeci  dziesiąty. gdy leżała na chodniku trochę zakrwarwiona  a na pewno zmęczona walką  wyszeptałam jej z wyższością   trzeba było się do zajętych  najebanych chłopaków przystawiać. i ustałam na palcach by cmoknąć mego Skarba w czoło.

waniilia dodano: 26 marca 2012

za dużo wypiłam, chyba się najebałam, mało pamiętam. ogarniam tylko tyle, odpalałam fajkę za fajką, słuchałam rapu, wykrzykując słowa piosenek na opuszczonych ulicach, gdy nagle spostrzegłam jej sylwetkę. trzymał mnie mocno, koło siebie. ledwo szłam, ale niespodziewanie nabrałam skrzydeł. wyjebałam do przodu, nie dogonił mnie. zajebałam jej, raz, drugi, trzeci, dziesiąty. gdy leżała na chodniku trochę zakrwarwiona, a na pewno zmęczona walką, wyszeptałam jej z wyższością - trzeba było się do zajętych, najebanych chłopaków przystawiać. i ustałam na palcach by cmoknąć mego Skarba w czoło.

pamiętasz co działo się w szkole? krzyki nauczycieli  gdy całowaliśmy się na korytarzu  wspólne wagary  a potem gigantyczne kłopoty  dzielenie się słuchawkami  w których uroczo rozbrzmiewał głos Pezet  Twój plan znany na pamięć  magia.

waniilia dodano: 26 marca 2012

pamiętasz co działo się w szkole? krzyki nauczycieli, gdy całowaliśmy się na korytarzu, wspólne wagary, a potem gigantyczne kłopoty, dzielenie się słuchawkami, w których uroczo rozbrzmiewał głos Pezet, Twój plan znany na pamięć, magia.

kochaj  gdy będę śmiać się  ale i płakać. kochaj  gdy będę ogarnięta  pomalowana  uczesana  w szpilkach  ale i w starym dresie  rozstrzepana  z czystą cerą. kochaj  gdy zaświeci słońce  ale i w blasku gwiazd. kochaj  gdy będę miała głupawkę  ale i gdy będę wściekać się o byle co. kochaj  gdy będę gadać jak najęta  ale i gdy będę milczeć. kochaj  gdy będę czuła  ale i gdy będę zimna jak lód. kochaj moją obojętność  pewność siebie. kochaj mój realizm. kochaj reggae  rap. kochaj FC Barcelonę. kochaj Moskwę. kochaj wszystko to co ja.

waniilia dodano: 26 marca 2012

kochaj, gdy będę śmiać się, ale i płakać. kochaj, gdy będę ogarnięta, pomalowana, uczesana, w szpilkach, ale i w starym dresie, rozstrzepana, z czystą cerą. kochaj, gdy zaświeci słońce, ale i w blasku gwiazd. kochaj, gdy będę miała głupawkę, ale i gdy będę wściekać się o byle co. kochaj, gdy będę gadać jak najęta, ale i gdy będę milczeć. kochaj, gdy będę czuła, ale i gdy będę zimna jak lód. kochaj moją obojętność, pewność siebie. kochaj mój realizm. kochaj reggae, rap. kochaj FC Barcelonę. kochaj Moskwę. kochaj wszystko to co ja.

włącz Bednarka  mów  że jesteś rasta.

waniilia dodano: 26 marca 2012

włącz Bednarka, mów, że jesteś rasta.

pozwoliłam mu by zniszczył mnie doszczętnie. powoli odrywał kawałki mojego serca i rozrzucał je po zakurzonej podłodze. często płakałam  przygryzałam wargi  zaciskałam pięści. byłam naiwna  nie uwierzyłam innym. mimo tego  iż mówię wszystkim  że go nienawidzę  na widok znajomych  niebieskich oczu nadal przyśpiesza mi tętno. wspomnienia cholernie bolą  dławią  niszczą.

waniilia dodano: 26 marca 2012

pozwoliłam mu by zniszczył mnie doszczętnie. powoli odrywał kawałki mojego serca i rozrzucał je po zakurzonej podłodze. często płakałam, przygryzałam wargi, zaciskałam pięści. byłam naiwna, nie uwierzyłam innym. mimo tego, iż mówię wszystkim, że go nienawidzę, na widok znajomych, niebieskich oczu nadal przyśpiesza mi tętno. wspomnienia cholernie bolą, dławią, niszczą.

chciałabym powiedzieć   nie żałuję niczego  ale przecież jest to nierealne. po pierwsze nie zachorowałam na znieczulicę  po drugie gdybym mogła cofnąć czas  na Twój widok uciekłabym z krzykiem. sprawiłeś mi ból  który powoli wypalał moje serce. a potem nauczyłam się oddychać tlenem.

waniilia dodano: 26 marca 2012

chciałabym powiedzieć - nie żałuję niczego, ale przecież jest to nierealne. po pierwsze nie zachorowałam na znieczulicę, po drugie gdybym mogła cofnąć czas, na Twój widok uciekłabym z krzykiem. sprawiłeś mi ból, który powoli wypalał moje serce. a potem nauczyłam się oddychać tlenem.

z dnia na dzień jestem słabsza. nie dość  że pikawa trochę mi szwankuje  to od nadmiaru niepotrzebnych wrażeń  olbrzymiej ilości alkoholu i papierosów bardziej się psuje. często upadam  a podnoszę się w ślimaczym tępie. może dlatego  że nic nie jem  może dlatego  że nie śpię. powiedz  dlaczego zostawiłeś mnie samą? dlaczego skazałeś mnie na wino wieczorem i paczkę marlboro codzień? nie chcę analizować tego co było między nami  ale nie mogę pogodzić się  iż zostawiłeś mnie dla takiej suki. po prostu tego nie ogarniam.

waniilia dodano: 26 marca 2012

z dnia na dzień jestem słabsza. nie dość, że pikawa trochę mi szwankuje, to od nadmiaru niepotrzebnych wrażeń, olbrzymiej ilości alkoholu i papierosów bardziej się psuje. często upadam, a podnoszę się w ślimaczym tępie. może dlatego, że nic nie jem, może dlatego, że nie śpię. powiedz, dlaczego zostawiłeś mnie samą? dlaczego skazałeś mnie na wino wieczorem i paczkę marlboro codzień? nie chcę analizować tego co było między nami, ale nie mogę pogodzić się, iż zostawiłeś mnie dla takiej suki. po prostu tego nie ogarniam.

można by powiedzieć że nie żyje skoro nie ma już konta na żadnym portalu społecznościowym. dzisiejszy świat jest okrutny.

ekm_kreskowa dodano: 25 marca 2012

można by powiedzieć że nie żyje skoro nie ma już konta na żadnym portalu społecznościowym. dzisiejszy świat jest okrutny.

nie okłamuj kogoś kto zna wszystkie twoje wymówki i wykręty.

ekm_kreskowa dodano: 25 marca 2012

nie okłamuj kogoś kto zna wszystkie twoje wymówki i wykręty.

potrzebuję cie w tej chwili! gdzie jesteś? bez ciebie się gubię...

ekm_kreskowa dodano: 25 marca 2012

potrzebuję cie w tej chwili! gdzie jesteś? bez ciebie się gubię...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć