 |
Chodź przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama...
|
|
 |
Spal je, te wszystkie złe wspomnienia, które dręczą Cię..
|
|
 |
Nie jestem niemiła. Jestem realistką, a rzeczywistość bywa często okrutna.
|
|
 |
Kątem oka obserwuje jak na Twojej twarzy trochę nieśmiały maluje się uśmiech i tak naprawdę nie wiem skąd nasze kłótnie.
|
|
 |
Do tych złych chwil nie chcę się cofać i nawet jak było najgorzej to wiesz, że Cię kocham.
|
|
 |
Różnica między nami polega na tym, że ja zawsze potrafiłam się dla Ciebie poświęcić, niezależnie od tego co do Ciebie czułam, a Ty nigdy nie byłeś, ani nie będziesz w stanie nic dla mnie zrobić.
|
|
 |
Wystawiłam naszyjnik od niego na sprzedaż. Jest śliczny, miał być moim talizmanem, kazał mi go nosić codziennie i nawet na chwilę nie zdejmować. Potoczyło się inaczej. Nosiłabym go dalej, ale to bezsensu. I trochę tęsknie trochę nienawidzę cię za to że już kogoś masz. Jestem silna ale chciałabym od kogoś wsparcia ewentualnie pocałunków, ostatecznie miłości.
|
|
 |
Dobijamy 18 000 tysięcy wizyt dziękuję i oby tak dalej, postaram się o to aby było jeszcze lepiej ! :)
|
|
 |
“Gdy rozmyślasz o życiu musisz pamiętać o dwóch rzeczach: żadne poczucie winy nie naprawi błędów przeszłości a żadne nerwy nie są w stanie zmienić przyszłości.”
|
|
 |
- Trzeba wierzyć, że po stracie czeka nas nowe otwarcie.
- Ale zanim przyjdzie to otwarcie, bywa ciężko.
- To czasami wygląda tak, jakbyśmy stawali pośrodku ruchliwej ulicy, po której wszyscy pędzą we wszystkich kierunkach. Nikt się nie zatrzymuje i wtedy to nasze trwanie bez ruchu na środku autostrady wydaje się nie na miejscu. Ale stoimy, bo nie możemy się ruszyć. To jest też dobra metafora tego, jak bardzo samotni czujemy się w kryzysach, jak bardzo wydaje nam się, że inni nie widzą i nie rozumieją naszego cierpienia. Myślę, że słowem kluczem do poradzenia sobie z najtrudniejszymi sytuacjami w życiu jest "akceptacja". Czyli zaakceptowanie zarówno stanu, w którym się znajdujemy, jak i uczuć, które mu towarzyszą. Bronienie się przed tym tylko utrudnia proces wychodzenia z kryzysu. Trzeba akceptować to, że raz jest lepiej, raz gorzej. Nie powinniśmy robić niczego, co ekstremalnie wykracza ponad nasze siły. Trzeba się przełamywać powoli.
— Julia Chmielnik
|
|
 |
Bo lepiej się zbytnio nie nastawiać i być mile zaskoczonym, niż zawiedzionym, bo miało się zbyt wielkie oczekiwania.
|
|
 |
To dziwne. Z jednej strony mój rozum podpowiada mi, że się kiedyś skończy i każde z nas znajdzie sobie kogoś innego. Jednak potem do głosu przychodzi serce, a może rodzaj jakiegoś przeczucia? Sama już nie wiem. Mam jakąś wewnętrzną pewność, że jest nam pisane coś dobrego razem. Nie wiem, czy to będzie związek na kilka miesięcy, lat, a może też ślub i dzieci. Jednak jest nam pisane coś więcej. Nie bez powodu spotkaliśmy się ponad 1,5 roku temu, żebyśmy tak po prostu zniknęli ze swojego życia. Nie bez powodu ciągle się mijamy. Nie bez powodu też znowu zaczęliśmy się spotykać. To wszystko nie może być tak po prostu!
|
|
|
|