 |
|
jeszcze raz się dowiem od kogoś znajomego ,że z bramki sms dostał coś o mnie, że z kimś jestem, zdradzam, kręcę czy coś to chyba zabiję! / toiletpaper
|
|
 |
|
Gdy go dotykałam miałam wrażenie, że wszystko czego szukałam przez całe życie było na wyciągnięciu mojej ręki.
|
|
 |
|
Każdy dzień jest jak bitwa. Zostawia po sobie blizny. Bez względu na to jak głębokie są rany nikt nigdy nie usłyszy z moich ust prawdy.
|
|
 |
|
Dziś w moich oczach tylko gniew, ból, tęsknota, miłość i ten cholerny blask, który jest nadzieją. Nadzieją na lepsze jutro.
|
|
 |
|
Nagle stałeś się obcy. Nie czułeś już nic. Nie miałeś w sobie żadnych emocji, a to emocje sprawiają, że jesteśmy ludźmi. Nie wiem kim byłeś. Na pewno nie sobą. Nie było w Tobie ani trochę człowieczeństwa.
|
|
 |
|
Budzę się rano nienawidząc samej siebie. Czuje się winna za wszystko. Pomimo tych błędów wstaję, ocieram łzy z oczu i idę dalej.
|
|
 |
|
Po raz kolejny kładę się do łóżka bez Twojego dobranoc. W sumie to już nigdy go chyba nie usłyszę. Twój głos w mojej głowie jest jak echo. Rozbrzmiewa w subtelny sposób. Szkoda, że to tylko wytwór wyobraźni. Znów nie mogę usnąć przez niepokój o Ciebie.
|
|
 |
|
Kiedyś miałyśmy wspólne tematy, wspólne zainteresowania, wspólnych znajomych, nie rozstawałyśmy się na dłużej niż kilka godzin. Zawsze razem. A teraz? Ja osobno i Ty również. Nie rozmawiamy ze sobą, a jak już to się kłócimy. Wybrałaś wieczne imprezy i nowych znajomych. Olałaś mnie kiedy najbardziej Cię potrzebowałam. Dostawałam opierdal od Ciebie o to, że wolałam uczyć się całą noc, zamiast iść na imprezę. Nie chciałam już prowadzić takiego stylu życia. Chcę coś osiągnąć. A Ty? Chłopaków zmieniasz jak rękawiczki, częściej jesteś w klubach niż w domu. Nie wiem co się stało. Różnica poglądów. Być może. Ale nie wmawiaj mi, że to moja wina, że nie jest już tak jak dawniej.
|
|
 |
|
Wciąż nie mogę sobie uświadomić, że to już koniec. Nie mogę przyjąć do świadomości tego, że więcej nie poczuję ciepła twoich ust na mych ustach, że już nigdy nie spojrzysz w me oczy tak jak kiedyś w nie patrzałeś, że już nigdy mnie nie przytulisz i nigdy nie wypowiesz słów kocham w moim kierunku. Czas się z tym pogodzić, ale wciąż wracają wspomnienia. Wciąż sobie powtarzam, że to koniec, ale nie potrafię się z tym oswoić.
|
|
 |
|
A najbardziej boję się tego, że nie poznam już nikogo kto by mnie pokochał.
|
|
 |
|
Wszystko rozpadło się jak jakiś domek z kart. Wystarczyła jedna chwila nieuwagi, albo zaniedbania. To tylko nasza wina, że tego nie dopilnowaliśmy. Wiedz jedno. Żałuję. Cholernie żałuję, że pozwoliłam Ci odejść tak po prostu.
|
|
|
|