 |
Okazuje się, że tydzień mogę bez ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem to już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi cię nie czuję.
|
|
 |
Twierdzę, że usycham z tęsknoty za odrobiną normalności, ale teraz kiedy ją mam, jakbym nie wiedział co z nią począć. Nie potrafię już być normalnym człowiekiem. "Zostań jeśli kochasz
|
|
 |
` czasami przychodzą takie momenty, w których czujemy się bezsilni, nie myślimy o tym co posiadamy, ale o tym co chcielibyśmy jeszcze mieć . wspominamy chwile z przeszłości, te cudowne chwile zapisane gdzieś na dnie serca, Ci wszyscy ludzie grający w nich główne role, tak wiele dla Nas znacząc z czasem po prostu zniknęli, chociaż przecież mieli być na to pieprzone zawsze . zwolnione bicie serca, krótszy oddech i łzy napływające do oczu są jedyną oznaką tęsknoty, tęsknoty za tym co kiedyś mogliśmy nazwać osobistym szczęściem .
|
|
 |
Chciałabym, żebyś zadzwonił kiedyś do mnie w nocy i rzucił krótkie "Czekam w samochodzie". Nikt nie wiedziałby, że wyszłam, że byłeś ze mną, że spędziliśmy tę noc poza obowiązującą, realną rzeczywistością. Pojechalibyśmy w te miejsca, które stały się kiedyś nasze, przesłuchalibyśmy wszystkie te piosenki, które nadal coś znaczą, a Ty przypomniałbyś mi dlaczego to właśnie Ciebie wtedy wybrałam."
|
|
 |
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.
|
|
 |
Jeśli już musisz odejść ode mnie to wiedz, że twoje życie było najlepszą częścią mojego. I gdy będziesz szła dzisiaj spać tp pamiętaj, że leżymy pod tymi samymi gwiazdami.
|
|
 |
Kiedyś o wszystkim zapomnisz. Zapomnisz jak przyspieszało Ci serce, jakie uczucie towarzyszyło Ci, gdy łapałeś moją dłoń, nie będziesz pamiętał tego, jak czułeś mój uśmiech na swoich wargach. To wszystko uleci z Ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. Oddasz serce w depozyt komuś innemu. Ale wiesz co? Nic nie będzie takie samo.
|
|
 |
Wiem, spieprzyłam wszystko i nie doceniłam tego, co dostałam. Szukałam tego szczęścia z rąk do rąk, oddechów do oddechu i marnych szeptów. Byłam ślepa na wszystko i w pewnym momencie przestałam słuchać swojego rozumu, który krzyczał, wyrywał się, drapał od środa, a ja to zagłuszałam. Kurwa, zdarzyłeś mi się. I boje się, że możesz zdarzyć się komuś innemu.
|
|
 |
Spotykasz kogoś przy kim nie boisz się być sobą, kogoś kto cię w pełni akceptuje i nie próbuje zmieniać na siłę, a ty sama chcesz się zmieniać na lepsze właśnie dla niego. Co z tego, ze są kłótnie? Kłótnie zawsze będą, taka jest właśnie zasada działania życia. Nie odpuścisz, za bardzo ci zależy, za bardzo jest ci potrzebny i nieważne, ze momentami bywa źle - ty chcesz być obok, chcesz czuć jego obecność, bo wiesz, ze przy nim wszystko znika, ze przy nim problemy nie maja znaczenia. Zwykły chłopak, a daje ci więcej niż mogłabyś oczekiwać od kogokolwiek i kiedykolwiek. I chociaż wiesz, że kiedyś, całkiem niedługo, nie dasz rady i pękniesz, że rozsypiesz się na miliony małych kawałków to motywujesz się tym, że jest, bo dobrze wiesz, ze tylko on jest w stanie pozbierać te wszystkie małe kawałki i postawić cię do pionu. /
|
|
 |
Nagle pojawia się on; nic ode mnie nie wymaga, a chce dać więcej niż posiadam i mogę żądać, chce mnie bezinteresownie poskładać, naprawić, ochronić i uszczęśliwić - ale nie chce nic w zamian. Lubi ze mną rozmawiać, spędzać czas, być obok, rozumie mnie, tęskni, martwi się, obiecuje, że nigdy nie zostawi i nie skrzywdzi, i tak po prostu jest w moim życiu obecny, bez żadnych zasad, nakazów i rozkazów. To jest właśnie to uczucie, które zdarza się w życiu raz, raz na wszystkich facetów chodzących po tej planecie, raz na moje rozjebane serce.
|
|
 |
Nie wiedziałam, czy coś czuję do niego, mimo, że On wciąż chciał czegoś więcej. I nawet kiedy mówił, że mnie kocha, moje oczy obracały się w drugą stronę. Czy to miłość? Pytanie, które nie pozwalało mi spokojnie zasnąć. - Nie wiem. Nie potrafiłam sobie odpowiedzieć. I co teraz? Rozsypało się, mimo tej niepewności, która gdzieś tam była w Nas. Mimo dni spędzonych przy sobie, i mimo czasu, którego przeznaczyliśmy tylko dla Nas. Rozsypało się, tak z dnia na dzień. Ale czy teraz byłoby jak dawniej? Czy po tak długim nie widzeniu się, nasze serca znowu ciągnęłyby się ku sobie? Czy znowu patrzyłbyś z tą namiętnością i pożądaniem, z jakim patrzyłeś te kilka tygodni temu? Czy przytuliłbyś mnie na powitanie, i czule pocałował, chwile nie odrywając ode mnie swoich ust? Czy potrafiłbyś spojrzeć w moje oczy po tym wszystkim co się stało? Potrafiłbyś? Potrafiłbyś zacząć to wszystko od nowa? Potrafiłbyś jeszcze raz powiedzieć, że mnie kochasz? Bo ja nie. Wszystko, tylko nie to.
|
|
 |
"Dzień dobry, proszę Pana. Nie wiem na czym stoję. Nie wiem czy trzęsą mi się kolana czy to tylko trzęsienie ziemi. Nie jestem pewna jutra, nie wiem czy zostanie Pan przy mnie. Cholera. Nawet nie wiem czy Pana mam. Chciałabym sobie Pana przywłaszczyć. Zamknąć w swoich czterech ścianach i móc nazywać je naszymi. Chciałabym mieć całodobowy, wyłączny dostęp do Pana. Skomplikowane relacje. Niedopowiedzenia. Może to tylko układ bez zobowiązań. Jeśli tak, czy mógłby Pan patrzeć w moje oczy nieco mniej zobowiązująco?"
|
|
|
|