 |
Przeciąg trzaska złudzeniami.
|
|
 |
Ściera swój uśmiech ze starych zdjęć,
Jego uśmiechu część.
|
|
 |
|
Krótka euforia, długa depresja.
|
|
 |
|
Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada, zimna, słaba. A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna...To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła..
|
|
 |
wracasz do domu nad ranem. na ustach masz jeszcze smak wódki pomieszany z miętowymi gumami. wchodzisz do domu z podkrążonymi oczami ledwo trzymając się na nogach. omijasz zapłakaną matkę w szlafroku i udajesz się prosto do swojego pokoju. przekręcasz kluczyk i kładziesz się od razu na łóżku nie zdejmując butów. tak wygląda Twój co drugi dzień wakacji? nie. tak wygląda człowiek, który stracił kogoś ważnego. tak wygląda człowiek, który spieprzył wszystko, a teraz nie wie jak to naprawić. to człowiek, który stacza się na dno, aby się poddać. || naaiwna
|
|
 |
Usiadłam wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej kawy w dłoni i tabliczką czekolady.Przykryłam się kocem i sięgnęłam po czasopismo leżące na stoliku.Ułamałam mały kawałek czekolady i włożyłam go do ust.Było mi ciepło i przyjemnie.Przeczytałam tytuł artykułu znajdującego się w gazecie:"jak jesienia pozbyć się chandry?" Uśmiechnęłam się sama do siebie.Chandry? Przecież jesień jest piękna!-powiedziałam w myślach,lecz po chwili uśmiech znikł,a moje oczy się zaszkliły..-była piękna-powiedziałam na głos uświadamiając sobie,że ta piękna jesień jest już przeszłoscią..Poczułam dreszcze na całym ciele,więc objełam gorący kubek dłońmi..-Juz nigdy nie usłyszę opieprzu z Jego ust bym ubierała się cieplej..Już nigdy nie usłyszę jego głosu,gdy mówił do mnie..pomyślałam.No cóż..Piękna jesień musiała odejść,by brzydka mogła nadejść..Ułamałam kolejny kawałek czekolady i zabrałam sie do czytania artykułu.Po chwili z tabliczki zostało tylko opakowanie walajace sie po podłodze.A w oczach pozostał smutek i łzy.
|
|
 |
|
znów się zaczęło. kolejny rok zaczynam przesiadywać do pierwszej w nocy na kompie, zapieprzając do szkoły na 8. no ale cóż. trzeba popisać z kumplem, z którym mam możliwość pisać tylko na gadu, bo jest oddalony o 200 km.
|
|
 |
A rzędem ustawione w szafie lalki przypatrywały się im martwymi oczami.
|
|
 |
I mówiła sobie, że tamten świat, choć niższy, jest ładny.
|
|
 |
- Widzisz jej łzy ? - Nie . - I na tym polega obojętność .
|
|
 |
` Posmakować niewykorzystanych szans..
|
|
 |
Sukces na właściwym budowanym jest podejściu. < 33
|
|
|
|