 |
Zawsze kiedy z Tobą pisałam , śmiałam się w głos lub tylko się uśmiechałam .. a mama patrząc na mnie kiwała tylko głową powtarzając sobie pod nosem . " Boże co ja mam za głupka w domu"
|
|
 |
a na słowa ' ogarnij się ' wzruszam bezczynnie ramionami - przecież wiecie, ile razy próbowałam na darmo.
|
|
 |
Młoda, szczeniacka miłość, skrępowane ruchy, zero swobody, a jednocześnie mnóstwo uczuć, których nie mieliśmy odwagi pokazać.
|
|
 |
kurwa mać, ile razy mam Ci jeszcze mrugać dostępnym?
|
|
 |
Wcale nie chodziło o to by zrozumiał. Nie tylko o to. Ja chcę, żeby on przy mnie był. Żeby się o mnie troszczył. Chcę istnieć w jego świadomości jako ktoś więcej niż dziewczyna na sobotni wieczór.
|
|
 |
Doskonale wiedziała, że nic z tego nie będzie, ale i tak wykorzystywała każdą możliwą sytuację, w której mogła się znaleźć obok niego.
|
|
 |
Od czasu do czasu wypijam lampkę wina lub dwie.. Snuję opowieści lub zgubne wspomnienia, zanurzona w swoim widzeniu świata. Słucham muzyki, której człowiek nie powinien słuchać, gdy dołuje, lecz to jakiś rodzaj masochizmu, wpędzanie się w głębsze nostalgie za nieznanym i wyczekiwanym
|
|
 |
|
Zielone oczy mają Zdrajcy, Niebieskie Aniołki, a Piwne Misiaki.
|
|
 |
Pierwszy raz zobaczył łzy w moich oczach. wie, że też czasem płaczę. że cholernie łatwo może mnie zranić. że nie jestem twarda i wiecznie szczęsliwa. i cholernie cieszę się, że to wie.
|
|
 |
Nigdy nie ujrzałeś moich łez, choć wypłakałam ich tak wiele.
Nigdy nie usłyszałeś bicia mojego serca, choć biło tylko dla Ciebie.
Nigdy nie dowiedziałeś się jak bardzo Cię kocham, choć byłeś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Kiedy chodzę totalnie roztrzęsiona, zdenerwowana, i potrafię zjechać każdego za byle drobnostkę, przydałbyś mi się. Szczególnie Twój uspokajający oddech, który sprawiał, że zapominałam o wszystkich zmartwieniach. Twój cichy głos szepczący, że jesteś i będziesz bez względu na wszystko.
|
|
 |
Wciąż go pamiętam. Jak zeszłoroczne słońce, czy stokrotki pięknie wyrastające na świeżo skoszonej trawie. Wciąż go wspominam. Jak dzieciństwo, pierwszy dzień w szkole, czy pierwszą komunię świętą. Wciąż za nim tęsknię. Jak za upalnym latem i beztroskimi wakacjami.
|
|
|
|