 |
Już wszystko rozumiem. Odejście Kamila, śmierć dziadka, odejście Marcina, choroba babci wszystko to sprowadza się do jednego. Kamil odszedł bym zrozumiała, że mam jednak problem i żebym wróciła do przeszłości by iść naprzód. Śmierć dziadka cholernie mocno zbliżyła mnie do babci, do rodziny. Marcin? Marcin odszedł po to bym umiała zrozumieć swoje błędy i zmieniła swoje życie, dlatego mimo wszystko On czeka i mnie do końca nie skreślił. Choroba babci jest po to bym w końcu dorosła i stała się odpowiedzialna. Patrycja miała rację, nie ma przypadków w życiu. Każde odejście i każde potknięcie jest w jakimś celu. Chyba naprawdę dorosłam. I jestem z siebie dumna i wiem, że dziadek też jest mimo, że Go przy mnie nie ma.
|
|
 |
Ty nie chciałaś mnie dobić, Ty jednak wystawiłaś mnie na próbę. Chciałaś żebym zrozumiała i dorosła. Dałaś mi porządną lekcje tak jak reszta. Przeszłam ją. Widzisz? Nie dałam się, mimo że pewnie liczyłaś na moją porażkę. Ludzie nie są potworami, to my sami nimi jesteśmy i nieświadomie robimy potworami ludzi nie patrząc na swoje błędy i na to co robimy z własnym życiem. Chyba weszłam w nowy etap w swoim życiu, w etap o który wszystkim chodziło./ASs
|
|
 |
Czasami warto się wstrzymać i pozwolic komus zatęsknić :)
|
|
 |
Będąc z Tobą żyłam Twoim życiem, spotykałam się z Twoimi znajomymi, żyłam Tobą. Kiedy mnie zostawiłeś zostałam bez niczego, straciłam cząstkę siebie, którą Ci w całości ofiarowałam. Zgubiłam się, nie chciałam żyć, nie widziałam sensu w tym. Walczyłam sama ze sobą, by nie zrobić czegoś głupiego. Ale wtedy pojawili się Oni, ludzie których netraciłam przez terapię, związek z Tobą. To Oni wybierali mi łzy i stanęli na wysokości zadania by pozbierać moje kawałki i skleić je w całość. Dzisiaj jestem silniejsza, mam ludzi którzy staną za mną murem co by się nie działo, to Oni codziennie mi powtarzają ile jestem warta i jaki głupi jesteś, że ze mnie zrezygnowałeś. To dzięki Nim wstałam z nową siłą, siłą z którą dalej krocze przez życie, mimo .
tego, że byłam na dnie./ASs
|
|
 |
Boję się, że nie zdążysz mnie pokochać i nie wrócisz w odpowiednim momencie. Boję się, że po prostu będzie za późno.
|
|
 |
Podobno, gdy jestem szczęśliwa to aż miło się na mnie patrzy. Moje oczy wyjątkowo święcą się z radości i nie widać w nich ani grama smutku. Mój uśmiech rozświetla każdy ciemny kąt i poprawia nastrój każdej przechodzącej osobie. Szkoła z męczarni stałą się lekarstwem. Każdy nowy dzień był czymś cudownym. Nie wiem, gdzie to uciekło. Teraz nawet nie mam ochoty rano otwierać oczu, wstać i żyć.
|
|
 |
Jestem cholernie trudną osobą, ciężko mnie zrozumieć, na pytania "co się dzieje?" odpowiadam "nie" mimo, że rozpierdala mnie od środka. Pale i przeklinam, słucham rapu i potrafię perfidnie zranić słowem. Często mówię i robię rzeczy, których później cholernie żałuję. Spędziłam pół roku na terapii i byłam 3 razy na zamkniętym. Popełniam dużo błędów i zamykam się w sobie. Ale jeżeli kogoś pokocham, to kocham całą sobą i to mnie właśnie gubi. Zawsze gdy psuł mi się związek odrazu "pakowałam" się w drugi ze strachu przed samotnością i bliskością. Ale jednak zmieniłam się, minie zaraz 2 miesiące jak jestem sama, a to dlatego, że pierwszy raz naprawdę pokochałam. Nie boje się samotności, tylko czekam. Czekam na Ciebie bo stałeś się kimś więcej niż "ucieczka w związek". Stałeś się moim życiem, zmieniłeś mnie./ASs
|
|
 |
" na zegarku mam piątą,
Cały czas jestem gotów żeby
stawiać tu kroki i dotykać obłoków,
noszę przy sobie popiół,
Nadal wbijam w krytykę,
będzie trzeba sam sobie go na głowę wysypie"
|
|
 |
Będę czekać, obiecuję, ale pośpiesz się. Nie wiem, czy wytrwam tyle.
|
|
 |
Jak to zrobiłeś, no jak? Zaczarowałeś moją osobą tak, że nie umiem zejść na ziemię. Notorycznie czekam na Ciebie, oglądam stare zdjęcia, wypatruję srebrnego peugeota na ulicy, często przechodzę koło Twojej szkoły i przede wszystkim tęsknię. Czasami bardziej, a nawet mniej. Oszukuję się, że jeszcze wrócisz i przywrócisz mojemu życiu kolorów, choć ta nadzieja z dnia na dzień maleje. Nie chcę tracić tych wspomnień, bo się boję, że już nigdy nie będę w stanie się zakochać w nikim, tak jak w Tobie.
|
|
 |
Pytasz mnie jak długo się będziesz jeszcze męczyć. Odpowiadam Ci, że jeszcze się z Nami pomęczysz, biorę papierosa i wychodzę na dwór, jest mi zimno w chuj, no bo przecież jestem w krótkim rękawku. Zaczynam płakać, i uświadamian sobie, że Ty nie wiesz jaki naprawdę jest Twój stan, bo byś się już poddała. Gasze papierosa, wybieram łzy, zakładam sztuczny uśmiech i wracam do Ciebie dalej grając że wszystko jest w porządku jednocześnie cholernie się o Ciebie bojąc./ASs
|
|
 |
I znowu zaczynamy normalnie pisać, być może się zobaczymy na dniach. Chciałabym w sumie Ci udowodnić to wszystko co pisze, przytulić Cię i znowu chwycić za rękę, chciałabym tą rękę trzymać już zawsze. Gdy jest dobrze i gdy jest źle. No kurwa chce iść przy Twoim boku przez życie, tak cholernie tego chce. Mimo słów jakie padły, mimo tego jak się zachowujesz w stosunku do mnie. Tak się chyba tylko raz w życiu kocha, myślałam że to mnie nie spotka, spotkało. Nie żałuję niczego, mimo tego, że może więcej Nas już nie będzie. Warto było kurwa, nigdy nie będziesz moją pomyłką. Zawsze będziesz już w moim sercu, jako ktoś kto nauczył mnie na nowo kochać i pokazał, że można kochać i mnie. Dziękuję./ASs
|
|
|
|