 |
2.wyleczył mnie z Ciebie. tak po prostu posklejał w całość. nie pytał o nic, nie chciał wiedzieć jakie rany zdobią mnie od środka. zostawił moją przeszłość tam, gdzie jej miejsce. i choć trudno mi w to uwierzyć, akceptuje mnie taką jaką jestem. pełną wad, pełną kompleksów, pełną zadrapań i wątpliwości. patrzy na mnie jak na najpiękniejszą kobietę na świecie, patrzy jakby nic innego się nie liczyło, nic oprócz mnie. cholera, wiesz jak mi tego brakowało? wiesz jak bardzo tego potrzebowałam? bezpieczeństwa, akceptacji, zrozumienia. a Ty? Ty dawałeś mi tylko nieprzespane noce, łzy i ból. dokładnie. teraz to widzę, przestałeś mydlić mi oczy. więc jakim prawem chcesz zmącić ten spokój, który dopiero odzyskałam, co? dlaczego nie pozwalasz mi ruszyć naprzód, bez Twojej toksycznej obecności? dlaczego nagle chcesz mnie, gdy ja już nie chcę Ciebie? dlaczego próbujesz namieszać mi w głowie?
|
|
 |
1.to on mnie naprawił. to on obudził mnie do życia. to on przywrócił mi dawno stracony blask w oczach. On, nie Ty skarbie. to on zobaczył we mnie dziewczynę, której Ty nie potrafiłeś zauważyć, choć nadskakiwałam wokół Ciebie niczym narwana gówniara. dostrzegł we mnie wartościową kobietę. tak właśnie, kobietę. piękną, pociągającą, interesującą. rozpalił we mnie iskrę, której Ty od kilku miesięcy nie dawałeś zapłonąć. zaintrygował słowem, oczarował spojrzeniem, uszczęśliwił byciem po prostu obok. to takie proste rzeczy, których Ty nie potrafiłeś mi zapewnić. co ja mówię, Ty nawet nie chciałeś mi ich oferować. i wiesz? z każdą minutą, każdą godziną ten facet utwierdza mnie w przekonaniu, że ja, ta zakompleksiona dziewczynka, zasługuję na wszystko co najlepsze, zasługuję na tę cholerną miłość, na uczucie, które napędzi mnie do życia. mówi mi słowa, które nie przeszłyby pewnie przez Twoje gardło. wśród kumpli chwali się mną, bo zdaje sobie sprawę, że ma przy sobie skarb, rozumiesz?
|
|
 |
"Czy dasz radę kochać mimo, że ja nie, umiem już sam bez Ciebie wstać " Napraw
|
|
 |
"Pomimo, że pada deszcz - ja widzę tęczę
Pomimo, że wysnułem szereg tez – wszystkie błędne
Pomimo, że przelałem morze łez – dalej pędzę"
|
|
 |
Wydaje mi się, że nie mogę istnieć. Zgubiłam się na drodze do życia. Co było wcześniej? Kawałek dzieciństwa, wolno – nie wolno, zakazy, nakazy. I wielki bunt. I całkowita przegrana. A w końcu triumf dorosłych: „a nie mówiłem?” Pozostał zapach sal szpitalnych, twarze chorych psychicznie i nienawiść do świata, ludzi, życia. I chęć samounicestwienia./
mrr.indifferent
|
|
 |
Dziękuje za nowy rok, za nowe szanse za spełnione pragnienia i nie odkryte jeszcze przez świat marzenie < 3
|
|
 |
I dziś widziałam ten ból, znam go doskonale. Smutku w oczach uśmiechem na buzi nie zastąpisz wcale. Ale cóż masz co chciałeś, na własne życzenie swa miłość oddałeś.
|
|
 |
- "Czy warto było kochać tak, aż do bólu?" - Ani trochę.
|
|
 |
Nie czekam, bo nie mam na kogo. Uczę się powoli funkcjonować bez moich wakacji i bez niego. Nie mam pojęcia, ile musiałabym się starać, żeby ten czas i uczucie wróciło. Już wiem, że nie wróci. Mam ten etap za sobą. Pojawił się na chwilę, by zmienić moją osobę i zniknął. Tak zaplanował mi los. Nie ukrywam, że wciąż jest mi cholernie trudno i przykro, jednakże trzeba dalej żyć. Przeszłość nie stanie się teraźniejszością, tylko przyszłość teraźniejszością.
|
|
 |
Samotność? To, że nie mam drugiej połówki to nie oznacza, że jestem samotna.
|
|
|
|